Ark Storm
#3
Ark Storm - The Everlasting Wheel (2004)

[Obrazek: R-12026805-1526825791-2891.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Sword of Ancient Knight 04:16
2. Symphony on Wings 04:13
3. True Paradise 04:45
4. Face the Evil Master 04:14
5. Promised Land 05:53
6. The Giver 03:30
7. Orpheus 05:43
8. Born to Declare 04:43
9. Prophet and the Warning 04:29
10. Brave Hercules 04:13
11. Final Faith 05:34

Rok wydania: 2004
Gatunek: Neoclassical Power Metal
Kraj: Japonia


Skład zespołu:
Yasuo Sasai - śpiew
Katsu Ohta - gitara
Isamu Takita - bas
Ichiro Nagai - perkusja
Yuhki - instrumenty klawiszowe

Jest to trzeci i jak na razie ostatni album zespołu, prowadzonego przez japońskiego mistrza gitary, Katsu Ohta, zespołu, który prowadził on równolegle do swojej działalności solowej.
Na tym LP, nagranym w składzie takim samym, jak płyta poprzednia, "Beginning Of The Legend" z 2003, Ohta kontynuuje, w lekko zmodyfikowanej formie, granie melodyjnego power metalu na fundamencie neoklasycznym.

Ten LP ma do zaoferowania nie tyle super wpadające w ucho melodie, do jakich zespoły japońskie nas przyzwyczaiły i kunszt, którego przy pobieżnym słuchaniu wychwycić się nie da. Odnosi się to szczególnie do drugiej części albumu, poczynając od "Born to Declare". Owszem, może ten i następny, "Prophet and the Warning", nie jest aż tak bardzo chwytliwy, ale czy malmsteenowski styl, chłodny i wyrafinowany, z Prophet... może być chwytliwy? "Brave Hercules" trzeba w ogóle rozpatrywać z innej perspektywy, bo to numer wyraźnie progresywny, z antycznym motywem i po prostu niesamowitymi partiami basu Takity. To taki skromny bohater tego LP i polecam uwadze jego wyczyny. Trochę schowany tworzy z Yuhki przeróżne cudeńka w tle, a jak się już wysunie, to pokazuje kunszt na najwyższym poziomie. Sam Yuhki po raz pierwszy i ostatni w ARK STORM poczyna sobie bardzo śmiało. "The Giver " energią kruszy wszelkie mury i zadziwia, jak wiele zmieścili w jednym, najkrótszym na płycie, utworze. Tu mamy nie tylko tempo, melodię i solo Ohta na najwyższym poziomie, ale i klasyczny pojedynek Ohta-Yuhki oraz niestety bardzo krótkie (co podkreślam z wielkim żalem) lordowskie hammondy Yuhki. Jak i na poprzedniej płycie, dominuje tu energiczny speed/power neoklasyczny. Album otwiera jednak romantycznie epicki "The Sword of Ancient Knight", co lekko zaskakuje za pierwszym razem. Najspokojniejszy, jakby romantyczny "Orpheus" z motywami gitary a la Gary Moore i pianinem oraz neoklasycznym fundamentem można było jednak zrobić ciekawiej, może z większą dozą japońskiej gładkości.

Mistrz Ohta bezwzględnie demoluje na tym albumie i mimo że w ARK STORM nie pokazywał wszystkich swoich umiejętności, to ścisła czołówka światowego wykonania neoklasycznego shredu. Grupa trzyma się całościowo dosyć sztywno potraktowanej, neoklasycznej konwencji, nie ma tu wiele ani rocka, ani prób grania progresywnego metalu, jakie słychać było na płycie poprzedniej. Yasuo Sasai śpiewa bardzo dobrze, w swojej tradycyjnej, rozpoznawalnej manierze, przy czym podobają mi się te jego podjazdy i stylizacja na lekką chrypkę Bonneta w niektórych kompozycjach. Jest to także wokalista zdecydowanie czujący się dobrze w neoklasycznych, trudnych do zaśpiewania, melodiach. To słychać w tak znakomitych kompozycjach, jak "Symphony Of Wings", gdzie jest wspierany chórkami czy równie dynamicznym i pełnym elegancji "True Paradise", nieco bardziej w konwencji tradycyjnego melodic metal. Koniecznie trzeba też wymienić wśród najlepszych utworów na tym albumie pełen rozmachu "Face The Evil Master" zagrany bardzo szybko, a przy tym wycyzelowany w najdrobniejszych szczegółach. Dbałość o detale jest tym razem ogromna i zbędnych dźwięków tu nie ma. Jest to album bardzo ułożony, ale to ułożenie wymagało ogromnego nakładu pracy, aby nie przemieniło się w schematyzm. Ten LP zamyka bardzo dobry "Final Faith", może nie tak demolujący, jak największe killery z tej płyty, ale to godne pożegnanie.

Pożegnanie, bo już ARK STORM więcej nic nie nagrał. Ohta przez jakiś nie prezentował nowych kompozycji także jako solista i dopiero w roku 2009 Yuhki, Sasai i Ohta pojawili się razem ma solowej płycie KATSU OHTA, "Eternal and External", którą można uznać za pewną kontynuację stylu ARK STORM w bardziej heavy powerowej konwencji.
Trzy płyty ARK STORM należą niewątpliwie do czołówki nie tylko japońskiego neoklasycznego power metalowego grania i są zdecydowanie godne polecenia dla tych, którzy z przyjemnością słuchają CONCERTO MOON i GALNERYUS.




Ocena: 9.2/10


5.06.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Ark Storm - przez Memorius - 16.06.2018, 16:02:14
RE: Ark Storm - przez Memorius - 16.06.2018, 16:03:02
RE: Ark Storm - przez Memorius - 16.06.2018, 16:08:53
RE: Ark Storm - przez Memorius - 01.01.2019, 17:55:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości