Forsaken
#2
Forsaken - Iconoclast (EP) (2002)

[Obrazek: R-881084-1491595370-3870.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Where Angels Have Fallen '02 07:51 
2. Via Crucis (The Way of the Cross) 08:43
3. A Martyr's Prayer 09:32
4. Wither The Hour 08:16

Rok wydania: 2002
Gtaunek: Epic doom metal
Kraj: Malta

Skład zespołu:
Leo Stivala - śpiew
Sean Vukovic - gitara
Albert Bell - bas
Simeon Gatt - perkusja
Mario Ellul - instrumenty klawiszowe

Po nagraniu swojego niezwykle intrygującego debiutu "Evermore"w 1997 roku zespół ucichł, zaszły też dosyć istotne zmiany osobowe. W roku 2001 zmarł na raka gitarzysta Daniel Magri i FORSAKEN zdecydował się kontynuować działalność z jednym tylko Vukovicem. Dopiero w roku 2002 zaprezentowana została EP "Iconoclast" wydana przez brytyjską Golden Lake Productions w grudniu.
Zawiera ona trzy kompozycje premierowe oraz nową wersję Where Angels Have Fallen, który to utwór po raz pierwszy pojawił się na maxi singlu "Virtues of Sanctity" (1993)
Tym razem ograniczenia wynikające z tego zagrał jeden gitarzysta nie przeszkodziły w nagraniu pełnej mocy i energii nowej wersji, która jeszcze bardziej przypominała nagrania CANDLEMASS w brzmieniu, przy czym Stivala oczywiście nie próbował naśladować tu popisów wokalnych Marcolina. Odświeżenie tej kompozycji ciekawie zabrzmiało jako uzupełnienie nowych utworów.
Via Crucis (The Way of the Cross) rozpoczynający się od żeńskiej wokalizy i zbudowany na powtarzanym motywie pianina w tle jest utworem spokojniejszym, zawierającym w sobie więcej emocji i elegancji, a także bliższym typowemu graniu melodyjnego melancholijnego heavy metalu, nadal jednak z wyraźnymi wpływami SOLITUDE AETURNUS chociażby. Znakomity A Martyr's Prayer z kolei, zagrany w szybszym tempie ma wszelkie cechy utworu gothic metalowego z elementami dark metalu i delikatnymi akcentami doom szkoły brytyjskiej. Kompozycja rozwija się nieoczekiwanie w kierunku ostrzejszego grania heavy/doom z riffami a la BLACK SABBATH i poziom urozmaicenia jest zaskakująco duży jak na granie tradycyjnego doom. Na koniec Wither The Hour, ponury, zimny, niepokojący nie tylko we wstępie, ale i użyciu instrumentów klawiszowych. Powolny doomowy walec z odmierzanymi z ogromną precyzją riffami o mocy zdolnej powalić słonia, potem niemal niezauważalnie nabierający tempa.

Gra Vukovica urozmaicona, momentami wręcz zachwycająca, do tego głośna sekcja rytmiczna z wysuniętą perkusją. Klawisze w rozsądnej dawce, drugoplanowe, ale zawsze podkreślające istotne momenty, czasem wprowadzające do zmian tempa, których w tych utworach nie brakuje. Mam jednak zastrzeżenia do wokalu Stivala. Na ogół wysoki, dosyć udramatyzowany i niekiedy jakby obok muzyki. To nie zawsze wychodzi na dobre.
Te 35 minut muzyki to jednak potwierdzenie potencjału jaki ten zespół nie tylko zachował, ale i wzmocnił, co pokazał już dwa lata później na kolejnym albumie.
Tu mimo nie do końca przekonującego Stivala...


Ocena: 9/10

4.03.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Forsaken - przez Memorius - 20.06.2018, 18:04:48
RE: Forsaken - przez Memorius - 20.06.2018, 18:05:33
RE: Forsaken - przez Memorius - 20.06.2018, 18:06:18
RE: Forsaken - przez Memorius - 20.06.2018, 18:07:04
RE: Forsaken - przez Memorius - 20.06.2018, 18:07:50
RE: Forsaken - przez Memorius - 29.11.2018, 18:03:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości