Profound
#1
Profound - A World of My Own Making (2006)

[Obrazek: R-10459851-1497881558-6226.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. 0000 01:05
2. When Silence Falls 05:23
3. A Little Paradise 06:47
4. Blossom 02:21
5. Hidden Treasure 06:34
6. Star Gazer 04:48
7. Blinded 03:34
8. Away of Life 07:51
9. The Land of Dreams 06:19
10. The Places I've Been 03:26

Rok wydania: 2006
Gatunek: Progressive Melodic Heavy Metal
Kraj: Holandia

Skład zespołu:
Pieter Bas Borger - śpiew
Gertjan Vis - gitara
Richard Tseng - gitara
Ron Haykens - bas
Bas Moerbeek - perkusja

Zespół PROFOUND należy do mniej znanych grup z Holandii, jednak na podziemnej scenie cieszy się szacunkiem i uznaniem. Przedstawiony tu album to drugi po "Deep and Sincere" z 2003 krążek tej formacji, wydany nakładem własnym w czerwcu 2006 roku.

"A World of My Own Making" to melodyjna płyta z heavy metalem o pewnych cechach groove w gitarach i skromnym, ale wyraźnie zaznaczonym ładunku progresywności. Podoba mi się wokalista Borger o sporych możliwościach głosowych, których tu chyba w pełni nie wykorzystuje.
Ciepły album pełen finezyjnych solówek gitarowych na tle doskonale grającej sekcji rytmicznej. Piękny otwieracz w postaci "When Silence Falls", bardzo udany jeszcze spokojniejszy, lecz cięższy w gitarach "A Little Paradise" z ładnie zrobionymi wokalami przy akompaniamencie akustycznym. Instrumentalna miniatura "Blossom" to wstęp do progresywnie zagranego "Hidden Treasure" o specyficznym klimacie tworzonym przez instrumentalistów i łagodnym, wysokim wokalu. "Star Gazer" w riffach początkowych trochę pod IRON MAIDEN, dalej jednak rozwija się jako numer tradycyjnie metalowy, przy czym melodia poza tymi wplatanymi majdenowskimi wstawkami taka sobie. Wynagradza to "Blinded", heavy metalowy i zdecydowanie poprowadzony od początku do końca i znów mamy tu wysokiej klasy zagrywki gitarowe. "Away of Life" jeszcze lepszy pod tym względem, do tego mamy solo na basie i delikatne rozwinięcie. Ten numer, mimo pozornej prostoty, jest bardzo staranie zaplanowany, łącznie ze znakomitym refrenem. W pastelowym, balladowym "The Land of Dreams" niezwykłe wyczucie konwencji i bardzo dobre mocniejsze akcenty. Album zamyka również bardzo spokojny na początku instrumental "The Places I've Been" przechodzący następnie w serię gitarowych ataków obu gitarzystów.

Ciepły, starannie przygotowany album z melodyjnym, progresywnym po części metalem. Zgrany, rozumiejący się zespół z bardzo interesująco grającą sekcją rytmiczną i maksymalnym wykorzystaniem gitary basowej do budowania przestrzennego tła. Finezyjna, ale nie efekciarska gra duetu gitarzystów stanowi esencję muzyki proponowanej przez PROFOUND. Bardzo dobre brzmienie jak na skromne możliwości finansowe zespołu. Grupa szerzej nieznana, a jak się ostatecznie przekonałem, proponująca dopracowaną w szczegółach wysokiej klasy muzykę.


Ocena: 8/10

8.04.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Profound - przez Memorius - 24.06.2018, 22:56:14
RE: Profound - przez Memorius - 09.05.2022, 18:28:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości