Thunderstorm
#3
Thunderstorm - Faithless Soul (2004)

[Obrazek: R-3606868-1434228603-1022.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Templars Of Doom (Dark Knight Return) 03:55
2. Forbidden Gates 06:43
3. Black Light 06:27
4. In-A-Gadda-Da-Vida (Iron Butterfly cover) 04:28
5. In My House Of Misery 09:01
6. Hidden Face 04:53
7. Final Curtain 06:14
8. Narrow Is The Road 09:18

Rok wydania: 2004
Gatunek: Doom Metal
Kraj: Włochy

Skład:
Fabio "Thunder" Bellan - śpiew, gitara
Omar Roncalli - gitara basowa
Attilio Coldani - perkusja


Rok 2003 był dla grupy kryzysowy, gdyż opuścili ją zarówno Tironi, jak i Mazzoleni i wydawało się, że na tym ich kariera się zakończy. "Thunder" znalazł jednak nowego perkusistę - Coldaniego, a gitarę przejął sam i zespół szybko przystąpił do nagrania tego albumu, który wydany został tym razem przez inną uznaną włoską wytwórnię Dragonheart Records w październiku 2004 roku.

Ten LP pokazał, że "Thunder" to także utalentowany gitarzysta, doskonale wyczuwający niuanse doomowego grania.
Tym razem otrzymaliśmy płytę z bardziej klasycznym doom metalem . "Templars Of Doom" nawiązuje stylistycznie do doom metalu amerykańskiego oraz epiki skandynawskiej i jest bardzo dobry. Zaskakuje "Forbidden Gates" -bardzo dynamiczny, szybki, wręcz heavy metalowy z chwytliwą melodią, ale wszystko w obrębie szeroko pojmowanego epic power doom metalu. "Black Light" dobry, niemniej nieco rozczarowuje na tle tego co tej pory zespół prezentował. Jakby gdzieś pomysł na ciekawą kompozycję tu się zapodział. Tym razem cover w środku stawki i mamy "In-A-Gadda-Da-Vida' IRON BUTTERFLY. Na tym kawałku zazwyczaj wszyscy się wykładają i tak jest niestety i tym razem.
Wykonanie jest słabe i pozbawione klimatu oryginału. 9 minutowy "In My House Of Misery" klimatyczny i niepokojący, pełen ozdobników zahaczających o psychodeliczne granie lat 70 tych. Jest tu też dobra melodia, ale mimo wszystko utwór pozostawia wrażenie niedosytu. Tak samo jest z niewyraźnym i nieokreślonym stylistycznie "Hidden Face", najsłabszym utworem jaki znalazł się na pierwszych trzech albumach Thunderstorm. Heavy metalowe podejście się nie sprawdziło, także i solo nie jest tu dobre. "Final Curtain" ma kilka charakterystycznych riffów dla pierwszego albumu, ale tu również brak tego czegoś. Brak pierwiastka, który czyni taki power doom ekscytującym. Honor ratuje na koniec "Narrow Is The Road". Prosty walec rozciągnięty w czasie z tymi ciętymi riffami, jakimi czarowali na pierwszym albumie.

Tym razem brzmienie całości bardzo dobre, ale bez rewelacji, mam również pewne zastrzeżenia do chwilami ospałej jakby sekcji rytmicznej. Płyta jakby nie do końca dopracowana, gdzieś to wycyzelowanie się zagubiło.
Rzecz jasna jest to album bardzo dobry, niemniej jednak ta magia z pierwszych płyt jakby częściowo wyparowała.


Ocena: 8/10

8.08.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Thunderstorm - przez Memorius - 27.06.2018, 20:18:59
RE: Thunderstorm - przez Memorius - 27.06.2018, 20:19:44
RE: Thunderstorm - przez Memorius - 27.06.2018, 20:20:35
RE: Thunderstorm - przez Memorius - 27.06.2018, 20:21:21
RE: Thunderstorm - przez Memorius - 13.07.2019, 17:54:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości