DragonForce
#6
DragonForce - Inhuman Rampage (2006)

[Obrazek: R-3224704-1321381834.jpeg.jpg]

Tracklista: (Victor VICP-63220)
1. Through the Fire and Flames 07:24
2. Revolution Deathsquad 07:52
3. Storming the Burning Fields 05:19
4. Operation Ground and Pound 07:44
5. Body Breakdown 06:58
6. Cry for Eternity 08:12
7. The Flame of Youth 06:41
8. Trail of Broken Hearts 05:56
9. Lost Souls in Endless Time 06:22 (bonus Track)

Rok wydania: 2006
Gatunek: Melodic  Speed Power Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
ZP Theart – śpiew
Herman Li – gitara, śpiew
Sam Totman – gitara, śpiew
Adrian Lambert - gitara basowa
Dave Mackintosh – perkusja
Vadim Pruzhanov – instrumenty klawiszowe, pianino

Jest to trzeci album DRAGONFORCE, wydany w styczniu 2006 roku niemal równocześnie na całym świecie, ale najpierw w Japonii, 2 stycznia (Victor), gdy ludy euroatlantyckie leczyły kaca po sylwestrowych i noworocznych szaleństwach.
"Inhuman Suck". Tak brzmi tytuł jednej z recenzji tego albumu, powiedzmy wprost, niesprawiedliwej. Zresztą ten LP wyzwał tak niebywałe emocje i rozpalił do czerwoności fanów i antyfanów, a właściwie nie bardzo wiadomo dlaczego. Co ciekawe, pewna liczba tych krytyków i apologetów zamieniła się miejscami...
Wszystkie argumenty jakie padły w czasie burzy po premierze tej płyty należy poprzeć i równocześnie odrzucić.
Grają jeszcze szybciej? Czy to źle? ZPHeart śpiewa jeszcze bardziej rockowo? No i co z tego, skoro śpiewa wybornie.
Za mało smoków? Już były, ileż można w kółko o smokach. Klawisze zbyt nowoczesne? Na pewno?
Ciężko ludziom dogodzić czasem.

Melodic power metal zagrany brawurowo przez dwóch wspaniałych gitarzystów i nie mający ambicji większych niż zaprezentowanie tego co gra POWER QUEST, tyle że w obłędnych tempach. Kto twierdzi, że się stale mylą ten jest po prostu złośliwy. To jest seria długich, bogato zaaranżowanych kompozycji z mnóstwem fantastycznych solówek, z kapitalną grą sekcji rytmicznej, kompozycji, gdzie się nieustannie coś dzieje. A że trochę w tym radiowego hard rocka zagranego z prędkością światła to dobrze, bo przecież nikt przed nimi tego nie robił.
Znakomite otwarcie w postaci tajfunu speed metalowego Through the Fire and Flames!
Że radośnie? Radośnie w bardzo przyjemny sposób i bardzo dobrze ta radość jest oddana w rozpędzonych i pozytywnie zakręconych Revolution Deathsquad, Body Breakdown, a w The Flame of Youth odmalowana nieco bardziej pastelowymi barwami na samym początku.
Co za niesamowite gitarowe speedowe ataki w Operation Ground and Pound, maestria! I to jakże melodyjna maestria! Co do maestrii... Cry for Eternity. Prosty przykład jak można w nieco odświeżonej formule grać to samo co na debiucie i dewastować. Partie gitarowe wspaniałe, a są jeszcze i klawisze w tle (tak, he he...). Mordercze gitary...
Jasne, że nie wszystkie kompozycje są tu na najwyższym poziomie, jeśli chodzi o same melodie (Storming the Burning Fields, Body Breakdown), ale przecież to chyba w zasadzie normalne, bo gdyby takie nie było, to świat wypełniałyby stosy genialnych metalowych albumów. Ponadto nawet gdy ta melodia jest nieco słabsza, to wykonanie zadziwia.
Dal ochłonięcia po tej speedmanii rock/metalowaballada Trail of Broken Hearts. Dobra bezpretensjonalna ballada.
Japońskie wersje zawierają często "bonusy", które nigdy światła dziennego ujrzeć nie powinny. Tu akurat DRAGONFORCE daje kompozycję bardzo porządną, której wstydzić się musi. Po prostu szybki potoczysty i słoneczny DRAGONFORCE.

No i jeszcze jedno. Bardzo ważne. Produkcja jest doskonała, potężna, autentycznie godna słowa power a nie tylko speed i klarowność tych skomplikowanych powiązań pomiędzy gitarzystami a atomową sekcją rytmiczną jest perfekcyjnie zrobiona. ZP Heart stosownie wysunięty, ale nie nadmiernie, a klawisze... no klawisze są fajne, cokolwiek by nie powiedzieli malkontenci.
Ten album niezależnie od wszystkiego, co o nim napisano i powiedziano był ogromnym sukcesem, także komercyjnym. DRAGONFORCE ugruntował swoją pozycję mega - gwiazdy, i może Adrian Lambert w pewnym momencie pożałował, że opuścił grupę zanim ten LP się ukazał.Też kocham SLAYER, ale słusznie zachwycić się DRAGONFORCE to przecież żadna ujma.


ocena: 9,4/10

new 10.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
DragonForce - przez Memorius - 19.06.2018, 18:25:48
RE: DragonForce - przez Memorius - 19.06.2018, 18:26:32
RE: DragonForce - przez Memorius - 26.01.2019, 18:16:36
RE: DragonForce - przez Memorius - 25.02.2019, 17:20:11
RE: DragonForce - przez Memorius - 27.08.2019, 13:03:56
RE: DragonForce - przez Memorius - 10.09.2019, 17:10:30
RE: DragonForce - przez Memorius - 15.09.2019, 09:50:56
RE: DragonForce - przez Memorius - 27.09.2019, 13:54:11
RE: DragonForce - przez Memorius - 21.03.2024, 22:46:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości