Judas Priest
#8
Judas Priest - Screaming For Vegeance (1982)

[Obrazek: R-1175856-1566552884-1442.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Hellion 00:42
2. Electric Eye 03:38
3. Riding on the Wind 03:10
4. Bloodstone 03:53
5. (Take These) Chains 03:07
6. Pain and Pleasure 04:18
7. Screaming for Vengeance 04:43
8. You've Got Another Thing Comin' 05:10
9. Fever 05:21 Show lyrics
10. Devil's Child 04:48

Rok wydania: 1982
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Rob Halford: śpiew
Glenn Tipton: gitara
K.K. Downing: gitara
Ian Hill: bas
Dave Holland: perkusja

Jeśli przypomnieć sobie rok 1979 i koncertowy album "Unleash In The East", to z pewnością jako pierwsza przychodzi na myśl nieokiełznana energia z jaką wykonane tam zostały te utwory. Utrzymany w umiarkowanych przeważnie tempach "British Steel" czy tym bardziej zorientowany na rock z dociążonymi gitarami "Point Of Entry" mogły wskazywać, że w dobie eksplozji NWOBHM i pojawienia się masy młodych zespołów grających wysokooktanowy eksplozywny heavy metal JUDAS PRIEST rezerwuje sobie rolę doświadczonej statecznej ekipy grającej dla pokolenia nieco starszego niż buntowniczo nastawieni młodzi. Tymczasem grupa szykowała cios niespodziewany i na starcie przemyślany jako nokautujący wilczki uważające, że wyleniałe niedźwiedzie poprzedniej dekady należą do przeszłości. Tym ciosem był LP "Screaming For Vengeance" właśnie i to niezależnie od tego czy ta płyta podoba się komuś w całości, czy tylko częściowo. Pojęcie heavy/power metal w roku 1982 oficjalnie jeszcze nie funkcjonowało, pewna liczba kompozycji z tego LP do tego podgatunku została zaliczona znacznie później lub przyrównana do power metalu, jaki w USA poniekąd wyznaczył pierwszy album JAG PANZER. CBS przedstawiła ten album 17 lipca 1982 roku.

"Electric Eye", a już bezdyskusyjnie tytułowy "Screaming For Vengeance", to właśnie takie przykłady demolującego, a przy tym niezwykle melodyjnego i chwytliwego grania. Z jednej strony wytyczyły pewien kanon, a z drugiej stanowiły solidny klaps dany młodym metalowym chuliganom z NWOBHM, którym wydawało się, że grana agresywnie i drapieżnie. Niewątpliwą perełką jest tu także pełen rozmachu "Riding On The Wind", gdzie przy ogólnej masywności wrażenie pędu i przestrzeni jest nieodparte, oraz wolniejszy i wycyzelowany wokalnie "Pain And Pleasure", tchnący heavy metalową siłą i pewnością wykonania. Niezwykle ciekawie jest również skonstruowany doskonały, a czasem pomijany wśród killerów JP "Fever" z zaskakującą konstrukcją refrenu. "Bloodstone" classic metalowy jest dobry, niemniej w towarzystwie wysokoenergetycznego grania z początkowej części tego LP wydaje się z lekka niemrawy. "Devil's Child" przypomina mniej udane numery z wczesnych albumów, mógłby także stanowić element "British Steel, jednak i tam zajął by w rankingu odległe miejsce. Natomiast metal jaki zagrali w "You're Got Another Thing Commin" rytmiczny, dosyć monotonny albo się lubi, albo nie i jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych kawałków zespołu z początku lat 80tych, słynny, jednak w moim przekonaniu nic nie warty. Po raz pierwszy od kilku lat umieszczono na płycie utwór nie będący dziełem członków zespołu "(Take These) Chains" Halligana Jr. i jest to piękny, ciepły melodyjny heavy metal ładnie tonujący ogólnie mocny wydźwięk muzyczny płyty.
A panowie zagrali nie tylko mocno, ale wykazali się i perfekcyjnym zgraniem. To wszystko chodzi jak dobrze naoliwiona maszyna, gdzie każdy trybik jest wpasowany jak należy i funkcjonuje bez zarzutu. Wyśmienita forma Halforda, który zaśpiewał tu na kilka sposobów, elastycznie i z wyczuciem konwencji od melodic metal po heavy /power. Sola gitarowe duetu Tipton-Downing udane, niemniej tym razem bez nadmiernego cyzelowania szczegółów. Za to sekcja rytmiczna "dotarła" się wreszcie do końca i to ten LP jest początkiem ich w pełni wzorcowej współpracy przez następne lata. Brzmieniowo smakuje to na ostro, a gdzie trzeba z odrobiną ciepłego miodu i ten sound jest jakiś mimo wszystko przyjaźniejszy, niż ten chwilami zbyt pancerny z "British Steel".

Niewątpliwa klasyka i niespodziewany psikus zrobiony graczom sceny NWOBHM. To ten album właśnie, a nie żaden inny ustawił na brytyjskiej scenie układ JUDAS PRIEST ze "Starej Gwardii" i wszelaka młodzież NWOBHM. Stał się również poniekąd pierwszym gwoździem do trumny Nowej Fali, pokazując, że można grać jeszcze ostrzej, jeszcze szybciej i jeszcze bardziej agresywnie, niż najbardziej na to nastawione nowe kapele. Muzyka z tego albumu wyznaczyła również trendy na następne lata i sporo grup, nie tylko zresztą brytyjskich, zaczęło styl z tej płyty kopiować i naśladować, z różnym zresztą skutkiem.


Ocena: 8,5/10

5.12.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:07:04
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:08:17
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:09:18
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:10:27
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:11:26
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:14:20
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:15:14
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:19:10
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:20:06
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:21:51
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:23:50
RE: Judas Priest - przez Memorius - 21.06.2018, 21:26:08
RE: Judas Priest - przez Memorius - 05.10.2018, 21:14:01
RE: Judas Priest - przez Memorius - 15.11.2018, 22:58:12
RE: Judas Priest - przez Memorius - 15.12.2018, 19:05:18
RE: Judas Priest - przez Memorius - 18.12.2018, 16:28:15
RE: Judas Priest - przez Memorius - 01.01.2019, 14:42:09
RE: Judas Priest - przez Memorius - 23.01.2019, 18:26:29
RE: Judas Priest - przez Memorius - 17.03.2024, 21:33:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości