Darksun
#3
Darksun - Libera Me (2008)

[Obrazek: 209740.jpg?5717]

tracklista:
1.Libera Me 00:57
2.Parasiempre 04:55
3.Miedo 03:46
4.Huellas en la arena 05:24
5.Tan lejos 04:56
6.La sombra tras el cristal 05:12
7.Voces en la oscuridad 04:48
8.Lágrimas de un ángel 05:16
9.Saltar al vacío 04:53
10.Libre como el amanecer 04:14
11.Alma 03:39
12.Odio eterno 05:25

rok wydania: 2008
gatunek: progressive power metal/ progressive heavy metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Daniel González Suárez - śpiew
Tino Hevia (Constantino Hevia Torano) - gitara
David Figueiras - gitara
Pedro Junquera - gitara basowa
Daniel Cabal Fernández - perkusja
Ana Fernández Palacio - instrumenty klawiszowe


W końcu września 2008 roku niemiecka FC Metal wydaje kolejny album DARKSUN. Dani G. tu z gitarą się pożegnał, dołączył bowiem David Figueiras. Powrócił do zespołu Daniel Cabal Fernández, po tym jak Rafael Yugueros Fernández w 2007 przeszedł do WARCRY. Ponownie kobieta gra tu na instrumentach klawiszowych. Ana Fernández Palacio występowała wcześniej w THE STORMRIDER.

I jest specyficznie, jest inaczej. Tego soundu jaki tu zespół zaprezentował, słucha się na początku ze zdumieniem, a potem już tylko z zachwytem. Ciężkie modern gitary tworzą tu plan główny, miażdżący, kruszący, a gdy do tego doda się bas, jaki zazwyczaj można usłyszeć na albumach death lub death/thrashowych oraz elektronicznie przetworzone instrumenty klawiszowe oraz przestrzenną grzmiąca perkusję z triggerami, to efekt jest imponujący, oczywiście jeśli się nie jest jakimś zatwardziałym fanem oldschoolowego soundu stworzonego za 500 dolarów w studio obok pralni. Pyszny sound i można się tu nim delektować od pierwszej do ostatniej minuty. Tymczasem Dani G. jakby w nieco słabszej dyspozycji głosowej, a może po prostu to brzmienie ogólne nie do końca jest dopasowane do jego walorów głosowych. No, ale sam tu sobie jest winien jako producent i inżynier dźwięku. Fatalnie zaśpiewał w Tan lejos...
Jest progresywnie. Co więcej, jest progresywnie w stylu odległym od dobrej progresywności AVALANCH z roku 2007, bo jest to progresywność uniwersalna, a przez to nieco bezosobowa. Może tak i momentami ten iberyjski charakter się pojawia, gdzie tu im ówdzie przemyka w refrenie, ale nawet w lekko epickim to się przebija z trudem i ogólnie ta kompozycja stoi nieco poza głównym zestawem. Ten zestaw główny to utwory w opcji progressive power i progressive heavy zrobione według sprawdzonych przepisów, bez odbijania w nieokreśloność gatunkową, ale tego się słucha z umiarkowanym zainteresowaniem, poza nieudanym songiem refleksyjnym Alma, a potem się z tego praktycznie niczego nie pamięta. Melodie jakby zeszły na plan dalszy, zepchnięte przez to brzmienie, fajnie rozpłaszczające od czasu do czasu na glebie oraz rozmyte w gustownych, po części modern symfonicznych, aranżacjach. Pewnie jakieś oddzielne fragmenty są tu bardzo dobre, na pewno są, ale całościowo jest wrażenie monolitu, który pod koniec staje się już nużący. Do samego końca czeka się na coś, czego by się chciało posłuchać natychmiast ponownie, ale nic takiego nie nadchodzi. Może nawet pierwszy Parasiempre jest z tego wszystkiego najlepszy...

Sztuka dla sztuki metalowej w progresywnym wydaniu. Tyle, że ta progresywność prawdziwych fanów tego gatunku nie zadowoli, bo jest zbyt prosta i zbyt oczywista. 


ocena: 7,2/10

new 5.08.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Darksun - przez Memorius - 20.07.2022, 12:39:52
RE: Darksun - przez Memorius - 30.07.2022, 13:03:45
RE: Darksun - przez Memorius - 05.08.2022, 16:24:51
RE: Darksun - przez Memorius - 13.02.2023, 16:49:22
RE: Darksun - przez Memorius - 28.02.2023, 21:47:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości