Order of Nine
#2
Order of Nine - A Means to Know End (2008)

[Obrazek: R-4239935-1359417125-7886.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Single Shot 04:21
2.A Means to Know End 04:28
3.Devotee 05:25
4.In the Know 03:50
5.An Offered Hand 04:47
6.Ghost of Memories 04:47
7.Gods at War 04:06
8.Ninth Knight 03:21
9.Show No Remorse 04:29
10.Last Dance 03:05

rok wydania: 2008
gatunek: power metal
kraj: USA

skład zespołu:
Michael Degrena - śpiew
Steve Pollick - gitara
Wayne Bartley - gitara
Scott Haggerty - gitara
Tom Donaldson - gitara basowa
Jere Jameson - perkusja


W roku 2005 ORDER OF NINE wydał drugi album "Season Of Reign" z muzyką bardziej progresywną. Cieniem na losach zespołu położyła się śmierć Michaela T. Chiccitta w roku 2008 i album "A Means to Know End" nagrany został w zupełnie nowym składzie, między innymi ze Steve Pollickiem i Jere Jamesonem (ex ICARUS WITCH). Płyta została wydana przez Nightmare Records.

Album ten zawiera standardowy amerykański power metal z mocnym, dynamicznym i nieco dramatycznym wokalem Degrena oraz klasycznymi natarciami twardych gitar wszystkich gitarzystów. Kompozycje mają różny styl i kaliber od typowego USPM w drapieżnym stylu (Single Shot, In the Know), z których wynika niewiele poza określoną mocą, zresztą dawkowaną ostrożnie po kompozycje bardziej epickie i heroiczne o nieco ponurym charakterze jak zdecydowanie galopujący A Means to Know End czy też wolniejsze, lekko progresywne i chłodne Gods at War i Show No Remorse. Najwięcej epickiego ładunku zawiera w sobie Ninth Knight, jednak potencjał drzemiący w tej kompozycji nie został należycie wykorzystany i tu można było zrobić coś dłuższego. Są tu też i łagodne gitarowe wstępy i jeden z nich rozwija się w metalową refleksyjną balladę Devotee, jak na ten album łagodną w formie i treści muzycznej, z teatralnym spokojnym wokalem Degrena w kilku partiach.
Sporo ciekawych rzeczy dzieje się w An Offered Hand i jest to najbardziej przemyślana i bogato zaaranżowana kompozycja na tej płycie, z najlepszymi partiami gitarowymi, dyskretnym tłem klawiszowym i wysokiej klasy przyspieszeniem od połowy. Pewnym wyrażeniem tęsknoty za bardziej klimatycznym graniem metalu jest bardzo dobry utwór Ghost of Memories, zdecydowanie wyrastający ponad ogólny poziom twardego USPM, jaki tu zagrali. Być może jest najlepszy od lat pomysł na melodię tego zespołu. Zakończenie akustycznym, smutnym songiem Last Dance jest przeciętne, bo jednak Degrena nie jest wokalistą, który by swoim głosem budował szczególnie nostalgiczny nastrój.

Wykonanie jest raczej nieskomplikowane, zresztą trudno oczekiwać tu finezji od Pollicka, skoro jej nie przejawiał w ICARUS WITCH. Kilka solówek jest jednak bardzo dobrych, choć niespecjalnie pasują do stylu kompozycji, gdzie zostały zagrane.
Dobra robota sekcji rytmicznej, niezłe brzmienie, choć trochę miejscami jednak zbyt chropowate i surowe.
Dobra płyta z power metalem w amerykańskiej odmianie, jednak bez błysku i z co najwyżej dwiema wybijającymi się ponad poziom kompozycjami.
Ten skład także się nie utrzymał zbyt długo. Jere Jameson, Scott Haggerty i Tom Donaldson spotkali się po kilku latach w VERMITHRAX, natomiast Pollick i Degrena skompletowali nowy skład, który nagrał album z w zasadzie progresywnym melodyjnym metalem "Seventh Year of the Broken Mirror" w roku 2012. Płyta ta spotkała się z dosyć chłodnym przyjęciem i od tego czasu grupa już niczego nowego nie nagrała.

ocena: 7/10

new 18.10.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Order of Nine - przez Memorius - 06.08.2018, 17:11:16
RE: Order of Nine - przez Memorius - 18.10.2019, 18:12:30

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości