Opinie i wrażenia z rozgrywki
W każdym razie Jacek jest pierwszym, który oficjalnie ukończył moda! Brawka i pkt ode mnie.
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
Kodów używałem do przyzwania Martina oraz do wskrzeszenia Teofila, tyle. Dialogi skipowałem tylko gdy całkowicie przeczytałem tekst, a on dalej nie znikał, może za wyjątkiem wierszy Morta - wybaczcie Język (pierwsze 2 wysłuchałem).
Quest z Dobarem np pamiętałem z Globala jeszcze, a to w sumie on najwięcej problemów sprawiał, poza tym kilka razy posiłkowałem się pomocą forum, aby nie szukać niektórych rzeczy/osób przez kilka godzin.

W dzienniku zostały:
czarny paladyn - nie mam pojęcia czemu, nigdy nie spotkałem osoby z którą miałem porozmawiać, albo nie szukałem, bo stwierdziłem, że później zadanie ruszy
potrawka z chrząszcza - bo bug
rośliny dla Irwina - żal mi było rozstać się z zielem, a roślinkę od Salandrila zdobyłem
miecz Świstaka - mimo posiłkowania się mapą z G1 jakoś nie znalazłem tego miecza w okolicach jego chatki
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!  Jack  
Odpowiedz
Też miałem mały problem ze znalezieniem Miecza Świstaka, choć był de facto tam gdzie powinien. Co do roślin - ty materialisto  ;)
Punkt reputacji także ode mnie.
Odpowiedz
Cytat:czarny paladyn - nie mam pojęcia czemu, nigdy nie spotkałem osoby z którą miałem porozmawiać, albo nie szukałem, bo stwierdziłem, że później zadanie ruszy

a to było tak banalnie proste - wystarczyło pogadać z Imperanonem xD
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
Zdjęcie 
A statystyki końcowe wyglądają tak:
[Obrazek: u0A8I]
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!  Jack  
Odpowiedz
Bardzo przyzwoicie  :brawo:
A jak uzyskałeś taką ilość hp? Coś specjalnego tutaj wyczyniałeś?
Odpowiedz
Miksturki - miałem na końcu 18 szczawi królewskich, poza tym od pewnego momentu kapliczki Innosa dawały mi jedynie +3HP i korzystałem z tego dużo, bo pieniędzy miałem od zatrzęsienia. Sporo miksturek było z zadań i do kupienia też oraz wchodziłem w każdą prawie dziurę, po części dzięki tematowi o bonusach :)
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!  Jack  
Odpowiedz
Czyli Mikstury Życia się nauczyłeś? Wszystko jasne.
Odpowiedz
Cieszę się, że mój poświęcony czas na badanie zapisu SparrowJacka się opłacił i ukończyłeś grę. :)
Odpowiedz
Dzisiaj ukończyłem modyfikację. Mod oceniam na bardzo dobry, rozgrywka trwała 158 godzin. Udało się zdobyć 37 poziom, niestety nie miałem tak dobrych statystyk jak SparrowJacek może ze względu na to, że nie czytałem tematu o bonusach. Postać miała 210 siły, 137 zręczności, 193 many, 495 hp, broń jednoręczna 53%, dwuręczna 83%, kusza 37%, łuki 35%. Zadań w dzienniku zostało 10. Wybrałem gildię Mroczny Zakon (zawsze mnie coś przyciągało do ciemnej strony mocy, a w podstawce zawsze mi tego brakowało), każdemu polecam zagrać tą frakcją, super fabuła, która niesamowicie wciąga!
Co do gildii pobocznych najbardziej mi przypadł do gustu Zjednoczony Obóz. Po prostu miał coś w sobie, a te misje, które polegały na tym, żeby pomóc im się rozwijać były genialne. Brakowało mi tego, że nie zobaczyłem jak zajmują zamek (jakby byli w zamku to z chęcią wykonałbym jeszcze parę zadań).
Gra sprawiła mi dużo frajdy choć nie ukrywam, że już w dalszym etapie rozgrywki brak umiejętności akrobatyka trochę mnie denerwowało. Co do walki, dziwił trochę dmg orków w porównaniu do trolla. Orkowie jednym uderzeniem potrafili mi zabrać 1/3 hp, a troll kąsał jak krwiopijca.
Nie wiem czy to było tylko w mojej rozgrywce czy ogólnie ten błąd występuje, że Żniwiarz kręcił się w kółko i jak go atakowałem to nie kontratakował, to samo z tymi demonami co pojawiły się w DP po zabiciu tego demona w wieży mgieł. One tak samo stały w miejscu jak się obok nich przechodziło, ale w przeciwieństwie do Żniwiarza gdy dostały po łbie to potrafiły oddać :D
Co do znikających postaci (w moim przypadku Ariel, Harlok) to nie odnotowałem większych problemów (jbc Memorius nie mam 500 MB RAM tak jak to masz w zwyczaju pisać gdy taki problem występuje).
Zgodzę się ze SparrowJackiem, że bryła lodu / lodowa fala jest zbyt potężnym zaklęciem i zbyt łatwo dostępnym, Teofil po teleportacji do obozu umiera i trzeba użyć kodów.
Dziękuję Twórcom za ten mod i szacunek za wysiłek jaki w niego włożyliście. Szybko do tej gry nie wrócę ze względu na to, że jest czasochłonna, ale jak ktoś ma dużo wolnego czasu to jak najbardziej powinien sobie zagrać.
A na koniec zdjęcie z kolegą - smokiem ożywieńcem :)
http://www97.zippyshare.com/i/Y14CfgJQ/5...-00-55.bmp
Odpowiedz
Dota: wielkie dzięki za szybką i skuteczną pomoc wtedy z zapisem i za to, że uwierzyłeś iż nie jestem notorycznym cziterem latającym F8 na godmode ;)

Crowney: brawo za zwycięstwo i widzę, że w wielu aspektach się zgadzamy. W sumie racja, nie poruszyłem wątku trolla, ale raz mnie chyba uderzył w późniejszym rozdziale i nic mi się prawie nie stało, a orkowie jak już wspominałem, byli zagrożeniem aż do 6 rozdziału.
Podobnie jak kolega miałem problem z demonami, choć wyleciało mi to z pamięci... Serio, gościu w czarnej(nie czarno-czerwonej jak poszukiwacze) szacie z 2-metrową kosą byłby lepszy Język no i stawiałby opór, bo Żniwiarz w swojej obecnej postaci tylko latał.

Jedna jeszcze rzecz, która teraz też przyszła mi na myśl - doświadczenie za potworki nie było do końca sprawiedliwe, za geparda było niezwykle mało PD w porównaniu choćby do Rozpruwacza, którego gdzieś w R1 bez zadraśnięcia rozwaliłem. Podobnie 500exp za tego antagonistę Żniwiarza troszkę mnie rozczarowało(3 lodowych brył potrzebowałem, a klepałem go mając Smoczą Zgubę i chyba 170 siły gdzieś).

Poza tym jeszcze skoro się rozpisuję trochę, to wielką frajdę sprawiło mi szukanie samemu tych wszystkich ukrytych bonusów, cieszę się ogromnie, że wynagradzacie graczy za dokładność w eksploracji, to jedna z najlepszych rzeczy, które nie nudzą się aż do końca rozgrywki(dobra, na Irdorath już chciałem tylko smoka zaciukać, ale poza tym mój post jest dla mnie prawdziwy). Oczywiście, później wspomogłem się też tematem o bonusach, dzięki czemu staty moje były dość wysokie, ale wiele rzeczy odkryłem samemu.

Btw, czy tylko mi się zdawało, czy rzucenie armii ciemności przy walce ze smokiem ożywieńcem nie popłaca? (Zamiast na niego się rzucić, do cała 6 mnie zaatakowała chyba, zaraz wczytałem i nigdy więcej nie użyłem ich, więc nie mam pewności co do tego, ale jeśli to prawda, a ma to sens przecież, to macie dodatkowego propsa ode mnie :) )
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!  Jack  
Odpowiedz
SparrowJacek gratulację za ukończenie modyfikacji jako pierwszy. Z tą armią ciemności nie sprawdzałem. A co do trolli to jedynie poważny dmg zadawał lodowy troll.
Odpowiedz
Gratulacje Crowney  :brawo:
Odpowiedz
Po zagraniu kilkudziesięciu godzin w moda stwierdzam że:
Po pierwsze: Nigdy nie sprzedawaj/zużywaj jakichkolwiek rzeczy które znajdziesz, bo na sto procent jest to przedmiot związany z zadaniem o którym się dowiesz długo po tym jak już go sprzedałeś/zużyłeś.
Po drugie: Geodata (geometria mapy) w dolinie przodków to twój wróg. Niewidzialne ściany o które można się zablokować, liście drzew, kamyki i wiele innych rzeczy które uprzykrzą tobie rozgrywkę jeśli nie jesteś jedną z tych osób co robi zapisy jak szalony.
Po trzecie: Dziwne wybory co do nazw niektórych postaci pobocznych. Ja wiem że ciężko jest wymyślić ciekawe imiona dla NPC, ale bez przesady.
Po czwarte: Praktycznie bezużyteczna nauka siły i zręczności. Po dodaniu kilku punktów w zręczność i siłę stwierdziłem że niema to najmniejszego sensu ze względu na to że o wiele taniej jest poprostu wyuczyć się ważenia mikstur, jedzenia kilogramów żywności i nauczyć się języka pradawnych.
Po piąte: Widziałeś jakąś super broń w sklepie? Znalazłeś ekstra wypasioną szpadę w tej jaskini za dziesięcioma szkieletami i dwudziestoma golemami z którymi walczyłeś przez kilka godzin? To możesz ją sprzedać. Kupowanie jakiejkolwiek broni lub znajdowanie nowych nie ma żadnego znaczenia. Najlepiej jest sobie takową poprostu zrobić bo wytwarzana broń zawsze (prawie?) będzie miała lepsze statystyki i mniejsze wymagania niż to co uda się ci znaleźć lub kupić.
Po szóste: Nagroda nie adekwatna do wykonanego zadania. Prosty przykład. Zabicie cieniostwora 5-6 strzał 250 PD, zabicie orka wojownika (ten sam łuk) ok 30-35 strzał 150 PD.

Mógł bym jeszcze trochę powymieniać, ale po co? Takie są moje wrażenia po zagraniu kilkudziesięciu godzin w moda. Mod jak narazie ok, ale jest trochę niedopracowany przydało by się lepsze zbalansowanie niektórych statystyk przedmiotów, potworów i nauki umiejętności. No i oczywiście poprawa geometrii doliny przodków.
Odpowiedz
(20.08.2016, 21:22:45)Zgredzik112 napisał(a): Po zagraniu kilkudziesięciu godzin w moda stwierdzam że:
Po pierwsze: Nigdy nie sprzedawaj/zużywaj jakichkolwiek rzeczy które znajdziesz, bo na sto procent jest to przedmiot związany z zadaniem o którym się dowiesz długo po tym jak już go sprzedałeś/zużyłeś.
Po drugie: Geodata (geometria mapy) w dolinie przodków to twój wróg. Niewidzialne ściany o które można się zablokować, liście drzew, kamyki i wiele innych rzeczy które uprzykrzą tobie rozgrywkę  jeśli nie jesteś jedną z tych osób co robi zapisy jak szalony.
Po trzecie: Dziwne wybory co do nazw niektórych postaci pobocznych. Ja wiem że ciężko jest wymyślić ciekawe imiona dla NPC, ale bez przesady.
Po czwarte: Praktycznie bezużyteczna nauka siły i zręczności. Po dodaniu kilku punktów w zręczność i siłę stwierdziłem że niema to najmniejszego sensu ze względu na to że o wiele taniej jest poprostu wyuczyć się ważenia mikstur, jedzenia kilogramów żywności i nauczyć się języka pradawnych.
Po piąte: Widziałeś jakąś super broń w sklepie? Znalazłeś ekstra wypasioną szpadę w tej jaskini za dziesięcioma szkieletami i dwudziestoma golemami z którymi walczyłeś przez kilka godzin? To możesz ją sprzedać. Kupowanie jakiejkolwiek broni lub znajdowanie nowych nie ma żadnego znaczenia. Najlepiej jest sobie takową poprostu zrobić bo wytwarzana broń zawsze (prawie?) będzie miała lepsze statystyki i mniejsze wymagania niż to co uda się ci znaleźć lub kupić.
Po szóste: Nagroda nie adekwatna do wykonanego zadania. Prosty przykład. Zabicie cieniostwora 5-6 strzał 250 PD, zabicie orka wojownika (ten sam łuk) ok 30-35 strzał 150 PD.

Mógł bym jeszcze trochę powymieniać, ale po co? Takie są moje wrażenia po zagraniu kilkudziesięciu godzin w moda. Mod jak narazie ok, ale jest trochę niedopracowany przydało by się lepsze zbalansowanie niektórych statystyk przedmiotów, potworów i nauki umiejętności. No i oczywiście poprawa geometrii doliny przodków.

Punkt pierwszy z piątymi wyklucza się  :D to w końcu ma sprzedawać czy nie? Co do tej mapy doliny przodków to racja, wchodzenie po liściach na drzewo i blokowanie postaci może być irytujące.
Jestem ciekawy jakie Ty byś nicki wymyślił jakbyś tworzył tyle NPC.
Z szóstym pkt zgodzę się.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 26 gości