Skull Fist
#4
Skull Fist - Paid in Full (2022)

[Obrazek: NzktNjAyMC5qcGVn.jpeg]

Tracklista:
1. Paid in Full 05:35
2. Long Live the Fist 03:41
3. Crush, Kill, Destroy 04:14
4. Blackout 04:59
5. Madman 03:38
6. For the Last Time 04:02
7. Heavier Than Metal 03:37
8.Warrior of the North 03:48

Rok wydania: 2022
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Zach Slaughter (Zach Schottler) - śpiew, gitara
Casey Slade - gitara basowa
JJ Tartaglia - perkusja

Atomic Fire Records to nowa wytwórnia, z którą grupa związała się dla wydania czwartej płyty. Album ukazał się w kwietniu 2022, a w składzie nie ma już "Exciter" Nesta.
To nie jest długi album. Nieco ponad pół godziny muzyki, więc niezbyt dużo, jak na cztery lata pracy nad nowym materiałem. Czasem jednak lepiej dać mniej, ale rzeczy bardziej przemyślanych i tym razem na to chyba SKULL FIST postawił.

SWORD, stary dobry kanadyjski kultowy SWORD nad tym wszystkim polatuje i to duchem obydwu swoich płyt. Nie jest łatwo zrobić coś interesującego w obszarach bardzo tradycyjnego heavy metalu kanadyjskiego, takiego faktycznie kanadyjskiego i nie będącego kolejną wariacją na temat NWOBHM na sterydach, proponowaną przez wszystkie potwory z Calgary. SKULL FIST gra tę klasykę ze swobodą i luzem, nie bojąc się zapożyczeń i cytatów. Jakże sympatycznie i świeżo brzmi już na początku Paid in Full z riffami a la BLACK SABBATH, podobnymi do tych, z których korzystał SWORD ponad trzydzieści lat temu. W Crush, Kill, Destroy też jakże dużo motoryki i spokojnie prowadzonych motywów bojowych, charakterystycznych dla SWORD. Jest tu jednak jeszcze to, czym SKULL FIST czarował na swoim debiucie - to płynne przyśpieszenie w do temp semi speedowych. Świetnie zrobione. Podobnie jak riffowanie w stylu Martin Era BLACK SABBATH w masywnym, kroczącym Madman. Zdecydowanie jeden z najlepszych na tej płycie classic metalowych refrenów, a może nawet najlepszy przez swoją dostojność i wyważoną majestatyczność.
Grając szybciej, w pięknie akcentowanym linią basu Long Live the Fist, są przyjemnie rockowi i nawet przyjemniej niż HELIX, bo tu jest przecież prawdziwy heavy metal, a nie arena rock. Zach ponadto stara się, by to było ciekawie obudowane sekwencjami solowymi z porywającym, głównym motywem. Proste, czytelne, atrakcyjne! Atak w Blackout poprzedzony jest iberyjską akustyczną gitarą, jednak sens to wspierany chórkami klasyczny heavy metal, jaki można było usłyszeć na płytach SWORD, gdy ci decydowali się grać z większą prędkością. I swoista powtórka tych galopad w łagodzonym eleganckim rock/metalowym refrenem For the Last Time. Heavier Than Metal? Jasne, że tak. Jeden jedyny raz zagrali tu jak te wszystkie Potwory z Calgary i dają prosty, miażdżący killer! Moc stworzona prostymi środkami, z niezwykłą lekkością budowania motoryki. Majstersztyk! I na koniec w Warrior of the North Calgary łączy się ze SWORD w szybkim gitarowo, ale z umiejętnie powstrzymującymi przed speed manią wokalami heroicznym klasyku. Wyborne, wyborne zakończenie!

Jest to bardzo udany album z NWOTHM, co więcej, zakorzeniony w raczej skromnej kanadyjskiej tradycji. Najważniejsze, że tym razem SKULL FIST gra dla fanów klasycznego metalu, a nie mainstreamowych konsumentów rocka. Zach gra finezyjne jak na ten gatunek partie gitarowe, Casey serwuje pełne werwy basy, a JJ Tartaglia doprawdy bogate natarcia perkusyjne. Razem bardzo zgrana ekipa. Nie można też zapomnieć o dobrej robocie Harry'ego Hessa i mastering jest w stu procentach udany, jeśli celem było odtworzenie klasycznego soundu lat 80tych, a nawet bardziej precyzując - klimatu muzycznego płyt SWORD. Trochę błądziła ekipa SKULL FIST w tych ostatnich latach, ale wyszła z meandrów mieszania rocka i metalu w roku 2022.


ocena: 9/10

new 25.04.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Skull Fist - przez Memorius - 25.06.2018, 20:17:53
RE: Skull Fist - przez Memorius - 06.11.2018, 18:20:31
RE: Skull Fist - przez Memorius - 01.01.2019, 19:28:22
RE: Skull Fist - przez Memorius - 25.04.2022, 17:24:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości