The Ordeal
#2
The Ordeal - Descent from Hell (2012)

[Obrazek: R-3790885-1561550605-8851.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Descent from Hell 04:45
2.Black Rain 04:49
3.DragonTears 05:44
4.Here Comes the Flood 05:56
5.CyberCross 04:51
6.Second Sun 07:27
7.The Innocent 05:23
8.Dance with the Devil 04:47
9.Letter of Time 06:05
10.Sinner's Addiction 03:54
11.Hellsgate 06:26

rok wydania: 2012
gatunek: progressive power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Oliver Oppermann - śpiew
Kai Reuter - gitara
Dirk Rogon - gitara
Cyborg Haines - gitara basowa
Michael Fromm- perkusja

No coś takiego! THE ORDEAL nagrał po ośmiu latach nową płytę i wydał ją nakładem niemieckiej Dust on the Tracks 1 czerwca 2012!
I nadal tam śpiewa Oppermann. No, to będzie się działo! Mistrz Oppermann przy mikrofonie i być może poza jego kiksami będzie kilka bardzo solidnych classic heavy metalowych numerów tego ogólnie wyśmiewanego zespołu.

Tymczasem...
Nie ma tu nic do śmiechu. To Oppermann? To naprawdę on? To naprawdę THE ORDEAL w niebanalnym, przystępnym i rewelacyjnie zagranym progressive heavy i power?
Nie ma tu niczego, z czego by można się śmiać lub szydzić. Nowoczesne aranżacje, doskonała gra gitarzystów, niezwykle intrygujące plany dalsze i mnóstwo melodii, nad którymi długo by się głowiły tuzy gatunku, gdyby rzecz jasna coś takiego wymyśliły. Już otwieracz Descent from Hell daje wiele do myślenia. Dwie przeplatające się nowoczesne gitary, wyborna sekcja rytmiczna i mocny pewny siebie Oppermann. Co za swoboda rozgrywania tych trudnych partii gitarowych, jaki profesjonalizm w przechodzeniu od zwrotek do refrenów w każdej z kompozycji. Chórki, w tym a capella, godne VAN CANTO.
I tak do końca. Zapadają tu w pamięć... No tyle tego... Mocarny refren z  Here Comes the Flood z wielogłosowymi harmoniami wokalnymi jak w MAGNUM i to solo przepełnione emocjami... Elegijny nastrój Second Sun, mocarny nowoczesny heavy power metal w klimatach POWERWOLF w The Innocent, gdzie Oppermann śpiewa niemal jak Dio... No moc po prostu! Albo refren z Dance with the Devil  z chórkami. Niczym ROYAL HUNT, albo lepiej. Kto w Niemczech robi tak show? No może ROUGH SILK jak jest w dobrej formie. Ale nie tak jak w Letter of Time, bo to teatr jednego aktora, Pana O. No i te smaczki z Hellgate, coś naprawdę smakowitego.
No i oczywiście łagodny DragonTears z Oppermannem i gitarami akustycznymi o cudownym klimacie. Co za wspaniała ballada, z jaką przestrzenią w refrenie... Niesamowite... Przepiękne...

Co za kapitalna produkcja tego albumu. Jaka moc gitar, jakie krystaliczne plany dalsze, z jakim wyczuciem ustawiona perkusja. A wszystko robili sami z Oppermanem jako producentem... No dobra, mastering to sam legendarny Michael Wagener. No słychać to, słychać!
Nigdy nie drwijmy na poważnie z brzydkiego kaczątka. W końcu wyrośnie z niego piękny biały Łabędź i wzniesie się do lotu.
Jak THE ORDEAL. Wspaniały, dumny lot ku słońcu.


Ocena: 9,3/10

new 26.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
The Ordeal - przez Memorius - 27.06.2018, 19:21:48
RE: The Ordeal - przez Memorius - 26.07.2018, 21:31:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości