Spitfire
#1
Spitfire - Die Fighting (2009)

[Obrazek: R-2443977-1486031238-4637.jpeg.jpg]

tracklista:
1.The King of the Mountain 06:07
2.Gates of Fire 05:19
3.Underground 05:45
4.Die Fighting 05:17
5.Icarus 06:07
6.Macedonia 03:18
7.Taste the Fire 06:39
8.Danger in the World 06:16
9.I'm Ready 08:29
10.Release Power 03:53
11.Everlasting Love 04:03
12.Fool Enough 07:34
13.Acoustic Medley (Live 2006 @ Gagarin Club, Athens) 05:24

rok wydania: 2009
gatunek: heavy/power  metal
kraj: Grecja

skład zespołu:
Alex "AL-X" Balakakis (Hannibal) - śpiew
Elias Loginidis - gitara
Panos Hatzioannidis - gitara
Nikos Michalakakos - gitara basowa
perkusja - n/a


SPITFIRE to jeden z najbardziej kultowych bandów heavy metalowych w Grecji. Prowadzony od roku 1984 przez gitarzystę Eliasa Loginidisa był jednym z tych zespołów, które miały największy wpływ na budowę potęgi helleńskiego metalu. Pierwszy album SPITFIRE pojawił się w roku 1987, ale w tym samym roku zespół został rozwiązany i w latach 90tych reaktywowany kilkakrotnie w różnych konfiguracjach składu. Ponownie pojawił się na scenie w roku 2006 z Alexem "AL-X" Balakakisem (także ACOLYTE i FORTRESS UNDER SIEGE), który występował w SPITFIRE także w latach 90tych.
W  tychże latach 90-tych i później, zespół nagrał sporą liczbę utworów w wersji demo i to one stanowią materiał, zamieszczony na albumie "Die Fighting" wydanym przez grecką wytwórnię Emotion Art Music w roku 2009. Wydanie to zawiera także DVD dokumentujące historię zespołu w latach 1984-2009.

Muzyka zawarta na tym albumie, to kwintesencja greckiego, heroicznego heavy metalu.
Rozpoczyna dumny i zagrany w miarowym dostojnym tempie The King of the Mountain. Potężne ryczące gitary i delikatne klawiszowe tło - po prostu moc! No i Hannibal jak zwykle z pazurem i zadziorem w głosie góruje na tym wszystkim. Epika grecka! Piękne solo i nie ostatnie na tej płycie w wykonaniu Eliasa Loginidisa, także w duetach z Hatzioannidisem.
Gates of Fire jest ciężki i ponury w gitarach i ma zdecydowane cechy heavy/doom metalu epickiego z wyrazistym true refrenem. Są tu znacznie łagodniejsze fragmenty, jednak to kompozycja mocna i twarda, mimo wielkiej melodyjności.
Znakomity pełen energii classic heavy grają w Underground i to taki niemal rokendrolowy numer z kruszącymi atakami gitarzystów. A feeling Hannibala w tym rockowym śpiewaniu wyborny!
Symfoniczny początek tytułowego Die Fighting jest niepokojący, a potem to po raz kolejny dewastująca helleńska moc heavy/power grania, przy czym co ciekawe, cały czas z symfonicznym tłem i w bardzo umiarkowanym tempie. Potem zmiana nastroju i Icarus to także gitary akustyczne i poetycki śpiew Hannibala. Piękna stonowana metalowa ballada z urokliwym refrenem, wysublimowana i pełna melancholijnej elegancji i ciepła.  A wyraziste gitary akustyczne pojawiają się też w drugiej poetyckiej balladzie I'm Ready i jest to utwór na tym albumie najdłuższy, nastrojowy, oniryczny i tajemniczy, o wysublimowanym klimacie, jednak druga mocniejsza część to mnóstwo uroczystych akordów i żarliwy śpiew Hannibala i tak się tworzyło i interpretowało metal w Złotych Latach 80tych. I takie delikatne zakończenie...
Macedonia to utwór zbudowany z kilku planów, epicki i chwilami posępny, zwłaszcza w partiach z narracją, zagrany w bardzo spokojnym tempie i z narastającą pompatycznością. Kompozycja niespodziewanie nabiera tempa w drugiej części i mamy tu także wyborne solo gitarowe.
SPITFIRE dużo gra w wolniejszych tempach i taki jest rozbudowany Taste the Fire o zdecydowanie heroicznym charakterze, tyle że nie wiem, czy w Grecji byli bardowie i minstrele... Ktoś jednak musiał opowiadać o bohaterskich czynach przy ogniskach przy szklaneczce metaxy. W tej kompozycji misternie rozplanowane są partie obu gitar, a sola przypominają te, jakie można usłyszeć w najlepszych helleńskich kompozycjach epickich, chociażby BATTLEROAR. Danger in the World to także nie za szybkie tempo i dużo odniesień do najbardziej klasycznych brzmień metalowych, szczególnie w rock/metalowym refrenie. I duet gitarowy, który w solo porywa tłumy na koncertach. Release Power to numer classic heavy, może i prostszy od pozostałych, ale emanuje z niego pierwotna duma metalu i może nawet US Metalu. Och, jaki true refren i triumfalne solo gitarowe! I jaki kontrast z ciepłym melodic heavy metalem w urokliwym Everlasting Love. Tak się zastanawiam, czy taki cudowny rock metalowy refren, jaki tu jest, to tylko Grecy potrafią stworzyć?
I na koniec siedem minut mocy i delikatności w przesyconym rockiem Fool Enough i znowu przychodzą na myśl te pełne emocji kompozycje classic heavy z lat 80tych. Hannibal milknie, zaczynają grać wspaniałe sola gitarzyści... Metalowe święto.
Album ma bardzo charakterystyczne brzmienie z mocnymi surowymi gitarami i umiejętnie zrealizowanym planem drugim. Głośna, ale nie nadmiernie głośna perkusja i centralne ustawienie na planie wysuniętym wokalu - tak to rozplanował team odpowiedzialny za sound, w którym był także Elias Loginidis.

W roku 2011 Hannibal przeniósł się do Wielkiej Brytanii i opuścił zespół. Od tego czasu grupa nie zaprezentowała nowych nagrań, ale ma stabilny skład, a nowym wokalistą został nie mniej słynny Tassos Krokodilos, znany z BLIND JUSTICE, HYBRID czy SECRED ILLUSION oraz bardzo popularnego cover bandu MANOWAR - FIRE AND STEEL.


ocena: 9,6/10

new 5.08.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Spitfire - przez Memorius - 05.08.2020, 18:41:44
RE: Spitfire - przez Memorius - 31.01.2022, 12:26:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości