Czarne Serce - recenzja
Ominę tym razem zarys fabuły, więc przeczytajcie go sobie sami w poście z downloadem. Jest w moim wywodzie trochę spoilerów, ale musiałem ich użyć, żeby dokładniej opisać swoje uwagi.
Kolejna mała produkcja na mojej liście – ukończyłem ją w 2h i 25 minut. Znajdziemy w niej kilka zadań głównie typu „znajdź i przynieś”, ale jakoś trochę bardziej urozmaiconych i lepiej je zniosłem niż w Sarkerasie. Sama rozgrywka nie jest trudna, ale niedoświadczonemu graczowi może sprawić problemy, a już szczególnie na początku. Niby mamy Gaana do pomocy, ale niektóre potwory są dość silne i trzeba uważać żeby nasz towarzysz nie przeszedł z łuku w tryb broni białej, zwłaszcza przy większej liczbie przeciwników, bo zarówno my, jak i on nie jesteśmy w tej kwestii mocni, a obrażenia dostajemy duże i po chwili leżymy. Dodam, że śmierć Gaana uniemożliwia ukończenie rozgrywki. Trudne może też okazać się zdobycie wystarczającej ilości złota na wkupienie się do osady – tutaj polecam dokładny eksploring, łącznie ze zwiedzeniem linii brzegowej wyspy między plażami i odwiedzinami wszystkich skałek wystających z morza.
Modyfikacja daje nam możliwość gry pod siłę lub zręczność, ale skoro gramy Cavalornem to wybór może być tylko jeden. Dodatkowo za opcją „zręki” przemawia fakt istnienia w tym modzie kradzieży kieszonkowej i broni jednoręcznej pod zręczność ( miecz, rapier ). Łuki oczywiście też są, ale mamy ograniczoną, niedużą ilość strzał ( nawet po wyzbieraniu wszystkich konarów i ich wymianie ), więc warto wspomagać się mieczem w walce. Ja, choć nie było łatwo uzbierać taką kwotę zakupiłem sobie rapier za 2000 szt. złota.
Dialogi są proste i w dużej mierze poprawne, ale niekiedy zauważałem też, że zdania wypowiadane przez postaci były sformułowane co najmniej dziwnie. Nie jest też przetłumaczony komentarz gry jeśli chcemy użyć runy teleportacyjnej do kopalni w innym miejscu niż to właściwe. Jeśli chodzi o błędy to miałem taki moment w rozgrywce, kiedy chciałem oddać magowi wszystkie zamówione towary, do tego Gaanowi miałem dać pancerz, on miał dla mnie pierścień i na końcu miał mi towarzyszyć w drodze do kopalni. Niektóre warianty kolejności rozmów sprawiały, że Gaan schodził do posągu i tam czekał na mnie, po czym zaskakiwał dialog z nim o jego pomocy w dojściu do kopalni, a inne warianty powodowały, że Gaan szedł przed siebie i musiałem go gonić, żeby załączyć dialog o jego wsparciu dla mnie. Jak go nie goniłem, a pozostawał w zasięgu gry, to szedł, wpadał na polne pełzacze i ginął. Nie sprawdzałem tego dokładnie, nie było to jakoś szczególnie upierdliwe, bo szybko wybrnąłem z sytuacji, nie chce mi się rozpisywać na ten temat, po prostu polecam się pilnować w tym momencie rozgrywki.
Ciekawostek w tej produkcji jest kilka. Chyba na pierwszym miejscu należy tu wymienić chram Adanosa, gdzie dostawałem bonusy do statystyk za ukatrupione potwory i ludzi ( im więcej tym większy bonus ). Kolejną rzeczą są księgi: z jednej możemy uczyć się zręczności, a druga uczy nas kradzieży kieszonkowej ( obie do odszukania ). Są też do znalezienia nowe przedmioty takie jak konary, które wymieniamy w osadzie na strzały ( polecam zbierać, bo bez tego się nie obejdziemy walcząc łukiem ) i jakieś nowe grzybki. W ciekawostki wrzucę jeszcze jeden temat – orków. W temacie ogólnym pisałem, że „ biją z piąchy”, ale widocznie źle to zapamiętałem, bo oni chcą nas „przytulić”. Chcą nas „przytulić”, bo są pozbawieni broni i tak tylko mogą walczyć - jest to jedna z gorszych rzeczy jakie widziałem w modach, bo wygląda to co najmniej źle i mogło zostać lepiej rozwiązane. Istnieje też w modzie opcja ulepszania pancerza, ale nie korzystałem z tego to nie znam szczegółów.
Na koniec kilka ss’ów z rozgrywki ( niestety jakoś mało ciekawie mi wyszły )