Dark At Dawn
#2
Dark At Dawn - Crimson Frost (2001)

[Obrazek: R-2323197-1373963857-3349.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Frozen Tear (03:16) 
2. (A Sleep) In a Watery Red (03:25)
3. Blink of an Eye (04:45)
4. A Winter's Dream (03:21)
5. Across the Oceans of Time (03:30)
6. Out in the Fields (Gary Moore cover) (03:36)
7. Isle of Smile (04:05)
8. Bloody Shimmering Bloom (03:02)
9. The Oasis (04:48)
10. The Daybreak (04:20)
11. Second to Day (04:47)
12. At the Frozen Lake of Bliss (03:38)
13. Whispers of Forgotten Care (03:32)

Rok wydania: 2001
Gatunek: Dark/Power metal
Kraj: Niemcy

Skład:
Thorsten Kohlrausch - śpiew
Florian Schröder - gitara
Matthias Majkowski - gitara
Michael Lowin - bas
Torsten Sauerbrey - perkusja

Drugi LP  niezwykłej grupy. Iron Glory Records wydał go w marcu 2001 roku.

Przede wszystkim jest to na pewno kontynuacja muzyczna albumu poprzedniego, jest jednak nieco surowiej, chłodniej, bardziej szorstko i chwilami ascetycznie mimo ogólnej melodyjności.
Wskazałbym trzy kompozycje jakby słabsze, gdzie eksperyment poszedł za daleko – „Blink Of An Eye”, „Bloody Shimmering Bloom” oraz „Second To Day”. Może słowo eksperyment to za dużo powiedziane niemniej kompozycje te stanowią pewne odstępstwo od głównej linii kompozycyjnej DARK AT DAWN.
„Blink of an Eye” jest bardzo oszczędny w środkach wyrazu poza melodyjnymi akcentami w refrenie i tu nieco przedobrzyli z tym kontrastem. Świetny moment w refrenie zubaża pozostała część kompozycji. „Bloody Shimmering Bloom” zawiera z kolei za dużo folku, jest zbyt skoczny i za bardzo radosny jak na ogólny klimat tej płyty. „Second to Day” to także nadmierny ascetyzm, przejawiający się w skromnej aranżacji i mało wpadającej w ucho melodii. Wydaje mi się że tylko w dwóch kompozycjach mamy jasne i proste nawiązanie do płyty poprzedniej. Są to ciepły i posępny „Whispers of Forgotten Care” i „Across the Oceans of Time” z mieszanym duetem wokalnym. Mamy tu bardzo ciekawy miarowy rytm i przetaczające się w tle gitary. Na tym LP takich rozwiązań więcej nie ma. Niektóre kompozycje, chociaż bardzo dobre nie są do końca dopracowane. Takie odnoszę wrażenie przy „At the Frozen Lake of Bliss” z kapitalnym otwierającym riffem. Dalej jest bardzo dobrze, ale uczucie że można to było ładniej rozwinąć, pozostaje. Naturalnie przeważają killery. „The Oasis” jest podniosły i niepokojący, z pełnym emocji wokalem, niemal epicki i z dobrze dobranym fragmentem akustycznym. „Isle of Smile” niezbyt szybki, nawet miękko zagrany jak na ten LP ma prosty ale bardzo chwytliwy riff główny i rozprasza trochę mroczną szarość tego albumu. Przeważają tempa średnie jak w „The Frozen Tear” ale trafił się i zwarty szybki „A Winter's Dream”. W „(A Sleep) In a Watery Red” sięgnęli po motyw rycersko-folkowy przeplatany ostrymi ciętymi akordami i w tym wypadku osiągnęli znakomity efekt.

Znakomita jest oryginalna gra perkusisty Sauerbreya, natomiast tylko bardzo dobra gitarzystów. Chyba na pierwszym LP dali z siebie więcej. Specyficzny wokal Kohlrauscha surowszy niż poprzednio, wciąż intrygujący i nietypowy.
Surowy mroczny power metal bez odpowiedników.


Ocena: 8.5/10

2.04.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dark At Dawn - przez Memorius - 19.06.2018, 10:15:53
RE: Dark At Dawn - przez Memorius - 19.06.2018, 10:16:42
RE: Dark At Dawn - przez Memorius - 19.06.2018, 10:17:24
RE: Dark At Dawn - przez Memorius - 19.06.2018, 10:19:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości