Old Mother Hell
#1
Old Mother Hell - Old Mother Hell (2017)

[Obrazek: a3029443896_16.jpg]

tracklista:
1.Another War 05:10
2.Mountain 04:32
3.Narcotic Overthrow 04:31
4.Howling Wolves 05:05
5.Kneel to No God 06:32
6.Old Mother Hell 08:35

rok wydania: 2017
gatunek: epic heavy/doom metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Bernd Wener - śpiew, gitara
Ronald Senft - gitara basowa
Ruben André - perkusja

OLD MOTHER HELL to grupa z Mannheim, która powstała w roku 2015 i zadebiutowała albumem s/t we wrześniu 2017.
Zdobył on na tyle duże uznanie, że w 2018 został wydany ponownie przez znaną wytwórnię włoską Cruz del Sur Music.

Niemiecka scena epic heavy/doom znana jest przede wszystkim z sukcesów ATLANTEAN KODEX, jednak ekipa z Mannheim gra w nieco innym stylu i jest bliższa scenie amerykańskiej, przypominając w pewnym stopniu ARGUS. Wener to bardzo dobry wokalista, wyrazisty i zaangażowany, choć z pewnością technicznie słabszy od Balicha, jednak w stworzonych przez grupę kompozycjach jego rola jest wyjątkowo ważna. Parokrotnie to na nim spoczywa główny ciężar tworzenia klimatu, a ten w najlepszych kompozycjach jest po prostu wyborny. W zależności od gustów mogą się tu podobać różne utwory, jednak największe wrażenie robi Kneel to No God. Fenomenalny utwór z dzwonami na wstępie, z wybornym heavy doomowym tempem i porażająco epicką melodią, pełną żaru i dumy. Wener śpiewa tu z nieopisanym ładunkiem emocji i gra solo, którego nie powstydziłby się sam Greg Denier z PALE DIVINE. Fantastyczny, fantastyczny utwór!
Mocno w tradycji doom metalu zakorzeniony jest wysokiej klasy rozbudowany tytułowy Old Mother Hell. Są tu i szybsze tempa na początku i zdecydowanie oczekiwanie zwolnienie w łagodnej partii środkowej i cechach classic rocka i ciężkie riffy w części końcowej w klasycznym doomowym stylu. Aranżacja i pomysł na tę kompozycję jest znakomity. Zapewne najwięcej doom jest w posępnym, wolno się toczącym Mountain i to druga z najlepszych kompozycji na tej płycie. Ma świetny klimat i podręcznikowe wykonanie, pełne dostojnej elegancji. Motyw przewodni zdecydowanie zapada w pamięć.
OLD MOTHER HELL wypada znakomicie w szybszych fragmentach nie tylko tego utworu, jednak gdy sama melodia jest mało ciekawa i typowa, jak w Another War, to prezentują po prostu granie tylko na dobrym poziomie ARGUS. Dlatego bardziej urozmaicony riffowo Narcotic Overthrow jest zdecydowany lepszy w kategorii porównań z ARGUS właśnie. Dużo świetnych zagrywek prezentują w Howling Wolves, szczególnie tych w szybkich gitarowych atakach i chyba jedyny raz na tym LP refren trochę wchodzi na obszary ATLANTEAN KODEX.
Jest ogólnie epicko i heroicznie, jest ciekawie, bo nie wałkują w kółko tych samych motywów, tylko ubarwiają wszystko różnymi smaczkami instrumentalnymi. Wykonanie, mimo pozornej prostoty, jest godne uznania i to grupa bardzo dobrze zgrana i się rozumiejąca.

Brzmieniowo ten LP został zrealizowany z głęboką, lekko rozmytą gitarą o stosunkowo ostrym brzmieniu, głośną perkusją syczącą blachami i potężnym basem o dużej roli w tworzeniu i prowadzeniu melodii. Jest w tym trochę stylu stonerowego i na pewno bardzo dużo z soundu klasycznego albumu PENTAGRAM "Relentless".
Amerykański epic/heavy doom z Niemiec. Bardzo dobry i godny polecenia.


ocena: 8,8/10

new 28.08.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Old Mother Hell - przez Memorius - 28.08.2020, 20:41:16
RE: Old Mother Hell - przez Memorius - 23.10.2020, 17:48:10

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości