Sacred Rite
#2
Sacred Rite - Is Nothing Scared (1986)

[Obrazek: R-1946453-1467747023-6493.jpeg.jpg]


tracklista:
1.Cold Hearted Girl 04:26
2.I've Seen the Wizard 04:39
3.I Will Survive 05:51
4.Take Me to the Kingdom 03:51
5.Ni 4 Ni 02:57
6.Eleanor Rigby (The Beatles cover) 02:42
7.The Last Rites 05:22
8.As It Was Told 05:47

rok wydania: 1986
gatunek: heavy metal
kraj: USA

skład zespołu:
Mark Kaleiwahea - śpiew, gitara
Jimmy Caterine - gitara
Peter Crane - gitara basowa
Kevin Lum - perkusja


Głodny sukcesu SACRED RITE zachował kontrakt z holenderskim Megaton, uzyskał także nowy z obiecująco rozwijającą się kalifornijską wytwórnią Medusa Records i w roku 1986 w Europie i Ameryce ukazał się album "Is Nothing Scared".

Tym razem produkcja była bardzo dobra, jednak sam repertuar okazał się niezborny i nierówny. Otwiera to wszystko raczej miałki rock/metalowy Cold Hearted Girl, a I've Seen the Wizard i Take Me to the Kingdom to typowy lekko epicki heavy metal w średnich tempach, ale chyba nie na poziomie wyższym niż reprezentowanym przez PANDEMONIUM z Alaski.
Po raz kolejny album nie jest długi, a i tak zabrakło pomysłów i znalazł się tu bezstylowy instrumentalny Ni 4 Ni i po prostu tylko dobra wersja metalowa słynnej kompozycji THE BEATLES. Bardzo dobrze zaś prezentuje się poetycki, ale i niepozbawiony metalowej epiki The Last Rites z popisowymi partiami gitarzystów wspartych pięknym śpiewem będącego w doskonałej formie Marka. Ballada As It Was Told jest subtelna, ale to bardziej kompozycja rockowa z nastawieniem komercyjnym i mozna by powiedzieć w europejskim stylu.
Ta płyta zawiera jednak jedną z najpiękniejszych amerykańskich ballad metalowych lat 80tych, Czarny Brylant Krainy Łagodności, przecudownej urody, rozdzierający serce song I Wiil Survive. Absolutny majstersztyk, którym SACRED RITE i Mark się po prostu unieśmiertelnili. Wstrząsające muzyczne przeżycie!

W roku 1987 zespół przeniósł się do Tulsa w Oklahomie, by zaprezentować się kontynentalnej publiczności amerykańskiej. Przygotował także pewną liczbę bardziej komercyjnych nagrań rock/metalowych, gdy okazało się, że słynna wytwórnia Polygram jest zainteresowana wydaniem prze  zespół płyty z taką muzyką. Z kontraktu jednak ostatecznie nic nie wyszło. Okazało się także, że kontynent pełen jest zespołów heavy metalowych, lepszych i gorszych, a konkurencja między nimi nie zawsze jest uczciwa. Mark Kaleiwahea, artysta wrażliwy, nie mógł się z tym wszystkim do końca pogodzić iw roku 1989 odszedł z zespołu, zachowując prawo do nazwy. Wcześniej, w 1988 z powodów zdrowtnych (cukrzyca) odszedł także Kevim Lum. W 2002 zmarł na zawał serca. Pozostali muzycy pod różnymi nazwami kontynuowali wspólne granie, głównie bardziej komercyjnego rocka i coverów. Niespodziewanie w roku 2007 SACRED RITE połączył siły w oryginalnym składzie z Kaleiwahea i nagrali album "Resurrection", wykorzystując zachowane archiwalne partie perkusji Kevina Luma. Płyta jednak zaginęła w powodzi innych classic heavy albumów średnich lotów.


ocena: 7/10

new 31.10.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sacred Rite - przez Memorius - 31.10.2020, 13:36:01
RE: Sacred Rite - przez Memorius - 31.10.2020, 15:56:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości