Blaze
#2
Blaze - Tenth Dimension (2002)

[Obrazek: R-1592613-1580624645-8301.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Forgotten Future 01:02
2.Kill and Destroy 04:26
3.End Dream 05:14
4.The Tenth Dimension 06:18
5.Nothing Will Stop Me 04:21
6.Leap of Faith 03:38
7.The Truth Revealed 01:44
8.Meant to Be 06:26
9.Land of the Blind 03:56
10.Stealing Time 04:37
11.Speed of Light 04:43
12.Stranger to the Light 06:33

rok wydania: 2002
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Blaze Bayley - śpiew
Steve Wray - gitara
John Slater - gitara
Rob Naylor - gitara basowa
Jeff Singer - perkusja


W styczniu 2002 roku Steamhammer wydaje drugi album BLAZE.

Ponownie nasuwa się pytanie - coś nowego, czy bardziej coś dla fanów IRON MAIDEN z Blaze? O ile na pierwszej płycie było to w miarę zrównoważone, to tym razem tylko jeden killerski track się tu pojawia dla tych, którzy nie mogli odżałować płyt z lat 1995-1998. To oczywiście dynamiczny i w melodii nieśmiertelny Speed of Light. Oczywiście bardzo dobrze wypada także w podobnej manierze (świetna melodia zwrotek) także Kill and Destroy, ale tu jakoś zostało to zanieczyszczone niepotrzebnie elementami groove i pełnej satysfakcji nie ma... Podobnie w przypadku The Tenth Dimension z fantastycznym motywem głównym, ale po co to było dodatkowo rozbudowywać o partię środkową, która wyhamowuje wyborny timing tej kompozycji. Blaze chce dobrze, chce by to było swoiste, ale nie zawsze to wychodzi. End Dream, Stealing Time i niestety także starannie zaplanowany i najdłuższy Meant To Be nie wnoszą tu wiele, instrumentalnie w porządku, wokal OK, ale to nie chwyta jako żaden podgatunek klasycznego metalu. Ot, po prostu brytyjski heavy metal.
Może lepiej wygląda to w przypadku Land Of The Blind, ale taki BLACK SABBATH w refrenach i WOLFSBANE 1994 to nie zestaw strawny dla każdego. Na pewno byłoby więcej z Leap of Faith, gdyby ten początkowy motyw pięknie się prezentujący stał się podstawą dla innego refrenu, bo tu wyszło to bardzo trywialnie. Natomiast sola i ogólnie gitarowa robota nad wyraz dobra na tej pod tym względem dosyć zachowawczej i ostrożnej płycie.
Dwa Bayley daje znak, że przyciąga go muzyczny mrok i po raz pierwszy to słychać w posępnym i chwilami nerwowym Nothing Will Stop Me i nie można się tu dać zwieść melodyjnej solówce. A po raz drugi to się ujawnia w kapitalnym Stranger to the Light i to taki majstersztyk klimatu dusznego, połączonego z melodią, który Blaze serwuje na sam koniec płyty. Wraz z Speed of Light ekipa pozostawia doskonałe wrażenie na koniec, ale ogólnie jest to po prostu dobra płyta z heavy metalem z określonymi ambicjami. Blaze śpiewa dobrze w dobrych kompozycjach, o umiarkowanej chwytliwości.
Blaze zaznacza jednak kolejny kierunek chociażby właśnie w Stranger to the Light, ale sekcja rytmiczna Naylor/Singer już tą drogą nie podąży...

Mix to Andy Sneap, a mastering jest z USA (Kevin Metcalf - między innymi "Draconian Times" PARADISE LOST) i tu trzeba zauważyć ogromny nacisk na wyrazistość instrumentów sekcji rytmicznej. Porażające basy i blachy. Mistrzostwo!

Wydaje się, że Blaze Bayley już specjalnie nie dba o to, czy zadowoli dawnych fanów jego obecności w IRON MAIDEN.
Nie zdołał potem utrzymać stabilnego składu i już z muzykami sesyjnymi sekcji rytmicznej nagrał w roku 2004 album "Blood & Belief" z ciężkim, dosyć mrocznym heavy/power/thrash metalem nawiązującym do debiutu BLAZE. Zespół jaki zebrał na trasę koncertową rozpadł się i nowy skład ukonstytuował się we wrześniu 2005 roku. Jednak wskutek rozdźwięku na tle zarządzania w styczniu 2007 wszyscy nowi muzycy opuścili BLAZE i na tym kariera zespołu się zakończyła. Lider utworzył nową grupę pod nazwą BLAZE BAYLEY.

ocena: 7/10

new 29.08.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Blaze - przez Memorius - 06.08.2020, 19:02:19
RE: Blaze - przez Memorius - 29.08.2020, 19:22:00

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości