Paragon
#9
Paragon - World of Sin (1995)

[Obrazek: R-3435150-1485920830-1057.jpeg.jpg]

tracklista :
1.Intro 00:42
2.Needful Things 04:39
3.Maelstrom of Decline 05:12
4.World of Sin 04:24
5.Beyond the Void 05:50
6.Thrill of the Kill 04:06
7.No Hope for Life 05:16
8.Into the Black 03:35
9.Drug Fiend 05:15
10.Bring the Hammer Down 03:04

rok wydania: 1995
gatunek: speed/power metal
kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Kay Carstens - śpiew
Martin Christian - gitara
Daniel Görner- gitara
Dirk Sturzbecher - gitara basowa
Kay Neuse - perkusja


Mówisz PARAGON - myślisz - Babuschkin.
Tymczasem pierwsza płyta tego zespołu założonego jeszcze w roku 1990, nagrana została w zupełnie innym składzie i o Babuschkinie nikt nie słyszał. W tym czasie zespół grał inną metalową muzykę - speed power metal, który nie przestał być modny w Niemczech nawet w czasach wielkiego metalowego kryzysu lat 90tych.
"World Of Sin" został wydany nakładem małej wytwórni Blue Merle, która stała się słynna  za sprawą przedstawionych przez nią dwóch płyt X-WILD. PARAGON ze znanych muzyków (jak X-WILD) się nie składał, więc muzyka musiała obronić się sama.

Album zawiera agresywny, choć nie pozbawiony melodii, surowy power speed, z elementami thrashu,  w typowym teutońskim stylu, ale jego wartość zdecydowanie obniża fatalny wokal Carstensa. Rzecz jasna, nikt nie wymaga od niemieckich speed power grup śpiewaków operowych jako frontmanów, ale popisy Carstensa są poniżej krytyki. Głos staruszki (czy raczej Baby Jagi) jest tu zupełnie nie na miejscu, nie mówiąc już o tym, że nie jest on w stanie przebić się jak należy przez potężną surową ścianę gitar. Całkowicie kompromituje się w semi balladowym songu Drug Fiend, gdzie sytuację ratuje tylko drugi głos Cremera. Zepsuł również całkowicie mroczny klimat wolniejszego Beyond the Void.
Głównie z  powodu marnych wokali te kompozycje, mimo wysiłków gitarzystów i solidnej sekcji rytmicznej, trudno odbierać z przyjemnością. Instrumentalne fragmenty są momentami wytchnienia i tu można usłyszeć bardzo dobre sola.
Zmarnowany został potencjał riffowy takich bardzo dobrych, dynamicznych i drapieżnych numerów, jak Maelstrom of Decline, Thrill of the Kill czy odważnie galopującego No Hope for Life. Ciekawe nawiązania stylistyczne do FLOTSAM AND JETSAM można usłyszeć w World of Sin i pewne echa amerykańskiego power thrashu są słyszalne na tym albumie i w innych kompozycjach. Zdecydowanie najlepszą i chyba najsłynniejszą kompozycją z tej płyty jest speedowy potwór Bring the Hammer Down. Ekstraklasa takiego grania z Niemiec, i tylko ten Carstens...

Produkcja tego albumu jest wyjątkowo dobra. Słychać to, gdy bas bierze górę lub perkusja ma swoje kilka sekund. Gitary są stalowe i surowe w bardzo przyjemny sposób, a wszystko jest zasługą odpowiedzialnego za sound popularnego w latach 90 tych inżyniera dźwięku Olivera Große-Pawiga.
Ta płyta zaraz po wydaniu nie cieszyła się specjalnym powodzeniem i niebawem zespół się rozleciał. Na placu boju pozostał tylko Cremer. Zachował prawo do nazwy i w latach 1996-1997 skompletował nowy skład z Babuschkinem, czyli pierwszy słynny klasyczny skład PARAGON.
Ciekawostką jest fakt, że Kay Carstens  występował później jako wokalista cover bandu AC/DC o nazwie BON SCOTT. Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić...


ocena: 6,9/10

new 10.04.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Paragon - przez Memorius - 24.06.2018, 16:48:39
RE: Paragon - przez Memorius - 24.06.2018, 16:49:42
RE: Paragon - przez Memorius - 24.06.2018, 16:50:27
RE: Paragon - przez Memorius - 24.06.2018, 16:51:17
RE: Paragon - przez Memorius - 24.06.2018, 16:52:07
RE: Paragon - przez Memorius - 24.06.2018, 16:52:55
RE: Paragon - przez Memorius - 07.08.2018, 17:25:32
RE: Paragon - przez Memorius - 31.03.2019, 17:59:06
RE: Paragon - przez Memorius - 10.04.2019, 19:05:35
RE: Paragon - przez Memorius - 16.04.2019, 18:29:18
RE: Paragon - przez Memorius - 17.04.2019, 19:00:58
RE: Paragon - przez Memorius - 28.04.2019, 13:47:35

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości