Angel Sword
#2
Angel Sword - World Fighter (2024)

[Obrazek: 1230771.jpg?4737]

tracklista:
1.Vigilantes 03:20
2.Weekend Warrior 04:39
3.Dangerous Games 03:38
4.Church of Rock 03:56
5.Powerglove 02:43
6.Against All Odds 04:10
7.Afterburn 04:13
8.World Fighter 05:43

rok wydania: 2024
gatunek: heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Jerry Razors - śpiew, gitara
Lightning Mike - gitara
Eviltaker - gitara basowa
Alexander Depraved - perkusja

Jest to trzecia płyta ANGEL SWORD. Tym razem zostanie ona wydana przez niemiecką wytwórnię Dying Victims Productions 14 czerwca 2024.

Ten zespół musiał coś zmienić w swojej muzyce, w kategorii heavy metal zupełnie bezbarwnej i tu faktycznie zmienił. To jest dużo lepszy NWOTHM z wpływami NWOBHM niż na dwóch poprzednich albumach. Bardziej zdecydowany, lepszy technicznie śpiew pokazuje Jerry Razors, mocniejsze, bardziej soczyste riffy tu gra i on i Lightning Mike. Lepsze są te melodie, zdecydowanie lepsze i solidnie się prezentują w szybkich metalowo nasyconych Vigilantes i sympatycznie celowo i lekko prześmiewczo przesłodzonym i ugładzonym w refrenie Weekend Warrior. Są jakieś odniesienia do sceny kanadyjskiej w melodic heavy metalowym Dangerous Games w manierze STRIKER, do niemieckiego stadionowego heavy/rock metalu w wolniejszym i nawet true w klimacie Church of Rock. Najkrótszy Powerglove to może nie jest najlepsza melodia, ale przynajmniej jest jakaś konkretna energia, jaką emanują gitarzyści. Ogólnie także lepsze są te sola i miałkość przekazu została tu zastąpiona wyrazistością prostych zagrywek, wpadających w ucho i technicznie bardzo dobrych. To słychać także w potoczystym, szybkim Against All Odds i Afterburn, gdzie może niepotrzebnie sięgają do tych niespecjalnie ciekawych swoich wzorców na refreny z przeszłości. Tu zawadiackie zwrotki robią zdecydowanie lepsze wrażenie, a solo gitarowe jest znakomite. I zgrabnie zrobiony został miarowy, rytmiczny, classic metalowy World Fighter. Taki lekki, ale nasycony przyjemną tradycyjną true heavy metalową atmosferą utwór, z niespodziewanym mistrzowskim zakończeniem w apokaliptycznym stylu. No, to jest wielka pozytywna niespodzianka.

Jest to brzmieniowo album nieco cięższy niż poprzednie, mniej więcej na poziomie chociażby debiutu niemieckiego FORENSICK i tak naprawdę to ten LP można odnieść do kategorii tego, co grały dawniej takie ekipy jak FORENSICK czy BLACKSLASH. Jak się dobrze gra NWOGermanHM sprzed piętnastu lat, to się i dobrze tego słucha.


ocena: 7,8/10

new 3.05.2024

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Dying Victims Productions
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Angel Sword - przez Memorius - 05.04.2019, 18:14:01
RE: Angel Sword - przez Memorius - 03.05.2024, 11:01:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości