Dream Weaver
#2
Dream Weaver - Mythreal (2012)

[Obrazek: R-7923335-1451748422-2731.jpeg.jpg]

tracklista:
1. Elemental Kingdom (4:39)
2. Velvet Shadow (3:38)
3. Atlantis (4:07)
4. Four (5:03)
5. End of Time (4:24)
6. Evil Saints (4:02)
7. Father Sun, Mother Down (5:02)
8. Visionaire (6:35)
9. Wither Away (4:27)
10. Aurora Borealis (5:38)

rok wydania: 2012
gatunek: power metal
kraj: Grecja

skład zespołu:
Jim Marcou - śpiew
George Zacharoglou - gitara
Kostas Fitos - gitara
Jim Fytopoulos - gitara basowa
Nick Anastasiadis - perkusja

Wbrew temu co kiedyś sądziłem, DREAM WEAVER nie został rozwiązany, choć przez wiele lat nie przejawiał żadnej aktywności nagraniowej. Z nowym perkusistą i drugim gitarzystą Fitosem po prawie dziesięciu latach milczenia przedstawił w maju 2012 nową płytę nakładem Eat Metal Records.

Tym razem nagrania są bardziej monolityczne gatunkowo i jest to przede wszystkim melodyjny, nasycony grecką elegancją i epickością power metal w umiarkowanych tempach.
Taki jest otwierający ten album bardzo dobry, prosty i nieco łamany wolniejszymi łagodnymi refrenami Elemental Kingdom. Wolniejszy, epicki power metal można usłyszeć w świetnym, nostalgicznym Velvet Shadow i DREAM WEAVER nie stracił umiejętności budowania klimatu w tego rodzaju kompozycjach. Potwierdza to w kapitalnym, spokojnym, ale mocno akcentowanym riffowo Four.  Atlantis gdzieś tam zahacza o te greckie pojmowanie progresywności w melodii i prowadzeniu wokalu w teatralny, emocjonalny sposób. Nieco ponurego klimatu wprowadza emocjonalnie odśpiewany Father Sun, Mother Down, gdzie wokal Marcou jest wspierany przez drugie tło w chórkach. Ten utwór przypomina nieco to, co grał na swoich albumach VALLEY'S EVE. Podobnie emocjami przepełniony jest niemal power/doomowy, dostojny Visionaire. Bardzo udany są zadzierzysty bez speedmanii, End of Time. Ozdobą albumu jest niewątpliwie classic power metalowy Evil Saints, łączący w sobie doświadczenia ELWING i późnego INNERWISH oraz WARDRUM. Końcówka płyty  jest bardzo nostalgiczna w Wither Away z pięknymi powtarzalnymi motywami w tle oraz w epickim wyważonym Aurora Borealis, bardzo wolnym i pompatycznym.

Marcou śpiewa na tym albumie bardzo dobrze, operując czystym dosyć łagodnym głosem, wchodzi niekiedy w udany sposób w wyższe rejestry, ale bez wycia i piszczenia. Druga gitara dodała muzyce DREAM WEAVER masywności. Sola są bardzo dobre, grane przez obydwu gitarzystów z wyczuciem i smakiem. Niekiedy mają pewne zabarwienie folklorem greckim z nutką progresywności. Anastasiadis gra bardzo dobrze, z wyczuciem i nie przesadza z wykorzystaniem bębnów, eksponując za to bardziej blachy.
Produkcja jest na wysokim poziomie, z ciepłym, dosyć głębokim soundem gitar i ustawioną na odmiennym planie sekcją rytmiczną. Marcou doskonale słyszalny.
Jest to zaskakująco dobra płyta, pełna dojrzałego, inteligentnego power metalu w greckiej odmianie, łagodnego i malowanego emocjami.
Jednak, jak na razie, ostatnia w dorobku DREAM WEAVER.


ocena: 9,4/10

new 19.08.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dream Weaver - przez Memorius - 19.06.2018, 18:59:02
RE: Dream Weaver - przez Memorius - 19.08.2018, 17:48:23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości