Stormborn
#2
Stormborn - Zenith (2024)

[Obrazek: 1221747.jpg?4614]

tracklista:
1.Call of the Void 01:56
2.Land of the Servant King 04:07
3.Fear of a Monster 02:53
4.The Unending Night 01:10
5.Dawn Will Come Again 04:38
6.Out in the Weird 06:26
7.Sepentine 03:43
8.Death Incarnate 05:31
9.Echo 08:48

rok wydania: 2024
gatunek: power metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Chris Simmons - śpiew
Laurence Armitage - gitara
David Viner - gitara
Simon Ball - gitara basowa
Andy Felton - perkusja

Muzycy STORMBORN nie dali za wygraną. Grupa została rozwiązana w roku 2019, jednak już w 2021 powołana do życia ponownie, tym razem z brytyjskim wokalistą Chrisem Simmonsem, do tej pory znanym z brutalniejszych występów w death/thrashowym WRETCHED SOUL. W UK z melodyjnym power metalem ciężko przebić się przez obojętność wytwórni, grupa zawarła więc kontrakt z włoską Rockshots Records, która wyda drugi LP zespołu 26 kwietnia 2024 roku.

Melodyjny, heroiczny fantasy power metal. Tak w największym skrócie można scharakteryzować to, co zespół na tej płycie zaprezentował. Land of the Servant King wypada znakomicie już na początku w tej zadziornej melodii, ciekawych zmianach tempa, odrobinie mroku, bojowym klimacie i wybornej grze gitarzystów. Nie można także pominąć bardzo dobrego wokalu Simmonsa. No, ma on wyczucie konwencji w jakiej mu teraz przyszło się obracać. Wyborny, killerski, refren ma ta kompozycja! Energiczna gra gitarzystów napędza krótki i zwarty Fear of a Monster, a także brawurowy i bardzo chwytliwy szybki Dawn Will Come Again. Śmiało atakują! Out in the Weird jako power metal brzmi tu nieco inaczej, z pewnymi pierwiastkami modern, a może nawet i progresywności w ogólnej konstrukcji. Jednak nie jest to tak ekscytujące, jak to zagrali tu wcześniej. Grupa autentyczniej prezentuje się w rozpędzonym i przebojowym power metalowo Sepentine w stylu starego DRAGONFORCE i to jest jeszcze jeden hit z tej płyty! I bardzo bojowo i rycersko grają w Death Incarnate, przechodząc tu miejscami na pozycje klasycznego heavy metalu w tych nieco wolniejszych fragmentach i rozbudowanej części instrumentalnej. Całość podsumowuje rozbudowany Echo, gdzie zespół tak szerzej spojrzał na metal niż tylko z opcji power metal. Jest i coś z klasycznego epic heavy metalu, coś  z metalu klimatu coś z tradycji rocka brytyjskiego lat 70tych, są i inne motywy... Interesująco, ale jednak typowy power wychodzi im lepiej. Ładny spokojny, poetycki refren - to trzeba przyznać.

Duet Armitage - Viner zagrał ogólnie znakomicie (wspaniały popis gry w Death Incarnate), podkreślić należy także staranność aranżacji oraz ogólne zgranie tej ekipy. Bardzo dobrze wprowadził się do zespołu Chris Simmons, także brzmienie jest odpowiednio dobrane, z tą odrobiną szorstkości w soundzie gitar.
Rezultat uzyskany przez zespół wskazuje, że jednak warto było powstać z popiołów.


ocena: 8,4/10

new 8.04.2024

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Rockshots Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Stormborn - przez Memorius - 16.07.2020, 14:35:00
RE: Stormborn - przez Memorius - 08.04.2024, 17:12:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości