09.09.2022, 17:21:39
The Mighty Wraith - The Awakening (2014)
tracklista:
1.Fury of the Norsemen 05:23
2.Dragonheart 04:55
3.On Demon Wings 05:15
4.Nightmare World 03:48
5.Awakening 04:46
6.Realm of Shadows 04:28
7.Spirits 04:46
8.Thunder of the Gods 04:57
9.Memories of the Past 04:25
10.When It Rains 05:05
rok wydania: 2014
gatunek: power metal
kraj: Wielka Brytania
skład zespołu:
Matt Gore - śpiew
Azza Potter- gitary
Jonathan Miller - gitary
Andrew Kirby - perkusja
Rycerski power metal w zabarwionym heroizmem arturiańskim jest wbrew pozorom w Anglii reprezentowany skromnie. Wiele grup przepadło w mroku dziejów, nie doczekawszy się zainteresowania żadnej wytwórni lub tkwi na obrzeżach digitalowego bandcampu... THE MIGHTY WRAITH z Birmingham zdołał po dwóch latach istnienia wydać w styczniu 2014 nakładem własnym album "The Awakening".
Dwie gitary w średnio szybkich tempach grają umiarkowanie ostro, nieco ascetycznie. No, przynajmniej nie ma kopiowania DRAGONFORCE czy POWER QUEST. Jest to na swój sposób zespół rozpoznawalny, choć arsenał środków metalowego wyrazu jest tu raczej skromny. Niemniej, gdy jest pomysł na heroiczną melodię i wzmacniają ją w refrenie, to mamy tu takie bardzo dobre kompozycje jak dynamiczny i dramatyczny Dragonheart oraz nasycony ostrymi gitarami Thunder of the Gods.
Solidnie, choć dosyć monolitycznie prezentują się melodyjne, rycerskie Fury of the Norsemen, Nightmare World czy też tytułowy Awakening z wolniejszym refrenem. Wydaje się, że Matt Gore dysponujący w sumie niezłym głosem w średnio wysokich rejestrach, śpiewa często zbyt zachowawczo i jakby jest stremowany. Mimo ustawienia go w pozycji wysuniętej więcej słychać pełnego werwy (czasem nawet zbyt wyrywnego) perkusistę. Te melodie są w jednym zbliżonym typie, dobrze dobranym lecz często się wydaje, że już to grali wcześniej...
W On Demon Wings łączą długi delikatniejszy wstęp z mrocznym riffowaniem w części głównej, w Realm of Shadows trochę kombinują z akcentami bardziej rockowymi i jest to dobry krok w połączeniu z pewną dawką inteligentnie podanego mroku i niepokoju. Spirit rozpoczyna się zbyt długo, a gdy zaczynają grać ostrzej, znane już tu motywy niespecjalnie mogą zainteresować. No, może pewnymi odniesieniami do power/thrashu i to gitarzyści grają ze sporą wprawą. Tak sobie pobrzmiewa Memories of the Past, po części balladowy jak z rockowych list przebojów, po części w nieuzasadniony sposób obudowany speed metalowymi riffami. Jednak ładnie za to zagrali w lekko romantycznym i nacechowanym classic metalem, pomimo serii gwałtownych ataków gitarowych, When It Rains.
Na pewno ten zespół ma swój rozpoznawalny styl i na nikim się nie wzoruje w bezpośredni sposób. Oryginalność się liczy, tyle że na tym albumie wyszło to wszystko po prostu dobrze, a mogło wyjść lepiej. W 2017 zespół już bez Jonathana Millera, z basistą Chrisem Musgrove przedstawił dwie EP, gdzie na "Outcast" znalazły się cztery nowe kompozycje w rozpoznawalnym dla grupy stylu, a na "Dragonheart" odważniejsze i bardziej dopracowane nowe wersje najlepszych utworów z debiutu.
ocena: 7,3/10
new 9.09.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"