Hell Fire
#3
Hell Fire - Reckoning (2022)

[Obrazek: 1042814.jpg?0507]

tracklista:
1.Reckoning 05:51
2.Medieval Cowboys 03:21
3.It Ends Tonight 04:46
4.Thrill of the Chase 03:48
5.Addicted to Violence 02:45
6.Tortuga Nights 06:02
7.Eye for an Eye 03:59
8.Many Worlds 04:04
9.Nowhere Fast 03:13
10.A Dying Moon 02:48
11.The Executioner 04:20

rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal/speed/power/thrash metal
kraj: USA

skład zespołu:
Jake Nunn - śpiew, gitara
Tony Campos - gitara
Matt Freeman - gitara basowa
Mike Smith - perkusja

Nową płytę HELL FIRE wydała w sierpniu wytwórnia RidingEasy Records, a w nagraniach wziął udział sesyjny basista Matt Freeman.

To wszystko się naprawdę znakomicie zaczyna. Potężny, drapieżny, zbudowany na neoklasycznym zrębie Reckoning jest dumną heroiczną kompozycją z godnym szacunku sposobem rozwiązania tego na dwie gitary, no i melodia jest kapitalna. Taka brutalniejsza wersja szwedzkiej szkoły neoklasycznej Malmsteena, STORMWIND, MEDUZA czy MAJESTIC.
Tylko, że ta brutalność przekazu stała się na tej płycie jakby celem samym w sobie i zespół zamiast podążać drogą NWOTHM, co mu wcześniej tak świetnie wychodziło, skręca gdzieś  na obszary USPM (zdecydowanie w  Eye for an Eye i Many Worlds) i typowego amerykańskiego speed/power/thrash, gdzie gitary tną jak piły mechaniczne, ale poza tym niewiele z tego wynika. I to są nieciekawe po prostu Addicted to Violence i Nowhere Fast. Na pewno jeszcze Medieval Cowboys jest wyrażeniem NWOTHM i przypomina dawniejsze koncepcje melodyczne HELL FIRE (i grup z Calgary) ta kompozycja ma uniwersalne przesłanie. No i coś w tym kierunku próbują zrobić w It Ends Tonight, ale tu jest sporo męczenia się z twardymi riffami w budowaniu niespecjalnie oryginalnej i atrakcyjnej melodii. Z kolei Thrill of the Chase to killer w szybkim tempie z elementami tak IRON MAIDEN, jak i amerykańskiego melodyjnego speed heavy i tak to by mogli grać tu cały czas, atakując wybuchowymi solami i duetami gitarowymi. Tymczasem, najdłuższy Tortuga Nights obiecujący zgodnie z tytułem jakąś piracką przygodę, to taka bezbarwna i technicznie poprawna wycieczka w rejony classic heavy metal i znowu gitarzyści nieco to ożywiają. Dobrze, że zakończenie w postaci The Executioner jest niezłe. Dynamicznie, ale bez przeginania w kierunku thrashu, choć w tym drapieżnym i heroicznym stylu HELL FIRE grywał już lepsze rzeczy.
 
Jake Nunn trochę się cofnął technicznie w sowich wokalach i momentami to dosyć jaskiniowo brzmi, a krzykiem własną gitarę o takim ostrym brzmieniu skutecznie przekrzyczeć nie jest łatwo i nie zawsze mu się to udaje. Oczywiście, w akustycznym A Dying Moon jest sympatycznie, jednak na albumie zawierającym tylko takie kompozycje nie chciałbym go słuchać. Jeśli chodzi o sound, ten zespół stara się brzmieć tradycyjnie, tak tu brzmi jak brzmiałby płyta w tym stylu wyprodukowana w latach 80tych w najlepszym studio.
Po znakomitym "Mania" od następcy oczekiwało się czegoś podobnego, może nawet z jeszcze większym naciskiem na melodie, na klimat zbudowany z mocarnych riffów jak Masochist. Tylko
Reckoning spełnia te standardy i oczekiwania w pełnym zakresie, ale może dlatego jest to utwór tytułowy. Sprawnie to wszystko jest odegrane, ale pomysłów na porywające granie tym razem niewiele.


ocena: 7,9/10

new 14.08.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Hell Fire - przez Memorius - 02.06.2022, 14:24:04
RE: Hell Fire - przez Memorius - 23.06.2022, 13:19:09
RE: Hell Fire - przez Memorius - 14.08.2022, 09:56:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości