Primal Fear
#9
Primal Fear - New Religion (2007)

[Obrazek: R-3414827-1377545161-4593.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Sign of Fear 04:47
2. Face the Emptiness 04:35
3. Everytime It Rains 03:52
4. New Religion 04:04
5. Fighting the Darkness 08:44
6. Blood on Your Hands 04:02
7. The Curse of Sharon 04:40
8. Too Much Time 05:13
9. Psycho 03:54
10.World on Fire 03:53
11.The Man (That I Don't Know) 06:10

Rok wydania: 2007
Gatunek: Melodic heavy/power metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Ralf Scheepers - śpiew
Henny Wolter - gitara
Stefan Leibing - gitara
Mat Sinner - bas
Randy Black - perkusja
oraz
Matthias Ulmer - instrumenty klawiszowe



"Seven Seals" był nie tylko wielkim triumfem kompozycyjnym PRIMAR FEAR, ale i sukcesem komercyjnym. Zespół przestał być "tylko" wpływowym i rozpoznawalnym bandem metalowym, ale i (niestety) elementem muzycznego mainstreamu, określanego w paskudny sposób jako "muzyka rozrywkowa".
Takie wzniesienie się na fali popularności zazwyczaj powoduje zwrot ku tej szerszej publiczności często wymuszany przez politykę wytwórni, z którą zespół jest związany. Nie wnikam jak to było w tym przypadku z PRIMAL FEAR, ale kolejny LP wydała wytwórnia Frontiers Records, szacowna i znana, ale często celująca w szeroki target słuchaczy, niekoniecznie stricte metalowej muzyki.

"New Religion" nagrany został z Henny Wolterem, który wrócił po czterech latach, zastępując Toma Naumanna.
Czy faktycznie ekipa stała się Kapłanami jakiejś Nowej Religii? Oczywiście, że nie. Zagrała po prostu melodyjny, przystępny dla sporej grupy słuchaczy heavy metal, a doświadczeń w takim graniu członkom PRIMAL FEAR nie brakowało. Szczególnie Matowi Sinnerowi. To, co grają, to może nie do końca styl SINNER, ale punktów stycznych jest wiele. Oczywiście rozpoczęcie jest rozdzierające na strzępy w gitarach dosyć klasycznego dla grupy Sign of Fear i ten numer odsiewa z lekka fanów glam rocka, którzy się tu z pewnością zbiegli. Jeśli wytrzymali, to w nagrodę jest znakomity melodic heavy/power Face the Emptiness, ciepły i z fantastycznym refrenem oraz bogatymi klawiszami w tle. No i dochodzimy do Everytime It Rains z udziałem Simone Johanna Maria Simons z EPICA. Tu wysiadają true metalowcy. Pozostali mogą zachwycać się pięknym głosem Simone i wspaniałym duetem z Ralfem w romantycznym rock/metalowym songu, który był jednym z wielkich hitów roku 2007. Na gitarze zagrał tu Magnus Karlsson, jeszcze jako gość zespołu... Potem znowu na ostro, painkillerowo w zwrotkach New Religion i melodic heavy metalowo w refrenach, ale w sumie to dosyć miałkie jest, uproszczone, żeby nie powiedzieć prostackie, także w tych nachalnych modern elektronicznych wtrąceniach.
Poziom romantyzmu rockowego, a nawet festiwalowego, osiągnął szczyt w Fighting the Darkness i część pierwsza bije wszelkie rekordy pod tym względem. Ja lubię takie granie, ale tu zostało doprowadzone do granic komercyjnego absurdu. Próby ratowania tego bardziej ambitnym graniem w instrumentalnej części drugiej nie bardzo się udały i jeśli to ma być ogólnie odpowiednik "Suite Lingua Mortis" RAGE z 2006, a tak to właśnie wygląda, to tym razem PRIMAL FEAR pozostaje za RAGE daleko w tyle.
Potem się otrząsają, przybierają surowe miny i grają heavy/power tyleż agresywny, co bezproduktywny w swym modernizmie w Blood on Your Hands. A może melodic metalcore? Któż to wie... Potem mamy muzykę radiową SINNER w naiwnym, choć zagranym z przejęciem The Curse of Sharon. Za Too Much Time jestem zły do dzisiaj. Kapitalny motyw wstępu i refrenu został zaprzepaszczony w bezmelodyjnych jękach i rykach w pozostałych fragmentach. Jak można było zrobić coś takiego? I tylko to rozdzierające serce solo nieco chłodzi ból... Gdyby nie piosenkowy refren, Psycho by się spodobał fanom PANTERA, a ze względu na ten refren i ryki z pewnością stał się ulubionym na wieki przez udających słuchaczy metalu fanów SLIPKNOT i podobnych nu-metali. Odtrutką jest bardzo dobry melodic heavy World on Fire i jakbym słyszał SINNER. Tak, SINNER i Mata.
Wszystko to kończy się bardzo smutno, elegijnie niemal w The Man (That I Don't Know) i jest to bardzo dobry numer, zaśpiewany perfekcyjnie przez Scheepersa, ale czegoś tu mimo wszystko brak do pełni wypełnionego posępnością szczęścia. Być może, gdyby było to bez orkiestracji, bardziej surowe, skromniejsze w środkach wyrazu. Ale i tak jest to wyjątkowo jasny punkt albumu, abstrahując od samego przepełnionego rozpaczą klimatu.

Maestria wykonania porażająca, a o brzmieniu już nie wspomnę. Być może to w pewnych kwestiach najlepiej zrealizowana płyta PRIMAL FEAR, a to co Achim "Akeem" Köhler w czasie masteringu zrobił tu z bębnami, to po prostu szok i nie mówię tylko o wstępie do Sign of Fear. Ponadto, gitary ryczą tu wyjątkowo miękko i głęboko i to również mi się podoba.
No i są klawisze gęste, a co wart jest kruszący heavy/power bez klawiszy? No właśnie...
Dużo wdzięczenia się do radia, dużo ukłonów w stronę modern metalowej młodzieży... Ktoś z moich zaprzyjaźnionych recenzentów tuż po premierze napisał o tym LP "g.... podane na złotym talerzu". Aż taki surowy w osądzie nie będę i napiszę neutralnie, że "to nie jest super płytka", choć Everytime It Rains unieśmiertelnia PRIMAL FEAR w historii tzw "muzyki rozrywkowej".


ocena: 6,5/10

new 13.06.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:35:59
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:36:55
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:37:59
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:38:49
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:39:50
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:41:26
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:43:22
RE: Primal Fear - przez Memorius - 01.01.2019, 21:25:59
RE: Primal Fear - przez Memorius - 13.06.2019, 19:09:07
RE: Primal Fear - przez Memorius - 14.07.2019, 19:24:14
RE: Primal Fear - przez Memorius - 27.07.2019, 12:16:37
RE: Primal Fear - przez Memorius - 12.09.2019, 11:23:35
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.07.2020, 18:45:55
RE: Primal Fear - przez Memorius - 26.08.2023, 12:52:54

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości