Warkings
#2
Warkings - Revenge (2020)

[Obrazek: 140234-Warkings-Revenge.jpg]

tracklista:
1.Freedom 04:20
2.Maximus 04:12
3.Warriors 03:52
4.Fight in the Shade 03:58
5.Odin's Sons 04:29
6.Banners High 04:21
7.Mirror, Mirror 03:45
8.Azrael 04:13
9.Battle of Marathon 03:14
10.Warking 04:16
11. Sparta 03:27 (bonus track)

rok wydania: 2020
gatunek: power metal
kraj: Austria/Niemcy

skład zespołu:
The Tribune (Georg Neuhauser) - śpiew
The Crusader (Markus Pohl) - gitara
The Viking (Christian Rodens) - gitara basowa
The Spartan (Steffen Theurer) - perkusja
oraz
Queen of the Damned (Melissa Bonny) - śpiew (5 i 11)


No tak, pewne rzeczy się chyba ostatecznie wyjaśniły. Nie będę zgrywał jasnowidza, ale gitara The Crusadera kogoś mi przypominała... Tak to Markus Pohl z MYSTIC PROPHECY i ex SYMPHORCE. Christian Rodens to The Viking, kolega Pohla z dwóch innych zespołów metalowych SOULDRINKER i WATCH ME BLEED, a The Spartan to Steffen Theurer ex CHINCHILLA i SYMPHORCE, a obecnie także w dwóch wcześniej wymienionych ekipach.
Mocny skład? Mocny. I po co się było tak długo ukrywać pod pseudonimami? Bo jest grupa speców, którzy za fajne uważają tylko granie CELTIC FROST czy HELSTAR i wypisują głupoty o WARKINGS? Niepotrzebnie.

Druga płyta WARKINGS ukazała się w różnych wersjach od końca lipca 2020 nakładem Napalm Records, a Napalm Records naprawdę nie wyrzuca pieniędzy w błoto. Debiut się podobał, bardzo się podobał wszędzie na świecie i stękanie niektórych recenzentów, że to tandeta i temu podobne nie była w stanie tego zmienić.
Mocno i bardzo tradycyjnie w true metalowej tematyce grają na tym albumie, nawet wchodząc lekko na obszary epickiego extreme melodic metalu spod znaku AMON AMARTH, ale bez obaw, to tylko dodatkowe stylizacje.
To nadal metal w orientacji na stary dobry DREAM EVIL, odświeżający w nieco mocniejszej, nowocześniejsze formule najbardziej chwytające za serce heroiczne motywy classic true grania. Nowocześniej na pewno, bo chyba czasy prostej i naiwnej metalowej true surowizny już powoli mijają. Można by powiedzieć, że te kompozycje są mocno mainstreamowe, przekolorowane, ale to przecież w znacznej mierze taka lekko żartobliwa formuła jak HAMMER KING chociażby, ale na wysokim poziomie artystycznym i niebudząca takiego niesmaku, jak żenujące popisy NANOWAR OF STEEL.
To jest brawurowe granie na luzie i wycieczka po najpopularniejszych tematach heroicznych i epickich classic metalu.
Piękne pełne ekspresji sola gitarowe, kruszące ataki Pohla w każdej z kompozycji, potężna grzmiąca perkusja dochodząca nieraz do poziomu bojowych litaurów i może tylko bas jest słabo słyszalny. To jednak specyfika produkcji, gdzie gitara osiąga tak wielką moc, i często się zdarza, że na płytach z extreme melodic bas jest trudno wyłowić.
WARKINGS nie gra jednak typowego extreme epic, to heavy i power metal w opcji melodii zapadających w pamięć nieskomplikowanych refrenów. Dążą do celu prostymi środkami, bez udziwnień, stosując tylko co najwyżej jakieś dodatkowe mroczne chórki bojowe, nieco wyważonej brutalności na poziomie melodic death metal i to wszystko. Jako gość pojawia się w Odin's Sons Melissa Bonny i ponownie w bonusowej dla CD nowej wersji killera Sparta. Bardzo miły akcent i oczywiście po raz kolejny Melissa pokazuje wysoką klasę i formę.
Hit za hitem. Mocny i szybki Freedom, po nim bardziej dostojny Maximus z prostym marszowym refrenem bojowym.
Rozdzierające riffy Warriors i taki nieco lżejszy refren w stylu DREAM EVIL. Tak, WARKINGS naprawdę wypełnia lukę po DREAM EVIL, który już dawno się zagubił w tym co proponuje. Rytmiczny i bardziej mroczny Fight in the Shade jest także bardzo dobry, choć w wolniejszych tempach WARKINGS prezentuje się mniej porywająco. Potem jednak pojawia się wspaniały i dumny, zagrany z rozmachem Odin's Sons - ach te melodic death/extreme zagrywki - super zostały zrobione i po raz kolejny przebojowy, killerski refren. I moc w potężnie odegranym pełnym melodyjnego pędu Mirror, Mirror nawiązującym do najlepszych nagrań SINBREED. Mroczniej i dostojniej, ale nadal bardzo klasycznie, może w pewnych obszarach WIZARD i HAMMERFAL w Azrael, dewastacja w morderczym, twardym i epickim Battle of Marathon. Tu gitara jest fenomenalna po prostu! Trochę słabiej to wszystko wygląda w tuzinkowym raczej melodic metalowym Banners High, ale takie radiowo nastawione numery to i DREAM EVIL onegdaj umieszczał na swoich najlepszych płytach.
Za to na koniec Warking z buciorami jak w Metal Militia METALLICA i jest tu świetny klimat i eksplozja w refrenie oraz ogólnie nietypowe dla tej płyty rozwiązania aranżacyjne.

Pewnie gdyby nie Georg Neuhauser, to wszystko to nie byłoby aż tak ekscytujące. Georg jest wspaniały w tym co tu robi i jego zaangażowanie jest równie wielkie jak w SERENITY. Po raz kolejny powtarzam - to ścisła czołówka światowa. Tak jak i produkcja, choć może z tym basem można było cos pomyśleć. Jakiś taki ostrzejszy, bardziej metaliczny by tu nie zaszkodził.
Można nie lubić WARKINGS. Można też oczywiście, zgodnie z obowiązującą od 40 lat modą, nie lubić MANOWAR.
Można, bo podobno panuje wolność słowa i wyboru.
A ja lubię jednych i drugich i doceniam, to co zrobili dla metalu klasycznego. Mam nadzieję, że przed WARKINGS jeszcze długa muzyczna droga.


ocena: 9,4/10

new 12.08.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Warkings - przez Memorius - 24.11.2018, 13:58:56
RE: Warkings - przez Memorius - 12.08.2020, 13:32:16
RE: Warkings - przez Memorius - 19.08.2021, 18:36:30
RE: Warkings - przez Memorius - 10.11.2022, 12:34:59

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości