Nevermore
#1
Nevermore - Nevermore (1995)

[Obrazek: R-746781-1162143282.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. What Tomorrow Knows 05:11       
2. C.B.F. 06:03     
3. The Sanity Assassin 06:21     
4. Garden of Gray 04:48     
5. Sea of Possibilities 04:19
6. The Hurting Words 06:17     
7. Timothy Leary 05:12       
8. Godmoney 04:44

Rok wydania: 1995
Gatunek: Groove/Thrash/Heavy Metal
Kraj: USA

Skład:
Warrel Dane - śpiew
Jeff Loomis - gitara
Jim Sheppard - bas
Van Williams - perkusja
Gościnnie:
Mark Arrington - perkusja (1, 4, 6, 8)

SANCTUARY po dwóch dobrze przyjętych albumach powoli zyskiwało na popularności, tym samym promując scenę metalową z Seattle. Wydawało się, że najlepsza lata jeszcze przed nimi i uda im się przebić do mainstreamu, jednak fala grunge i death metalu pokrzyżowała te plany. Z powodu spięć w wytwórnią Epic Records, która chciała, aby zespół poszedł bardziej w kierunku grudge oraz w samym zespole, w 1992 roku podjęto decyzję o jego rozwiązaniu. Gitarzysta Lenny Rutledge postanowił pójść drogą grunge, z kolei Warrel Dane i Jim Sheppard postanowili założyć NEVERMORE.
Zaprosili do zespołu gitarzystę Jeffa Loomisa, który nie dostał się do MEGADETH z powodu wieku i zamiast niego przyjęto Marty Friedmana a z SANCTUARY zagrał 1 koncert i był członkiem przez 4 miesiące z powodu rozpadu zespołu. Perkusistą został bliżej nieznany Mark Arrington.
 
W 1992 roku pojawiło się pierwsze, dość obszerne demo, zatytułowane Utopia, jednak nie wzbudziło ono zbyt wielkich emocji. W 1994 roku udało się i demo zauważyła potężna wytwórnia Century Media, która podpisała kontrakt z NEVERMORE i debiut, zatytułowany Nevermore, został wydany 1 stycznia 1995 roku. W tym czasie zdążyły zajść zmiany w zespole i w 1994 roku dołączył perkusista Van Williams, który zagrał w połowie kompozycji.
Debiut to produkt swoich czasów. Są zalążki tworzenia się stylu NEVERMORE, co słychać w C.B.F oraz The Sanity Assassin, w których słychać pozostałości SANCTUARY  w bardzo wysokim śpiewie Dane’a.
Album jednak zaczyna się słabym What Tommorow Knows, który miał być próbą mechanicznego thrashowania z elementami groove, ale zabrakło tutaj wszystkiego, co w Cuatro było najlepsze, czyli melodii, refrenów i techniki, bo solo jest wyjątkowo słabe, a zostało to zastąpione przez grunge. Podobnie niezbyt porywający jest Garden of Gray, w którym rozbrzmiewają echa US Power Metalu, ze wskazaniem na METAL CHURCH. To jest niezdecydowana płyta, na której grają różne rzeczy, Sea of Possibilities  to znów US power z grona poprawnych, The Hurting Words to ballada w stylu OVERKILL i METAL CHURCH, którą wyróżnia jedynie wokalista. Jest znów coś z groove w Timothy Leary, ale takie rzeczy grało ciekawiej chyba nie tylko F&J, ale i SACRED REICH.
Na koniec znów F&J i SR w Godmoney i ponownie są zalążki tego, co NEVERMORE będzie grać w przyszłości, jednak to nadal co najwyżej dobrze zagrany US power z elementami heavy metalu.
 
Skojarzenia z FLOTSAM AND JETSAM raczej nieprzypadkowe, biorąc pod uwagę, że za mix odpowiada Neil Kernon, który tworzył brzmienie Cuatro, a mastering Joe Gastwirt i chociaż w tym wszystkim dobrze słychać bas, ale to nie ten poziom. To typowe,  głośne brzmienie gitary połowy lat 90-tych i mogło to brzmieć lepiej, bardziej metalowo, a mniej grunge i innych tworów tych czasów.
Poza Warrelem Dane’em, który niestety formą też nie nie zawsze powala, trudno mówić, żeby ktoś tu faktycznie błyszczał, bo poza kilkoma solami i momentami jest to granie raczej na poziomie rzemieślniczym, do tego bardzo niezdecydowane, przez co płyta jest niespójna. Prawdopodobnie wynika to z krótkiego czasu, jaki zespół miał na nagrania i nie było czasu, aby to wszystko dopracować.
Album został dobrze przyjęty w prasie, co poskutkowało koncertami z BLIND GUARDIAN i DEATH, ale o wielkiej popularności i sławie jeszcze nie było mowy, a przy okazji dyskusji o zespole ta płyta często jest pomijana, a w topkach na szarym końcu.
Płyta zestarzała się strasznie i nawet sam zespół pokazał, że wszystkie te pomysły można było zrealizować lepiej.
 
Ocena: 5.8/10
 
SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Nevermore - przez SteelHammer - 05.07.2020, 15:09:17
RE: Nevermore - przez SteelHammer - 05.07.2020, 16:17:18
RE: Nevermore - przez SteelHammer - 16.07.2020, 12:17:57
RE: Nevermore - przez SteelHammer - 18.07.2020, 16:54:32
RE: Nevermore - przez SteelHammer - 24.07.2020, 01:02:49
RE: Nevermore - przez SteelHammer - 25.08.2020, 15:13:40
RE: Nevermore - przez SteelHammer - 17.06.2021, 13:27:30

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości