DragonForce
#2
DragonForce - The Power Within (2012)

[Obrazek: R-3650313-1441646895-6925.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Holding On 04:56
2. Fallen World 04:05
3. Cry Thunder 05:17
4. Give Me the Night 04:29
5. Wings of Liberty 07:22
6. Seasons 05:05
7. Heart of the Storm 04:44
8. Die By the Sword 04:38
9. Last Man Stands 05:12
10. Seasons (Acoustic Version) 04:26

Rok wydania: 2012
Gatunek: Melodic Power/Speed Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Marc Hudson - śpiew
Herman Li - gitara
Sam Totman - gitara
Vadim Pruzhanov - instrumenty klawiszowe
Frédéric Leclercq - bas, śpiew
Dave Mackintosh - perkusja

Kolejny album DRAGONFORCE zostaje przedstawiony w kwietniu na wszystkich kontynentach przez różne wytwórnie, przy czym w Europie przez należącą do zespołu Electric Generation Recordings.

Uwielbiany, wyszydzany, światowej sławy DRAGONFORCE z nowym wokalistą, niezwykle sympatycznym panem Hudsonem. Jeśli ktoś sądził, że ZP Heart jest niezastąpiony, pomylił się, bo Marc idealnie pasuje do słonecznego rozpędzone do sound barrier metalu DRAGONGFORCE. Wystarczy posłuchać jak sobie poczyna w potoczystym "Heart of the Storm" i jak rozkwita refren gdy śpiewa nieco wyżej. Jest pewną niespodzianką to, że ta ekipa ponownie postawiła na szybkość po nieco wolniejszym albumie poprzednim, a kompozycje są znacznie krótsze i bardziej zwarte w motywach. Taki radosny, naładowany pozytywną energią melodic speed power jest potrzebny w coraz bardziej ponurych metalowych czasach. Nic nowego DRAGONFORCE nie proponuje i to dobrze, bo w tym co robią są mistrzami i wszelkie naśladownictwa są zazwyczaj bladym odbiciem tego co Anglicy proponują w takich numerach jak otwierający "Holding On" czy łagodnie rycersko epickie "Fallen World" lub "Die By the Sword". To akurat jeden z największych hitów albumu z nawiązaniami do najstarszych nagrań zespołu i do rytmiki RUNNING WILD. Drugim takim na pewno jest "Cry Thunder" z kapitalnie zaśpiewanymi refrenami polatującymi dumnie ku niebu, ujmującym motywem celtyckim i przepięknym duetem gitarowym w części instrumentalnej.
Energia bijąca z tego LP jest przeogromna, poczynając od gitarowych natarć poprzez super szybkie fantazyjne sola Hermana Li, aż do wspaniałego ultra dynamicznego występu sekcji rytmicznej ze wskazaniem na Dave Mackintosha w życiowej formie. Wykonanie jest fantastyczne, a pewność siebie bije z każdego riffu. Tak się to powinno grać! Tak jak w porywającym super szybkim "Give Me the Night". Może i taki częściowo power rockowy numer jak "Seasons" mógłby pojawić się tylko w wersji akustycznej (bardzo przyjemnej zresztą) ale to w zasadzie jedyne i niezbyt wielkie potknięcie kompozycyjne na tym LP. Chyba, że na upartego dodać tu trochę słabszą melodię z "Last Man Stands".
Krótsze utwory niż poprzednio, poza "Wings of Liberty", gdzie odegrali swoje przepisowe siedem minut w klasycznym tempie i z odrobinę mocniejszymi gitarami.

To DRAGONFORCE w swoim stylu po prostu. Na całej płycie. Wyrazy uznania należą się za świeżość samych melodii w obrębie mocno już wyeksploatowanego zestawu własnych riffów. Niby wszystko brzmi znajomo, ale takiego dosłownego autokopiowania za wiele nie ma.
Brzmieniowo też bez rewolucji, choć jakby mniejsza głębia i pokłady ciepła niż na albumie "Ultra Beatdown".
Po prostu DRAGONFORCE. W bardzo wysokiej dyspozycji, pewny siebie i wyluzowany.


Ocena: 9/10


15.04.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
DragonForce - przez Memorius - 19.06.2018, 18:25:48
RE: DragonForce - przez Memorius - 19.06.2018, 18:26:32
RE: DragonForce - przez Memorius - 26.01.2019, 18:16:36
RE: DragonForce - przez Memorius - 25.02.2019, 17:20:11
RE: DragonForce - przez Memorius - 27.08.2019, 13:03:56
RE: DragonForce - przez Memorius - 10.09.2019, 17:10:30
RE: DragonForce - przez Memorius - 15.09.2019, 09:50:56
RE: DragonForce - przez Memorius - 27.09.2019, 13:54:11
RE: DragonForce - przez Memorius - 21.03.2024, 22:46:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości