Argion
#1
Argion - Tiempo de héroes (2020)

[Obrazek: 837445.jpg?5751]

tracklista:
1.Tiempo de héroes 01:33
2.Águila de sangre 04:44
3.Tierra prometida 04:05
4.Reino del terror 03:52
5.Sobre el mar 04:19
6.Asturorum 06:46
7.Soldado errante 04:01
8.Lamento adiós 04:46
9.Corazón de León 04:16

rok wydania: 2020
gatunek: epic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Pany Álvarez - śpiew
Pitxu Estrada - gitara
Pablo Sacht - gitara
Iván Canedo - gitara basowa
Miguel Pérez - perkusja
Naf Fernández - instrumenty klawiszowe

ARGION został sformowany w Oviedo w roku 2014, jednak pierwsze oryginalne nagrania zaprezentował dopiero w roku 2020, gdy nakładem Maldito Records przedstawili w kwietniu swój pierwszy i na razie jedyny album "Tiempo de héroes". Zespół złożony jest w większości z nieznanych szerszej publiczności muzyków, poza może basistą Ivánem Canedo z heavy metalowego BLACK DEVIL, także z Oviedo.

ARGION łączy w swojej muzyce melodyjny power metal głównego nurtu europejskiego z epickością classic heavy metalu i akcentami symfonicznymi, udanymi jak w instrumentalnym, monumentalnym intro Tiempo de héroes. Słychać rycerski heroizm podany w melodyjny sposób w Águila de sangre i ten zespół jest bardzo sympatycznie waleczny, a przy tym w ciepłym, iberyjskim stylu. Wokalista Pany Álvarez prezentuje się bardzo dobrze, operuje głównie w średnich rejestrach, gdzie w stosownych momentach potrafi wydobyć heroiczny dramatyzm, jak w Tierra prometida z lżejszym refrenem. Gustowne ornamentacje symfoniczne pojawiają się i tu, i w Reino del terror, ten utwór to jednak przede wszystkim uroczysty klimat i fantastyczny refren. Fantastyczny w tej niewymuszonej epickości! No i te sola gitarowe, to jest też ozdoba tego albumu. Niby nic skomplikowanego, ale tu właśnie urok tkwi w pełnej gracji prostocie. W pełnym dumy rycerskim, refleksyjnym songu Sobre el mar zespół wspierają przyjaciele z grupy CELTIC, podkreślając folkowe akcenty, a w Soldado errante pojawili się gościnnie gitarzysta Alex García i wokalista Ruben Kelsen z DEBLER. Ten utwór jest doprawdy urzekający tak w zapadającej w pamięć nieco smutnej melodii, jak i w ładunku rycerskiej epickości. I Rubén zaśpiewał tu znakomicie tak w partiach solowych, jak i w duecie z Pany. Centralnie na tej płycie umieszczony został epicki Asturorum, najbardziej rozbudowany, w miarowym tempie epic power i z szybszymi partiami przed refrenem, który jednak wydaje się mało wyrazisty w stosunku do tego, jak dążą do jego ekspozycji. Może natomiast zdecydowanie podobać się monumentalna, refleksyjna część końcowa. Song przy pianinie to trudna sztuka. Lamento adiós jest bardzo starannie przygotowany, jednak nie wychyla się poza staranną poprawność. Ten zespół jednak grając intensywniej prezentuje się lepiej. Dlatego dobrze, że heroiczny i także nastrojowy, zagrany z power metalową energią Corazón de León zamyka ten LP i pozostawia na koniec ostateczne wrażenie obcowania z wartościową, metalową muzyką w rycerskim stylu.

Brzmienie jest bardzo interesujące. Mocny bas jest specyficznie rozmyty, perkusja głośna, ale jakby nieco cofnięta do tyłu, wokalista na planie równoległym z gitarami i specjalne miejsce dla partii symfonicznych.
Utalentowany, godny polecenia zespół ARGION z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Mają swój styl, są rozpoznawalni, mają pomysł na to, co robią.


ocena: 9/10

new 12.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Argion - Lux Umbra (2023)

[Obrazek: 1126054.jpg?5008]

tracklista:
1.Lux Umbra 01:16
2.El juicio final 04:23
3.La ciudad eterna 04:03
4.Hijo del Diablo 04:21
5.Anne Bonny 04:19
6.La orden 05:16
7.Prisonero del tempo 04:14
8.Fuerza y honor 04:10
9.Un largo viaje 04:05

rok wydania: 2023
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Pany Álvarez - śpiew
Sergio Bernardo - gitara
Pablo Sacht - gitara
Iván Canedo - gitara basowa
Miguel Pérez - perkusja

To druga płyta ARGION z Asturii, wydana w końcu marca przez wiodącą hiszpańską wytwórnię płytową Maldito Records.

Ten album, podobnie jak poprzedni, otwiera bardzo udane symfoniczne intro tytułowe Lux Umbra. Potem tak dosyć bezpiecznie maszerują w power metalowym latino tempie po obszarach heroicznych, ale umiarkowanie tylko oryginalnych w El juicio final i La ciudad eterna. Te melodie są dla zespołu typowe, ale trudno uznać je za porywające. Solidny power metal to także grany w umiarkowanym tempie Hijo del Diablo, przy czym tutaj jest ciekawiej, bo grupa wplata po raz pierwszy na tym LP motyw rycerskiego folka, dosyć oszczędnie, ale wystarczająco wyraziście, by kompozycję zdecydowanie ubarwić. Rozwijają i rozbudowują te folk rycerskie wątki w Anne Bonny i jest wreszcie znakomicie, także za sprawą gościnnie zaproszonych tu wokalistki Patricii Tapia (ex MAGO DE OZ) oraz gitarzysty Víctora de Andrésa (MAGO DE OZ) (doskonałe triumfalne solo!). Zadziornie, zdecydowanie i bojowo w przyjemnym stylu. Nareszcie też refren, który jest wybornie zaśpiewany przez Pany Álvareza jest chwytający za serce i dumny w swojej muzycznej wymowie. Neoklasycznie rozpoczyna się La orden i to jest nad wyraz epicki power metal z ubarwieniami symfonicznymi i takiej muzyki najbardziej się od ARGION oczekiwało, po tym co zaprezentowali na debiucie. Tak jeszcze bardziej heroicznie śpiewa tym razem wokalista i to jest terytorium, na którym czuje się nad wyraz pewnie. Dostojny, refleksyjny song epicki Prisonero del tempo przepojony jest łagodnością dzięki udziałowi Xany Lavey x CELTIAN i po raz drugi ta grupa wspiera ARGION, podobnie jak w roku 2020. Łady, elegancki i bardzo dopracowany duet wokalny, trzeba przyznać.
Gdy wzbogacają swoje kompozycje o symfonizacje, to faktycznie nabiera to żywych barw. Znakomicie to wyszło w szybkim i heroicznym Fuerza y honor. To taka kompozycja, gdzie się czeka na refren, bo coś fajnego wisi w powietrzu i faktycznie ten refren jest wyśmienity w epickiej melodyjnej kategorii. ARGION rozkwita właśnie w dumnych i szlachetnie brzmiących refrenach i taki serwuje w ostatnim, realnie najszybszym, niemal miejscami speed/power metalowym Un largo viaje.

ARGION pokazał się jako dojrzała profesjonalna i pewna siebie ekipa, nadal mająca dużo pomysłów na wyborne melodie. Doskonałe zgranie słychać także dzięki świetnej, starannej produkcji i tu jest w stosunku do debiutu postęp i krok w dobrym kierunku większej ekspozycji sekcji rytmicznej.
Druga część albumu jest fantastyczna i to ona decyduje o tym, że "Lux Umbra" dorównuje poziomem "Tiempo de héroes".
Mocna power metalowa ekipa z Oviedo!


ocena: 9/10

new 4.04.2023

Podziękowania dla wytwórni Maldito Records za udostępnienie tego albumu.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości