02.07.2017, 23:05:37
Ja chciałbym podziękować Prorokowi za złożenie paczki z wersją 1.4. Śmiga wszystko ładnie, a szczur się ostał, co daje mi kolejne 20PD!
Poza tym gra się trochę przyjemniej dzięki temu, że zwoje są teraz podpisane. Te drobne elementy, jak właśnie to, czy też skrypt pokazujący, czy kufer jest pusty, sprawiają, że satysfakcja jest większa i aż człowiek się zastanawia - czemu nie ma tego w każdym modzie?
Tym razem planuję zagrać Mrocznym i będę się starał wczuć porządnie w postać. Dodatkowo staram się wybierać niektóre inne opcje, niż to było przy moich poprzednich rozgrywkach. Dopiero wszedłem do miasta, ale już przekonałem się jakim prostakiem jest Kiranon(czy tam Kiranor) - przez niego stracę 230zł i nawet nie jest mu przykro!
Rozgrywkę planuję podobnie jak przy poprzednim razie(którego nie skończyłem nigdy) - 20 poziom przed wstąpieniem do gildii i łuk jako broń główna. W sumie zaspojlowałem sobie troszkę już czytając o broniach mrocznych(samych broniach, bez questów) i zaklęciach niskopoziomowych, ale ta wiedza prawdopodobnie tylko pozwoli mi jeszcze bardziej cieszyć się tą jakże wszechstronną gildią! Mam nadzieję, że tym razem nie umknie mi żadne zadanie i ambitnie mam nadzieję zobaczyć, czy bez nieskończonych źródeł doświadczenia można uzyskać poziom 41, choć już Jesse zabił mi jednego wilka, a Cavalorn ze 2 czy 3 gobliny...
Słuchajcie słuchajcie mieszkańcy Khorinis, na rozkaz wielmożnego Imperanona wstępuję w szeregi mrocznego zakonu.
Zacznę od samej rozgrywki, tak jak w poprzednim poście(czy tam tym, jeśli ktoś połączy je w jedno), postanowiłem dopiąć swego i dobić do 20 poziomu http://postimg.org/image/bx367abih/ udało mi się to, screen jest zrobiony tuż przed wybiciem ostatnich 4 szczurów, które dały potrzebne doświadczenie. Tym razem przyłączyłem się do złodziei - nigdy nie przeszedłem do końca wątku Czarnych Jastrzębi, jednak dla pełniejszej zgodności z fabułą Epilogu postanowiłem iść tą ścieżką(nie mówiąc o tym, że do złodziei mam ogromny sentyment). Porównując moją grę do poprzedniej - złodzieje w R1 chyba mają mniej doświadczenia. Starałem się jak mogłem by wycisnąć każdy 1PD z gry, rezygnując nawet z pierścienia dającego +10 zręczności, a jednak rzutem na taśmę udało mi się osiągnąć zamierzony cel.
Popełniłem dokładnie 2 błędy przy zbieraniu doświadczenia - 1 to nie użyłem swoistego buga do zdobycia dodatkowych kilku stówek XP przy zadaniu dla Torlofa z wybiciem strażników na farmie Bengara, a drugi to nie poszedłem do kopalni w DP dopóki nie dostałem zadania, aby tam skierować swe kroki, więc chyba respawn pełzaczy mnie ominął. Aha, jedna informacja - rezygnuję z prób osiągnięcia 41 poziomu, to nużące i męczące, a każdy może to zrobić wyciskając ile się da z magów szkieletów czy innych podobnych bajerów expowych.
Pierwszy raz w życiu użyłem szukającego ognika i wiecie co? Zdobyłem dodatkowy smoczy korzeń i goblinie jagody w D Nie hejtuj Memorius, proszę
A teraz trochę ważniejszych spraw. Zachwalanie moda już pominę, wystarczająco dużo pisałem o tym w poprzednich postach, choć przyznam, że z dużym sentymentem wracam do tego tytułu. Tym razem nie czuję się już przytłoczony ogromem zadań i nowych wątków, wiem więc doskonale na czym chcę się skupić, na które elementy fabuły zwrócić większą uwagę, co sądzę, że przyniesie większą satysfakcję z rozgrywki. Znając fabułę Epilogu, mogę lepiej rozumieć skutki decyzji Beziego oraz innych osób, przyjemnie patrzy się jak różne postaci ewoluują, choć często w negatywnym sensie i wierzę, że jeszcze lepiej będzie to widoczne w Przebudzeniu.
Bardzo żałuję, że wątek Zwiadowców jest tak okrojony. Nie zrozumcie mnie źle, same zadania są sensowne i pokazują dobrze na jakich zasadach działa ta organizacja, jednak... brakuje mi rozmów z tymi ludźmi i nie przypominam sobie, żeby w późniejszych rozdziałach było lepiej. Poza jednym to tacy troszkę statyści do dawania questów, takie wrażenie odniosłem. Mają ciekawe historie, ale dotyczą one tylko samego questa. Kontrastem tu mogą być Kupcy, z którymi można porozmawiać na wiele ciekawych tematów, co buduje ich osobowość, Zwiadowcy zaś jak to Bezi określił są tacy... bezradni, jak dzieci.
Drugą rzeczą na którą zwróciłem uwagę było zadanie od Jessego. Czemu wydaje mi się, że już kiedyś o tym wspominałem? Otóż 30 dni od spotkania upadła Bariera, Lester trochę później trafił do kotlinki i jeszcze dzień później pojawiła się wieża Xardasa. Jakim więc cudem jak mówimy Guyowi bodajże, że Jesse czeka w kotlice koło wieży, to on wie gdzie to jest, mówiąc nam, że Khorinis zna jak własną kieszeń?! Nie zbliżył się nawet do miasta, a o wieży Xardasa podobno prawie nikt miał nie wiedzieć.
I na koniec - wstąpiłem właśnie do zakonu, otrzymalem pierwsze zadania i mam nadzieję, że te wszystkie pochwały, które zostały już tu napisane i ja będę mógł powtórzyć, gdy zakończę rozgrywkę. Póki co zapowiada się dużo... poważniejsza i powiedzmy "szara" moralnie historia, niż to było u najemników i niech tak zostanie do końca!
Poza tym gra się trochę przyjemniej dzięki temu, że zwoje są teraz podpisane. Te drobne elementy, jak właśnie to, czy też skrypt pokazujący, czy kufer jest pusty, sprawiają, że satysfakcja jest większa i aż człowiek się zastanawia - czemu nie ma tego w każdym modzie?
Tym razem planuję zagrać Mrocznym i będę się starał wczuć porządnie w postać. Dodatkowo staram się wybierać niektóre inne opcje, niż to było przy moich poprzednich rozgrywkach. Dopiero wszedłem do miasta, ale już przekonałem się jakim prostakiem jest Kiranon(czy tam Kiranor) - przez niego stracę 230zł i nawet nie jest mu przykro!
Rozgrywkę planuję podobnie jak przy poprzednim razie(którego nie skończyłem nigdy) - 20 poziom przed wstąpieniem do gildii i łuk jako broń główna. W sumie zaspojlowałem sobie troszkę już czytając o broniach mrocznych(samych broniach, bez questów) i zaklęciach niskopoziomowych, ale ta wiedza prawdopodobnie tylko pozwoli mi jeszcze bardziej cieszyć się tą jakże wszechstronną gildią! Mam nadzieję, że tym razem nie umknie mi żadne zadanie i ambitnie mam nadzieję zobaczyć, czy bez nieskończonych źródeł doświadczenia można uzyskać poziom 41, choć już Jesse zabił mi jednego wilka, a Cavalorn ze 2 czy 3 gobliny...
Słuchajcie słuchajcie mieszkańcy Khorinis, na rozkaz wielmożnego Imperanona wstępuję w szeregi mrocznego zakonu.
Zacznę od samej rozgrywki, tak jak w poprzednim poście(czy tam tym, jeśli ktoś połączy je w jedno), postanowiłem dopiąć swego i dobić do 20 poziomu http://postimg.org/image/bx367abih/ udało mi się to, screen jest zrobiony tuż przed wybiciem ostatnich 4 szczurów, które dały potrzebne doświadczenie. Tym razem przyłączyłem się do złodziei - nigdy nie przeszedłem do końca wątku Czarnych Jastrzębi, jednak dla pełniejszej zgodności z fabułą Epilogu postanowiłem iść tą ścieżką(nie mówiąc o tym, że do złodziei mam ogromny sentyment). Porównując moją grę do poprzedniej - złodzieje w R1 chyba mają mniej doświadczenia. Starałem się jak mogłem by wycisnąć każdy 1PD z gry, rezygnując nawet z pierścienia dającego +10 zręczności, a jednak rzutem na taśmę udało mi się osiągnąć zamierzony cel.
Popełniłem dokładnie 2 błędy przy zbieraniu doświadczenia - 1 to nie użyłem swoistego buga do zdobycia dodatkowych kilku stówek XP przy zadaniu dla Torlofa z wybiciem strażników na farmie Bengara, a drugi to nie poszedłem do kopalni w DP dopóki nie dostałem zadania, aby tam skierować swe kroki, więc chyba respawn pełzaczy mnie ominął. Aha, jedna informacja - rezygnuję z prób osiągnięcia 41 poziomu, to nużące i męczące, a każdy może to zrobić wyciskając ile się da z magów szkieletów czy innych podobnych bajerów expowych.
Pierwszy raz w życiu użyłem szukającego ognika i wiecie co? Zdobyłem dodatkowy smoczy korzeń i goblinie jagody w D Nie hejtuj Memorius, proszę
A teraz trochę ważniejszych spraw. Zachwalanie moda już pominę, wystarczająco dużo pisałem o tym w poprzednich postach, choć przyznam, że z dużym sentymentem wracam do tego tytułu. Tym razem nie czuję się już przytłoczony ogromem zadań i nowych wątków, wiem więc doskonale na czym chcę się skupić, na które elementy fabuły zwrócić większą uwagę, co sądzę, że przyniesie większą satysfakcję z rozgrywki. Znając fabułę Epilogu, mogę lepiej rozumieć skutki decyzji Beziego oraz innych osób, przyjemnie patrzy się jak różne postaci ewoluują, choć często w negatywnym sensie i wierzę, że jeszcze lepiej będzie to widoczne w Przebudzeniu.
Bardzo żałuję, że wątek Zwiadowców jest tak okrojony. Nie zrozumcie mnie źle, same zadania są sensowne i pokazują dobrze na jakich zasadach działa ta organizacja, jednak... brakuje mi rozmów z tymi ludźmi i nie przypominam sobie, żeby w późniejszych rozdziałach było lepiej. Poza jednym to tacy troszkę statyści do dawania questów, takie wrażenie odniosłem. Mają ciekawe historie, ale dotyczą one tylko samego questa. Kontrastem tu mogą być Kupcy, z którymi można porozmawiać na wiele ciekawych tematów, co buduje ich osobowość, Zwiadowcy zaś jak to Bezi określił są tacy... bezradni, jak dzieci.
Drugą rzeczą na którą zwróciłem uwagę było zadanie od Jessego. Czemu wydaje mi się, że już kiedyś o tym wspominałem? Otóż 30 dni od spotkania upadła Bariera, Lester trochę później trafił do kotlinki i jeszcze dzień później pojawiła się wieża Xardasa. Jakim więc cudem jak mówimy Guyowi bodajże, że Jesse czeka w kotlice koło wieży, to on wie gdzie to jest, mówiąc nam, że Khorinis zna jak własną kieszeń?! Nie zbliżył się nawet do miasta, a o wieży Xardasa podobno prawie nikt miał nie wiedzieć.
I na koniec - wstąpiłem właśnie do zakonu, otrzymalem pierwsze zadania i mam nadzieję, że te wszystkie pochwały, które zostały już tu napisane i ja będę mógł powtórzyć, gdy zakończę rozgrywkę. Póki co zapowiada się dużo... poważniejsza i powiedzmy "szara" moralnie historia, niż to było u najemników i niech tak zostanie do końca!
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!