Jacobs Dream
#1
Jacobs Dream - Jacobs Dream (2000)

[Obrazek: 1785.jpg?2826]

tracklista:
1.Kinescope 03:34
2.Funambulism 04:34
3.Scape Goat 05:07
4.Mad House of Cain 03:01
5.Tale of Fears 04:30
6.Crusade 04:10
7.Black Watch 03:56
8.Love & Sorrow 04:15
9.The Gathering 03:25
10.Never Surrender 04:13
11.The Bleeding Tree 03:49
12.Violent Truth 03:19

rok wydania: 2000
gatunek: power metal
kraj: USA

skład zespołu:
David Taylor - śpiew
John Berry - gitara
Gary L. Holtzman - gitara
James Evans - gitara basowa
Rick May - perkusja


Amerykańska scena christian metalowa jest bogata, jednak poza kilkoma zespołami grupy z USA nie zdobyły poza swoim krajem większego uznania. Na pewno do tej nieznanej sfery nie należy JACOBS DREAM z Columbus w Ohio. Założony w roku 1994 i noszący do 1996 nazwę IRON ANGEL w roku 1999 przygotował swój pierwszy album, który zwrócił uwagę znanej wytwórni Metal Blade i został przez nią wydany w styczniu 2000.

Bez wątpienia była to decyzja słuszna. JACOBS DREAM pokazał nowe, power metalowe spojrzenie na amerykański christian metal i zadziwił tak wybornym wokalistą Davidem Taylorem, jak i ogólnym kunsztem wykonania i samymi kompozycjami.
Rozpoczynający ten album Kinescope to fenomenalny przykład tego, co grupa może zrobić w średnich tempach w mega melodyjnej oprawie, wzniośle, zarazem dostojnie i bez przerysowań tak typowych dla muzyki christian metalowej z USA. No i Taylor, fantastycznie śpiewający w wysokich rejestrach ze swobodą Geoffa Tate. JACOBS DREAM nie gra muzyki uproszczonej do typowej dla nurtu ekspozycji czasem zbyt nachalnych refrenów. Może nie jest to podejście progresywne w czystej formie, ale budowanie nastroju czasem dosyć chłodnego jest uzyskiwane przez pewne zmiany rytmu, wchodzenie w transowe powtarzanie niektórych motywów gitarowych i dosyć złożone fragmenty instrumentalne i to wraz z subtelnie potraktowanymi melodiami stanowi siłę Funambulism, Scape Goat i The Gathering, przy czym cały czas trzymają się w tych kompozycjach zasadniczych pryncypiów power metalu w odmianie amerykańskiej, którego najwięcej w czystej postaci jest w Love & Sorrow, galopującym Violent Truth i także w Never Surrender, nawiązującym do tradycji spokojnego rozgrywania wątków o charakterze epickim w amerykańskim classic metalu lat 80tych.
W bardziej niepokojącej, niemal teatralnej kompozycji Mad House of Cain wykorzystują nieco z repertuaru muzycznych chwytów QUEENSRYCHE, choć może także coś z MERCYFUL FATE i KING DIAMOND... Romantycznie i delikatnie snują opowieść w Tale of Fears komasując najbardziej poetyckie momenty poza chwytliwym, bardzo spokojnym refrenem. Gdy grają bardziej epicko i ciężej, to prezentują wspaniały, heroiczny Crusader i zachwyca lekkość, z jaką osiągają tu cel, by zdecydowanie uderzyć w słuchacza klasycznym USPM w rycerskiej odmianie. Wyborny refren, a sama kompozycja w tych obszarach stylistycznych najlepsza ogólnie w historii zespołu. W nieco łagodniejszej, nostalgicznej formie wybrzmiewa bardzo udany, dostojny The Bleeding Tree.

Gra gitarzystów jest na bardzo wysokim poziomie i słychać to, gdy sami biorą na siebie ciężar budowania utworu w instrumentalnym Black Watch, co ciekawe z pewnymi riffami łatwo rozpoznawalnymi, jako stworzonymi przez IRON MAIDEN. W tym numerze zgrał gościnnie zaprzyjaźniony z zespołem doskonały amerykański metalowy gitarzysta Rob Johnson. Samo brzmienie nie jest zbyt ciężkie, gitary są raczej chłodne i stalowe, sekcja rytmiczna głośna z nastawieniem na ekspozycję perkusji i znakomicie centralnie wysunięty jest wokalista. Bardzo zgrabnie wpleciono także partie interesujących klawiszy na planie drugim w kilku kompozycjach.
Album został przyjęty z zainteresowaniem także w Europie i Metal Blade zakontraktowało kolejną płytę, jednak w tym samym czasie odeszli Rick May i Gary L. Holtzman i album ten został nagrany w nowym zestawieniu. Dalsza historia działalności JACOB DREAM to spektakularne odejścia i powroty, okresy uśpienia oraz seria płyt z ostatnią "Sea Of Destiny" z roku 2017. No i krok po kroku zbliżanie się do progresywnego power metalu w czystej postaci.

ocena: 8/10

new 3.04.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości