Valhalla (ESP)
#3
Valhalla - Nightbreed (2003)

[Obrazek: R-5865581-1415183719-6487.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Welcome To... 00:45
2. Rebellion 04:22
3. Holywar 04:11
4. Revenge (Shadow of the King, Part III) 04:38
5. Bigwigs 05:30
6. Raise Your Tankard 04:55
7. No Time to Surrender 03:36
8. Carpathian Tales: Countess Bathory 05:47
9. Carpathian Tales: Vlad the Impaler 06:32
10. The Fallen Angels 04:46
11. Dark Side of Life 05:00
12. In the Navy (Village People cover) 04:36

Rok wydania: 2003
Gatunek: power metal/heavy metal
Kraj: Hiszpania

Skład zespołu:
Javi Navarro: śpiew
Ignacio "Jevo" Garamendi: gitara, gitara basowa
Mikel Martinez: gitara
Chefy: gitara basowa
Ivan Corcuera: perkusja

"Nightbreed', trzeci album VALHALLA, wydany tym razem przez baskijską Goimusic w czerwcu, można uznać za stylistyczną kontynuację dwóch poprzednich płyt. Hiszpanie nadal obracają się w kręgu melodyjnego power metalu w europejskiej odmianie, połączonego w wielu miejscach z klasycznym heavy w epickiej odmianie, jaki grało się w latach 80tych XX wieku. Na tym albumie dorzucono też trochę morskiego klimatu i nieco folka, co doskonale słychać we wrzuconym na początku "Rebellion".

Melodyjne, zgrabne połączenie wszystkiego o czym napisałem powyżej daje znakomity efekt w postaci szybkiej, zwartej kompozycji sławiącej metal w pirackim stylu. "Holywar" nieco wyłamuje się z konwencji, w jakiej ten zespół grał do tej pory bo jest to numer heavy power, przypominający twarde kwadratowe niemieckie granie GRAVE DIGGER czy PARAGON, lekko łagodzone koronkowo rozgrywanymi solówkami. Podobnie zrobiona jest trzecia część "Shadow of the King" i tu inspiracje niemieckim heavy i power słyszalne są od razu. Navarro bardzo dobrze wypada w tej cięższej konwencji, mamy też kolejną porcję lekko podanej epiki i wyborną grę gitarzystów, najbardziej przypominającą nieubłagane ataki wioślarzy z PARAGON. Dosyć ciężko zagrany jest również "Bigwigs", ale tu bardzo melodyjny refren łagodzi ogólną surowość zwrotek i ponurego bezwzględnego riffowania, w którym można się doszukać rytmiki RUNNING WILD. Po raz kolejny VALLHALA pokazuje, że potrafi rozegrać znakomite partie instrumentalne w środkowych częściach swoich utworów i że duet gitarzystów rozumie się bez słowa.
Oczywiście Jevo nadal pozostaje kawalarzem i całe to granie ma żartobliwy podtekst i jest lekko prześmiewcze. Jak bowiem można traktować tawernowy song piwny "Raise Your Tankard", zrobiony po prostu perfekcyjnie z ciężkim basem i chóralnym refrenem, w czasie którego koniecznie należy mieć w ręce pełny kufel?
Najkrótszy na płycie "No Time to Surrender" to bardzo dobry heavy power, znów z mocnymi chórkami i wokalami Navarro wchodzącymi chwilami w bardzo wysokie rejestry. Melodyjny utwór łączy cechy US power i niemieckiego speed power metalu, charakteryzuje się także potężną perkusją, która ogólnie na tym LP nie jest tak dominująca jak na poprzednim.
Centralnym punktem płyty jest składająca się z dwóch opowieści historia o wampirach z Transylwanii "Carpathian Tales". Trochę słuchowiska, nieco horroru w tekstach, ale "Countess Bathory" jakoś tą swoją melodic metalową stylistyką tu nie wypalił. Lepiej wypada zagrany ciężej i bardziej epicko "Vlad the Impaler", ale i to nie jest szczególnie interesujący kawałek, może poza power metalowymi fragmentami z wysokim śpiewem Navarro. Ogólnie tu trochę panuje chaos i jeśli to miała być opowieść z budowaniem napięcia i rozwojem fabuły to się nie udało. Jeśli jednak słuchać tego tylko jako melodyjnego heavy power to jest przyjemnie. Gdy milkną dzwony, dostajemy "The Fallen Angels" - rycerski, lekko folkowy utwór prowadzony w średnim tempie, gdzie osią są głośne chórki a zwrotki wykonane są dużo lżej, w konwencji klasycznego heavy metalu.Na zakończenie zasadniczej części płyty VALHALLA serwuje zrobiony z symfonicznym rozmachem "Dark Side of Life", bardzo łagodny klasyczny metalowy utwór z cechami muzyki MANOWAR, pełen wzniosłych chórów i true metalowego patosu. Piękne zwieńczenie tego albumu i jakże niespodziewane po tym, co było wcześniej.
Na sam koniec jeszcze żart w postaci power metalowo zrobionego covera "In the Navy" grupy VILLAGE PEOPLE. Jevo po raz kolejny tryska humorem i puszcza oczko do słuchacza.

"Nightbreed", po części płyta pomostowa do nowego stylu jest bardzo dobra, ale trochę nierówna. Wykonana na bardzo wysokim poziomie pod względem instrumentalnym i lepszym niz poprzednio wokalnym, charakteryzuje się też bardzo dobrym, selektywnym brzmieniem. O to ponownie zadbali Finowie z FinnVox studio. Jest to także najbardziej "niemiecka" płyta zespołu i fanom niemieckiego speed power i heavy power w melodyjnej odmianie na pewno przypadnie do gustu.
Jest to ostatni album VALHALLA w konwencji melodyjnego power i heavy. Po pewnych zmianach w składzie, grupa pokazała się jeszcze jako ekipa heavy power z elementami thrash metalu w 2005 na płycie "The Aftermath", po czym już więcej nic nie nagrała. Została oficjalnie rozwiązana w roku 2010.

Ocena: 8.5/10

15.11.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Valhalla (ESP) - przez Memorius - 28.06.2018, 11:26:27
RE: Valhalla (ESP) - przez Memorius - 28.06.2018, 11:27:27
RE: Valhalla (ESP) - przez Memorius - 28.06.2018, 11:28:16

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości