Concerto Moon
#10
Concerto Moon - Between Life and Death (2015)

[Obrazek: R-14737182-1580595616-1390.jpeg.jpg]

Tracklista:
1.Alone in the Dark 04:41
2.Struggle to the Death 04:20
3.Between Life and Death 05:49
4.I'll Close My Eyes 05:52
5.Life on the Edge 04:01
6.Keep Holding On 05:29
7.Survive 04:06
8.Against the World 04:08
9.Together Forever 08:18
10.Down Fall in Blood 05:13

Rok wydania: 2015
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Japonia

Skład zespołu:
Atsushi Kuze – śpiew
Norifumi Shima - gitara
Shigeharu Nakayasu - gitara basowa
Atsushi Kawatsuka (Tora) – perkusja
Aki -  instrumenty klawiszowe


W roku 2015 Shima ustabilizował skład CONCERTO MOON pozyskując nowych muzyków i grupa nagrała album "Between Life And Death" wydany w sierpniu 2015, bez udziału dużej wytwórni. Z nowych członków zespołu najbardziej znany jest perkusista  Atsushi Kawatsuka z progressive/folk metalowego ONMYO-ZA, w którym występował do roku 2009.

Na tym albumie CONCERTO MOON wrócił do grania melodyjnego heavy/power i określone ślady lżejszego melodic metalu z roku 2013 akcentowane są tylko w instrumentach klawiszowych. Ta ekipa potrafi grać taką muzykę, a i Kuze się w tym świetnie odnalazł. Doskonały jest pierwszy tu tu utwór Alone in the Dark i Shima daje kapitalny popis gitarowego kunsztu wsparty bardzo dobrze przez Aki. Zagrany w umiarkowanym tempie Struggle to the Death jest kapitalny. Ten riff główny Shima chyba zapożyczył gdzieś w USA może na wyspie Alcatrazz, ale jest to zrobione fantastycznie. Dynamit i kunszt Shimy i wokalisty tym razem.
Czy mogą jeszcze bardziej zaskoczyć? No, oczywiście w zbudowanym na neoklasycznym fundamencie i progresywnych klawiszach malmsteenowskim i zarazem jakże japońskim w melodii, tytułowym Between Life and Death z JRockowym refrenem. Tu się czuje, że jak przebrzmi kolejny romantyczny refren to Shima... No tak, absolutnie zdewastował w solo, po prostu Arcymistrz wśród Guitar Hero. Z Aki grają też razem i te duety są tu wyborne, po raz kolejny wyborne.
I'll Close My Eyes narasta z ciszy perkusją i basem i rozwija się jako dobry melodic heavy w z cechami JRocka  i chórkami w refrenach, ale to kompozycja prostsza od pozostałych. Life on the Edge niszczy! To jest to, co jest solą heavy/power z neoklasycznym fundamentem i poza Shima także Kuza to dokłada mnóstwo od siebie i ten numer porywa. Kopalnia hitów w ultra eleganckiej a przy tym mocnej oprawie. Takim jest także wolniej zagrany, trochę refleksyjny Keep Holding On. Co za refren! Przypomina te najlepsze refreny z pierwszego okresu działalności zespołu.
Survive to bardzo dobry, aczkolwiek zdecydowanie amerykański melodyjny heavy/power, ubarwiony jedynie kolejnym neoklasycznym popisem Shima. Jest to także jedyny tekst, zaśpiewany całkowicie po angielsku. A mocarne okrzyki Kuze tutaj - coś pięknego! Także bliski standardom z USA jest trochę wolniejszy i z w zasadzie hard rockowym refrenem Against the World, w mainerze hair metalowej i tu trochę przypominają kanadyjski STRIKER. Tym razem Shima dostosował solo do stylistyki północnoamerykańskiej, ale on potrafi zagrać dosłownie wszystko w porywający sposób.
Together Forever. Kiedy jakiś utwór CONCDERTO MOON trwa ponad osiem minut, to trzeba się spodziewać metalowego potwora. Ten ma łagodne, neoklasyczne w umocowaniu oblicze, a przy tym lekko progresywne w stylu narracji. Spokojnie się to rozwija, tak w stylu malmsteenowskich songów o refleksyjnym charakterze. Czego nie zaśpiewał Kuze to dośpiewał gitarą Shima. Podniośle, uroczyście, niezwykle elegancko. Akcent końcowy musi być mocny i jest mocny w pełnym luzu japońskim potraktowaniu pewnych tematów muzycznych z RAINBOW, nie zaznaczonych jednak na tyle, by mówić o prostym odwzorowaniu no i do tego zupełnie inaczej niż można by się spodziewać rozwiązana część instrumentalna. Pięknie!

Doskonałe brzmienie, doskonały mastering weterana japońskiej inżynierii dźwięku Mitsuyasu Abe, który już w roku 1989 pracował przy kultowym albumie X JAPAN "Blue Blood". Moc i klarowność w jednym, a przy tym wyborne ustawienie wszystkich instrumentów oddzielnie. Abe po raz pierwszy pracował z CONCERTO MOON i zrobił wspaniałą robotę.

Podsumowując. Fenomenalne wykonanie gitarowe Mistrza Shima, wyśmienite wokale Kuze, starannie dobrane kompozycje, jasno określony styl. Najlepszy album CONCERTO MOON od czasów no, bardzo dawnych...
Wielka, wielka klasa.


ocena: 9,5/10

new 7.11.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 16:56:46
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 16:57:27
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 16:58:51
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 16:59:54
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 17:00:48
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 17:02:50
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 17.06.2018, 17:03:39
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 15.08.2018, 18:33:05
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 24.09.2018, 16:48:32
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 07.11.2019, 17:36:34
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 26.11.2019, 15:10:55
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 12.12.2020, 17:02:31
RE: Concerto Moon - przez Memorius - 01.05.2024, 17:01:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości