Platforma miłośników Kucy(ków) Pony
(03.12.2016, 23:59:52)Wiśnia napisał(a):
(03.12.2016, 23:39:08)BELLZARR napisał(a): a po przeczytaniu ilu książek aktywnie wzięliście udział w dyskusjach na internecie na ich temat, albo do ilu autorów tych książek wysyłaliście podziękowania i Wasze opinie o tym, co przeczytaliście? Choćby raz, już nie mówiąc, że co chwila, co kilka dni...
Oni mają z tego inne swoje profity np. KASA. 
Pozwolę sobie wtrącić, że prawdziwi artyści tworzą nie dla profitów, a po to by wyrazić siebie i zostawić coś po sobie na świecie.
Even if the morrow is barren of promises...
Nothing shall forestall... my return.
Odpowiedz
Wszystko co napisał BELLZAR tak naprawdę przemawia za Elitaryzmem, o który było w swoim czasie tyle krzyku.
Elitaryzmu w każdej dziedzinie, właśnie po to, żeby się od tej całej Bezwolnej Masy uwolnić i odgrodzić.
Realizujemy to od jakiegoś czasu konsekwentnie i zgodnie z ustalonymi twardymi zasadami.
Dlatego mówimy od czasu do czasu o Konsumentach i dlatego z prawie 2500 rejestracji na forum zostało niecałe 350 osób.
Pewnie nadal za dużo.
Nie po naszej stronie leży udowadnianie, czy ktoś jest w Bezwolnej Masie Konsumentów, czy nie jest.
My swoje zrobiliśmy, dokonaliśmy czegoś, chyba raczej dla siebie, a nie dla kogoś.
Ci, którzy docenili to co zrobiliśmy należą do Elity, a reszta to Konsumenci niewarci tak naprawdę naszej uwagi.
Dlatego ja osobiście nie przejmuję się ich losem, są tylko mailami, nickami i IP, usuwanymi po 48 godzinach, gdy sobie już pobiorą darmowy produkt i wracają do swojej małej dusznej anonimowej egzystencji.
To jedyne słuszne podejście, chłodne, wykalkulowane i nie wywołujące zbędnych refleksji.
A Elita to w każdej dziedzinie grono wąskie i w jakiś sposób trudno dostępne.
Szanujemy tych, którzy do niej należą i traktujemy pozostałych tak jak na to zasługują, czyli po prostu nijak.
Czasem ktoś potrzebuje bodźca, by do jakiejś Elity dołączyć. 
Cieszy na, gdy jesteśmy katalizatorem ale nie rozpamiętujemy gdy się to nie uda.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
Ludzi nie zmienisz. Świata też nie. Łatwiej jemu będzie w obronie zgnieść Ciebie. I nie twierdzę, że masz coś olać, i nic nie robić. Ale trzeba wiedzieć, jakie realia są. A wygląda na to, że są właśnie takie, jakie piszecie, że są, czyli mało ludzi się udziela, a dużo nic nie robi. Wątpię, że ty czy ktoś z forum może to jakoś zmienić. Na ludzi nijak nie wpłyniesz, wytykając im ich błędy. W życiu większość się pod tego wpływem nie zmieni. Wiem z doświadczenia. Chciałem napisać, żeby wiedzieć to, jak jest, olać, i robić swoje, nie przejmując się zbytnio choćby "tłumem niewidzialnych i grupką aktywnych". Ja też pod wpływem tego tematu nie zacznę tu pisać dużo więcej, nadal zostanę przy swoim poziomie.

Ja wiem, że większość ludzi nie czyta książek wcale. Wiem, że jest niska sprzedaż i zarobki na tym małe. Ale olewam to, i robię swoje. Skupiam się tylko na jakości. I piszę to dla siebie i może kilku naprawdę prawdziwych fanów. No i dla utrzymania, wiadomo, żeby móc robić to cały czas, ale to nieco inna kwestia. Czy chcę zmienić świat? Nie. I mam to gdzieś. Czy chcę zmienić ludzi? Znowu nie. Bo niby jak miałbym to zrobić? Zarzucać im, że za mało czytają? Każdy na atak będzie się bronił, siebie i swoich poglądów, myśli, zachowań, etc. Mało kto się podda atakowi, jeśli w ogóle ktoś. I nawet całym tematem na forum nie zmienicie zbyt wiele. Nie przybędzie Wam nagle rzeszy aktywnych fanów i milionów postów. Bo to nie tak działa. To nie jest tak, że ty możesz coś zrobić z tym, jak inni robią.

W zasadzie to już nie wiem, co napisać... Faktycznie, zmienić można wiele, stawiając się, nie zgadzając czy stawiając własne warunki. Ale jak zmienić tym innych? Swoje życie możesz zmienić, jeśli w nim coś ci nie odpowiada. Nie odpowiada ci jakaś część siebie? Też możesz to zmienić. Żyć na własnych warunkach. Ale twórczość to nieco inny temat, opiera się na relacjach z innymi ludźmi. A ich nie zmienisz żadną twórczością w większości przypadków, jeśli sami nie będą chcieć. Może pod wpływem tego tematu ktoś coś napisze, ja w sumie napisałem, ale od tego Wam aktywnych fanów za wielu nie przybędzie. Chyba, że się mylę... Oby! Ale też raczej nie będzie ich wielu. Bo są pewne stałe na tym świecie i niestety, tych stałych ruszyć się nijak nie bardzo da. Można właśnie tylko to olać.

Aha, a poza tym - agresywne próby wpłynięcia na innych, jak rozmowy do upadłego czy narzucanie warunków raczej do niczego dobrego nie prowadzą. Tylko się zmęczycie, i nic więcej. Serio, ludzi tak nie zmienicie.

Jasne, że nie tak powinno być, że ktoś coś tworzy, a nikt tego potem nie docenia. Ale każdy myśli o sobie. Każdy też chce być docenionym. A że większość nie jest, to i nie zamierza innych doceniać, nie licząc wyjątków - ja doceniam, temu piszę, no i planuję zagrać, i po tym coś napisać, choć sam nie oczekuję, że ktoś to doceni. W zasadzie mało mnie to obchodzi.

W sumie to ten temat jest dość szeroki, żeby to zrozumieć i wytłumaczyć. Sam nie wiem, czy w ogóle piszę z sensem. I kto tam wie, czy to kryzys czy fiasko? Jeśli kryzys, to prędzej czy później przeminie, więc nie ma się co spinać, tylko poczekać cierpliwie i robić swoje. A jeśli fiasko, to i tak próby ratunku nic tutaj nie dadzą. Najlepiej olać temat i robić swoje. Albo nie robić, jak kto tam chce...

Tak czy inaczej, jeśli przejdę kiedyś Przeznaczenie - napiszę coś o tym, może wtedy coś doradzę, napiszę coś o swoim buildzie postaci, coś o systemie nauki, jaki zastosowałem, etc. Ale nic wcześniej, jeśli nie będę musiał albo jeśli nie poczuję palącego pragnienia, by to zrobić. I raczej nic mnie nie zachęci do zmiany mojej strategii...

Wybaczcie double post, nie sprawdziłem, czy przede mną ktoś pisał...

Dobrze prawisz o tym Elitaryzmie. Właśnie o to chodzi. Robić swoje z pasją, zaangażowaniem, na swoich zasadach, puścić w świat, pozyskać kilku do Elity, a resztę chłodno olać. Tylko nie wrogo!!! To złe podejście. Trzeba umieć ich też zrozumieć. Jak to mówią, nawet mędrzec nie wie wszystkiego. Nie ma co z nimi walczyć, bo nijaka masa będzie zawsze, wszędzie, w każdej dziedzinie życia, w każdej sekundzie istnienia tego świata, w każdej chwili całego życia. Zawsze!!! I też zawsze takiej masy będzie więcej, za dużo nawet jak na elitę, z nią nie można wygrać. To jest chyba STAŁE prawo tego świata. Tak jak zawsze będzie pełno węgla a tylko kilka diamentów. I tym się trzeba w życiu kierować, bo tak jest fajniej, lepiej i przyjemniej, może nawet dobrze. Otaczać się diamentami, a żyć z węgla, że tak powiem, trochę nieładnie Język
Bo prawda jest taka, że popularność choćby modów buduje niestety, ale MASA ludzi, nie garstka elity. Tylko dzięki MASIE można przykładowo dorobić się milionów. A że tylko kilku doceni Twoje dzieło, nie szkodzi, to jest fair. Nie każdy dorósł, nie każdy jest do tego stworzony, w końcu, nie każdy chce, być członkiem tej czy innej elity. I to też trzeba szanować.
A co, jeśli w Gothica czy Przeznaczenie grają też np. ludzie z Elity fanów choćby Dark Souls. I nic nie mówią tutaj, a Wy czy też ja u nich? Oni tu są masą, my byśmy byli tam, gdyby mieli mody i forum o nich (chyba, że mają, nie wiem, dla nich jestem członkiem bezmózgiej masy, która w DS nie gra rotl: ).

A, jeszcze jedno - artyści nie zawsze robią coś tylko dla samej twórczości. Ja chcę być artystą, ale wolę być BOGATYM artystom, a nie UBOGIM. Dlaczego?
Bo skuteczność jest miarą prawdy. Jeśli artysta jest biedny, znaczy, słaby (chyba, że źle trafił ze swoją twórczością, spory temat, nie ma tu na to miejsca), jeśli bogaty, znaczy, dobry, bo skuteczny. I Przeznaczenie też jest dobre. Bo ma wiele pobrań. A że elita wąska, to już wiecie, czemu...
Odpowiedz
(03.12.2016, 20:43:57)Memorius napisał(a): Nie zajmujemy się na tym forum supportem technicznym Returning 2
Причем тут это, я у вас прошу помощи в переводе, а не спрашиваю в какой вы команде..
[Obrazek: tlvh_mod-banner-2.jpg]
Odpowiedz
Elitaryzm wydaje się być jedyną słuszną drogą, obroną przed ignorancją mas. Z drugiej strony należy pamiętać, że ludzi nie zmienimy, a jeśli już to może jedynie nielicznych. I to niezależnie od tego jakie zasady będą tu stosowane. Dlatego z tym elitaryzmem nie wolno przesadzać. Osobiście jestem przeciwko takim akcją, jak udostępnianie moda jedynie ,,wybranym". Jak ktoś wcześniej zauważył jest to strzał w stopę, zawszę należy liczyć się z tym, iż z tej ignoranckiej masy uwolni się ktoś, kto będzie aktywny. Kto wie, może ten ktoś sam zajmie się modingiem i zrobi coś dla innych? Tego nie wiemy i wiedzieć nie możemy.
Odpowiedz
Tak, my (Bractwo Gothic'a) przekonaliśmy się o tym, dlatego aktywnych graczy postanowiliśmy nagrodzić tzw. "Klubem" (Zainicjowała to ekipa Destiny Team), klubowicze otrzymywać będą tydzień przed premierą przetestowane spolszczenie.
 
Odpowiedz
I taka przed-premiera wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Stanowi pewną nagrodę dla aktywnych, a ponad to pozwala wyłapać jeszcze niektóre niedociągnięcia przed premierą właściwą. Najważniejsze zaś jest to, iż to rozwiązanie nie krzywdzi nikogo z po za aktywnego grona, niezależnie czy ktoś jest zwykłym ignorantem, czy też nie udziela się, bo ma wiele spraw na głowie np. szkołę, prace, rodzinę albo jeszcze inne problemy.
Odpowiedz
My przyjęliśmy właśnie takie rozwiązanie w naszych przedpremierowych rozgrywkach Przeznaczenia.
Był Klub, była Arena Gladiatorów, były jak sądzę chwile niezapomniane dla jej uczestników, przynajmniej części.
Dostępu do G2 P nikomu nie bronimy, każdy zainteresowany zarejestrowany użytkownik może grę pobrać dowolną ilość razy, bez ograniczeń i za darmo.
Podkreślam - za darmo. Sam fakt, że ktoś się zainteresował efektem dwuletniej ciężkiej pracy teamu DT jest satysfakcjonujący.
ZA DARMO.
Dlatego fakt żebractwa quaszystów jest taki bulwersujący i dlatego wróciliśmy do tego tematu w ogóle.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
Oczywiście, pobieranie ,,dotacji" musi budzić kontrowersje, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy to okazuje się, iż nawet fundacje defraudują powierzone im na szczytne cele pieniądze, a przecież takie fundacje podlegają wpisowi do właściwego rejestru i niejako są kontrolowane. Jak w takim wypadku powierzyć pieniądze ludziom pozostającym po za jakąkolwiek kontrolą, mogącym uzyskane środki przeznaczyć na cokolwiek, choćby piwo i czipsy :D
Odpowiedz
Tym bardziej, że oni za te dotacje nie będą kupować jakiś słowników, czy opłacali dubbingerów jak np. Soulfire. Oni będą za ten hajs kupować rzeczy, które w ogóle nie pomogą im przy rozwoju tłumaczenia.
 
Odpowiedz
Mi aż szkoda komentować tego całego Bractwa Spolszczenia. Śmieszny team, który istnieje bardzo na siłę, bez skryptera, filmowca i z jednym/dwoma testerami. O ich forum które chodzi gorzej niż stary pun DS i na którym gośćmi honorowymi są ludzie pokroju Varana czy Danylossa nawet nie wspomnę, bo to żenada. O Quaschu to już w ogóle szkoda gęby strzępić, bo rządzenie czymkolwiek jest dla niego ważniejsze niż gracze, czy inni ludzie. Najzabawniejsze jest to, że uważa się za bóstwo tłumaczeń modów do wymierającej gry i spodziewa się zrobić na tym "wielką karierę" w przyszłości. Szkoda tylko, że z samych kursów i bez wykształcenia wyższego żadnym tłumaczem nie zostanie. Co do dotacji, to zgadzam się, że to jest wyłudzanie. Kiedyś taka idea pojawiła się w RT i początkowo byłem temu przychylny, ale inni ludzie oraz regulacje prawne otworzyły mi oczy i zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.
Odpowiedz
BELLZARR - ze sporą częścią wypowiedzi się zgadzam, ale my ustaliliśmy właśnie odwrotną strategię działania od proponowanej przez ciebie i jest nam z tym dobrze.

(04.12.2016, 00:58:08)BELLZARR napisał(a): Bo prawda jest taka, że popularność choćby modów buduje niestety, ale MASA ludzi, nie garstka elity. Tylko dzięki MASIE można przykładowo dorobić się milionów. A że tylko kilku doceni Twoje dzieło, nie szkodzi, to jest fair. Nie każdy dorósł, nie każdy jest do tego stworzony, w końcu, nie każdy chce, być członkiem tej czy innej elity. I to też trzeba szanować.
Właśnie chodzi nam o to, żeby tej amorficznej MASIE nie nadawać tej pozornej 'władzy', jak w tym naszym kapitalnym ustroju - d***kracji. Chodzi o to, by poczuli, że będąc bezwolną masą, choć liczną, to nie będą mieli nic do powiedzenia, bo tutaj to MY stawiamy warunki i oczekujemy podporządkowania się oraz wykazania minimum twórczej atencji. Czy zmienimy świat? Na pewno nie. Czy poczujemy satysfakcję, że zrobiliśmy coś dla siebie oraz tylko dla garstki realnie nas wspierających i dających coś od siebie? Tak. Czy kilku forumowych wyłudzaczy i wisielców zastanowi się, że może nie tędy droga? Na pewno. I to nam wystarczy. A że ktoś nie chce być członkiem naszej Elity? Jego strata. Tu jest nasze podwórko i tak właśnie to widzimy. Może ktoś weźmie z nas przykład? Oby, ale jeśli nie, to trudno, na to już wpływu nie mamy.
Odpowiedz
do MaGoth

Odnośnie kryzysu Community to chyba u was jest jednak większy niż u nas.
W temacie jaki daliśmy na waszym forum  wypowiedział się jak do tej pory JEDEN gracz i NIKT z modderów.
A rzecz dotyczy ogromnej modyfikacji G2 Przeznaczenie, dla wielkiej rzeszy ludzi w Polsce najlepszej modyfikacji do G2 NK jaka w ogóle powstała.
Was tam w Rosji to nie rusza?
Nikogo? Graczy, tłumaczy, skrypterów, teamów modderskich i samotnych wilków moddingu?
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
Token, nie chodziło mi o to, żeby oddawać masie władzę. To jest BARDZO ZŁY POMYSŁ. Właśnie elita powinna zarządzać, ci, którzy się na tym znają, orientują w sytuacji etc. Ale chodziło mi o to, że elity jest za mało, żeby zbudować popularność czegokolwiek. W kwestii popularności, jak ja to widzę, jeden człowiek to zawsze jeden człowiek, nie ważne, czy z elity, czy zwykły konsument. Dlatego to masa robi robotę dla elity, bo jest jej więcej. Tak też wygląda relacja twórca-konsument. To twórca narzuca zasady właśnie, ale masa wyniesie go na piedestał. Albo zadepcze...

Tylko takie podejście, Wasze właśnie, ma jakiś sens i logikę. Ktoś, kto jest stworzony do zarządzania, powinien zarządzać, ktoś, kto jest stworzony do pracy, dobrze, żeby pracował, etc. Jeśli by masa użytkowników mogła bardzo mocno wpływać choćby na proces powstawania modyfikacji, to byłby z tego jeden wielki burdel, wojna między poszczególnymi grupkami czy osobnikami, podziały, a na koniec i tak nic by nie powstało. Czyli nastałby rozłam. Demokracja jest właśnie błędem. Niestety, nie każda osoba wie, co robi i co wybiera, nie każda się zna, więc wartość głosu nie u każdego jest taka sama. Dlatego właśnie potrzebna jest elita.

A Elitaryzm może nie jest jedynym słusznym rozwiązaniem, ale na pewno jest najbardziej opłacalnym i chyba najmądrzejszym, tak sobie myślę. Bo z mojego punktu widzenia nie ma czegoś takiego, jak wybór jedynie słuszny, za niego zawsze uznaje się ten najbardziej opłacalny właśnie, ale zawsze można znaleźć inny, jeszcze lepszy. Wszak wszystkiego nie wiemy...

Tak przy okazji, nie sądziłem do przed chwili, że w Rosji może być kryzys community Gothica, w końcu takie mody tam robią... Chyba się myliłem.
Odpowiedz
Czyżby zawiść przemówiła? :)
Myślę, ze nie masz powodu obawiać się konkurencji dla Jedynego Słusznego Moda, bo dzięki modom Gothic nie poszedł w zapomnienie i dobrze, że młodzi ludzie odkrywają tę grę na nowo.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości