Nautiluz
#1
Nautiluz - Leaving All Behind (2013)

[Obrazek: R-12984640-1545909954-7510.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Somniac Lifeline 02:05
2.Under the Moonlight 06:07
3.Burning Hearts 05:05
4.The Mirror 05:49
5.Redemption 04:55
6.Unwritten Serenade 06:16
7.Eden's Lair 04:15
8.The Bard 06:41
9.Chasing the Light 05:16
10.Scent of Lust 04:34
11.Leaving All Behind 04:50

rok wydania: 2013
gatunek: melodic power metal
kraj: Peru

skład zespołu:
Sebastián Flores - śpiew
Diego Chacaliaza - gitara
Alonso Rodriguez - gitara
Jorge Higginson - gitara basowa
Alvaro Paredes - perkusja
Renzo Huánuco - instrumenty klawiszowe

Peruwiańska scena metalowa jest bardzo skromna, nawet w porównaniu z sąsiednią Kolumbią, nie mówiąc już o takich metalowych potęgach jak Brazylia, Argentyna czy Chile. Jednak te zespoły, które są tam uznawane za wiodące, grają muzykę  na wysokim poziomie i do takich należy NAUTILUZ z Limy.
Grupa ta, założona  w roku 2009 nagrała tylko jeden album - "Leaving All Behind" wydany w Peru jako wydawnictwo niezależne oraz przez małą wytwórnię Total Steel Records i zapewne pozostałaby zupełnie nieznana dla świata, gdyby nie zainteresowanie ze strony słynnej japońskiej Spiritual Beast, która przedstawiła ten LP w Japonii i innych krajach w czerwcu 2013 roku, dwa miesiące po premierze w Peru.

NAUTILUZ gra melodic power metal w zdecydowanie europejskiej odmianie i jest bliski SONATA ARCTICA (Redemption, The Bard), choć słychać również wpływy neoklasyczne, zwłaszcza AT VANCE i takim przykładem jest doskonały otwierający ten LP po intro Under the Moonlight. Jest tu nawet partia o charakterze symfonicznym, nawiązująca do stylistyki RHAPSODY i ADAGIO. Te kompozycje są bardzo atrakcyjne pod względem melodii, bardzo eleganckie i starannie wykonane. Grupa gra zespołowo i to słychać w takich zgrabnych numerach jak Burning Hearts i Scent of Lusto przebojowym charakterze, czy też w fantastycznym Eden's Lair, gdzie wokale zostały podzielone na partie męskie i żeńskie. Pięknie zaśpiewała tu jako gość ekipy zupełnie nieznana Ana Lucia Teves z Limy.
Szczególny talent ujawniają tam, gdzie dominuje neoklasyka, jak w niezwykle wysmakowanych i pełnych lekkości The Mirror i Chasing the Light z porywającą częścią instrumentalną. AT VANCE, ale i coś z takich grup jak MAJESTIC, MEDUZA czy VIRTUOCITY. W ekipie nie ma shreddera neoklasycznego, ale obaj gitarzyści grają na bardzo wysokim poziomie, uzupełniając się i są wspomagani bardzo pomysłowo umiejscowionymi klawiszami, które od czasu do czasu wychodzą na plan pierwszy w eleganckich pasażach. Unwritten Serenade jest z kolei kompozycją z obszarów bardziej progresywnego STRATOVARIUS, bardzo łagodną, opartą o dominację pianina i z delikatnym symfonicznym planem drugim.
Na zakończenie NAUTILUZ  rozgrywa brawurowo szybki melodic power metalowy Leaving All Behind stanowiący kwintesencję tego co grają na tej płycie.
Taka muzyka, jaką gra tu NAUTILUZ wymaga dobrego wokalisty. Sebastián Flores nie jest dobry. Jest bardzo dobry i śpiewa czystym wysokim głosem, w rejestrach Kakko, nad wszystkim panuje bez krzyczenia i piszczenia tak typowego dla wielu zespołów południowoamerykańskich.

Album ten został w całości wyprodukowany w Peru i trzeba przyznać, że odpowiedzialni za to Adolfo Gazzo i lider zespołu Jorge Higginson zrobili to wybornie. Album brzmi jak najlepsze produkcje z Finnvox z Helsinek.
Grupa istnieje nadal, jednak nic nowego już nie nagrała. Jorge Higginson opuścił kolegów i w roku 2017 pod szyldem ANCESTRAL DAWN wydał metalową operę "Souldance", w której wystąpiły między innymi takie metalowe gwiazdy jak Amanda Somerville, Fabio Lione, Rick Altzi, Mark Boals i Ralf Scheepers.
Bardzo dobry metal nie zna granic i geografii. NAUTILUZ gra bardzo dobry, rasowy gatunkowo metal.


ocena: 8,8/10

new 8.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości