04.09.2022, 12:36:13
Mision - Destinos de libertad (2016)
tracklista:
1.Intro 01:01
2.Eterno guardián 05:07
3.La batalla final 03:41
4.Sigue adelante 04:08
5.Cuando todos quieran partir 05:48
6.Luz ancestral 05:45
7.Desesperado 03:59
8.Juego perverso 04:05
9.Luz de misterio 03:47
10.Tu estrella 03:34
11.Buscando tus sueños 04:15
12.Nada te detendrá 05:38
13.Ven a mi mundo 04:52
rok wydania: 2016
gatunek: power metal
kraj: Argentyna
skład zespołu:
Federico César Coronel - śpiew
Jorge Luis Puntano - gitara
Silvio Jesús Morales - gitara
Luis Ángel Coronel - gitara basowa
Martín Esteban Coronel - perkusja
oraz:
Flavio Cruz - instrumenty klawiszowe
MISION pochodzi z Tucumán, działa od roku 2006 i ma koncie jeden album, wydany nakładem własnym w roku 2016, zawierający kompozycje jakie grupa stworzyła w pierwszym dziesięcioleciu swojego istnienia.
Sami określają się jako zespół klasycznie power metalowy i tak jest faktycznie, przy czym jest to ten power metal, jaki został wypracowany przez grupy latino czerpiące swoje inspiracje z europower metalu. Jest więc dużo pędu, dużo melodii, ciężar jest umiarkowany, a klawiszy niewiele, i zespół opiera się na klasycznym dwu gitarowym natarciu. Im szybciej grają, tym są bardziej interesujący, a jeśli do tego te ataki są zdecydowanie heroiczne, to grają znakomity power metal, tym bardziej że gitarzyści wykazują się dużą biegłością i zaangażowaniem w tym co robią. W rezultacie mamy tu takie autentyczne power metalowe killery jak Eterno guardián, Tu estrella ze świetnie dobranymi, zapadającymi w pamięć refrenami. W nieco wolniejszych tempach w udany sposób grają melodyjny power metal zbliżony do włoskiego fantasy power w La batalla final, Cuando todos quieran partir, czy też pełnym ciepła Luz de misterio. Nada te detendrá bardzo przypomina styl włoski i chyba przede wszystkim KALEDON. Pewne dumne galopady są wprost zapożyczone z classic heavy w Sigue adelante, czy też w zwiewnym, ze sporym rozmachem zagranym Luz ancestral z wybornymi długimi solami gitarowymi. Piękne! Nawet w tych nieco słabszych kompozycyjne utworach (Desesperado, Juego perverso) gitarzyści w partiach indywidualnych spisują się znakomicie. Bardzo zgrany duet i to słychać w pewności z jaką atakują w pełnym elegancji szybkim Buscando tus sueños i to jest ten trzeci szybki killer z tego albumu. Na zakończenie Ven a mi mundo i ten power metal bardziej przypomina styl szwedzki, chociażby wczesnego THE STORYTELLER.
Sekcja rytmiczna jest dynamiczna, a wokalista o dosyć wysokim głosie dobrze się wpisuje w średnio ostry sound gitar. Album przy pierwszym przesłuchaniu wydaje się nieco jednowymiarowy, jednak w miarę głębszego poznania sporo zyskuje. Jest tu bowiem wiele ozdobników i niuansów, także pochodzenia neoklasycznego, które za pierwszym razem czasem umykają uwadze.
Może i jest to zespół lokalny i niezbyt znany, ale bardzo dobry.
ocena: 8,3/10
new 4.09.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"