Eternal Idol
#1
Eternal Idol - The Unrevealed Secret (2016)

[Obrazek: R-9419850-1482854941-8163.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Evil Tears 05:09     
2. Another Night Comes 04:19     
3. Awake in Orion 05:29     
4. Is the Answer Far from God? 05:13     
5. Blinded 04:11     
6. Sad Words Unvailed 04:28     
7. Desidia 05:18     
8. Hall of Sins 04:55     
9. Feels Like I'm Dying 04:07     
10. A Song in the Wind 05:18     
11. Stormy Days 04:46     
12. Beyond 04:56

Rok: 2016
Gatunek: Symphonic Metal
Kraj: Włochy

Skład:
Giorgia Colleluori - śpiew
Fabio Lione - śpiew
Nick Savio - gitara, instrumenty klawiszowe
Andrea Buratto - bas
Camillo Colleluori - perkusja

Pomysł na założenie ETERNAL IDOL zrodził się w głowie Nicka Savio niedługo po zawieszeniu działalności mało znanego zespołu z obrzeży Włoch HOLLOW HAZE. W 2016 roku postanawia zaprosić do współpracy Fabio Lione, z którym już miał okazję występować w 2013 roku. Tylko tam był heavy/power z elementami symfonicznymi, tutaj obyczaje zostały nieco złagodzone i do współpracy została zaproszona Giorgia Colleluori, również z HOLLOW HAZE, ale tam nie dostała szansy na własny album i to jest jej debiut, który otworzył wrota kariery do SINNER.

Symfoniczny metal z rockowymi i lekkimi, zwiewnymi refrenami, co słychać już w bardzo ładnym Evil Tears i Fabio ładnie tu śpiewa z Colleuori, mimo że to granie raczej schematyczne i wtórne, bo wszystko było czy to w WITHIN TEMPTATION, KRYPTERIA, KATRA i innych zespołach. To też słychać w nieco za słodkim Another Night Comes, ale próby grania bardziej przebojowego EPICA w Awake in Orion pokazuje, że Nick Savio raczej przy HOLLOW HAZE powinien pozostać.
Wszystkie problemy macierzystej kapeli tutaj występują, od wtórności, słabego zaznaczenia melodii, przeciętnych refrenów po nawet przeciętne, schematyczne wykonanie. O ile orkiestracje są znośne, to są raczej dodatkiem do tła niż wzbogaceniem motywu, chyba że silnie inspirują się SECRET SPHERE, wtedy wytwarzają ten charakterystyczny dla nich klimat, jak w Is the Answer Far From God?, chociaż oczywiście nie tak wysokiej jakości i po części zastanawia, czy to przypadek, że wyszło to znośnie, czy może po prostu przy kopiowaniu SECRET SPHERE inaczej zagrać się nie da. Wychodzi przy okazji, że ani z lidera wybitny klawiszowiec, ani gitarzysta, bo sola są w większości przeciętne i dość proste. Blinded to bardzo słaby flirt z motywem ancient, z kolei w Sad Words Unveiled zaskakuje solem, sama kompozycja jednak niezbyt zapada w pamięć. Lepsze jest Desidia, znów pod SECRET SPHERE i wspaniale tu śpiewa Lione z Colleluori i głównie to ratuje tę kompozycję. Znów ten smutek SECRET SPHERE w Feels Like I'm Dying w refrenach, ale zwrotki i przejścia są okropne.
A Song in the Wind to typowa samplowa, symfoniczna ballada i słucha się tego głównie dla wokalistów, którzy są po prostu wyborni. O Stormy Days dużo powiedzieć się nie da, bo tam nic się nie dzieje i tego nawet wokaliści nie ratują, z kolei Beyond brzmi bardzo znajomo, czy to coś z KIUAS przez połączenie wokali w ich balladach, czy może KATRA/KRYPTERIA trudno powiedzieć. Poprawnie to jest zagrane i idealnie to podsumowuje ten album.

Bardzo poprawna próba zagrania metalu symfoczninego, która nie wywołuje większych emocji.
Wyprodukowane to jest wspaniale, ale muszę przyznać, że jeszcze nie słyszałem źle brzmiącej płyty spod konsolety Simone Mularoni. Zaśpiewane to jest na najwyższym poziomie i Lione i Colleluori okazuje się tutaj najmocniejszym punktem, który kompozycje słabe i przeciętne czasami udaje się podnieść do rangi dobrych i słuchalnych, choć i to nie zawsze. Nick Savio zrobił tutaj po prostu swoje, a sekcja nie wychodzi przed szereg i taka też jest ta płyta - bezpieczna, niewybijająca się i niezbyt wyróżniająca się, mimo mocnego składu.
W 2019 roku z zespołu odeszła Giorgia Colleluori, aby dołączyć do SINNER i została zastąpiona przez Claudia Duronio z włoskiego gothic metalowego SERENADE. Będzie można ją usłyszeć na nowym albumie, który jest planowany na 2020.


Ocena: 6.3/10

SteelHammer
Odpowiedz
#2
Eternal Idol - Renaissance (2020)

[Obrazek: 2543e6ce-b065-4a03-9f2e-7ea5fc44988e.jpg]

Tracklista:
1. Into the Darkness 05:02     
2. Black Star 04:21     
3. Dark Eclipse 04:34     
4. Without Fear 05:25     
5. Away from Heaven 04:17     
6. Not the Same 05:20     
7. The Edge 04:36     
8. Flying over You 04:59     
9. Lord Without Soul 04:13     
10. Renaissance 09:34    

Rok: 2020
Gatunek: Symphonic Metal
Kraj: Włochy

Skład:
Claudia Duronio - śpiew
Fabio Lione - śpiew
Nick Savio - gitara, instrumenty klawiszowe
Andrea Buratto - bas
Enrico Fabris - perkusja

Nick Savio powraca, tym razem z ETERNAL IDOL, w zmienionym składzie, bo Giorgia Colleluori odeszła na rzecz SINNER, a nowym perkusistą został Enrico Fabris z RAINTIME. Najważniejsze, że pozostał Fabio Lione.
Milczenie zespołu trochę trwało, bo i Savio był zajęty nagrywaniem albumu z Fabio Dessi w HOLLOW HAZE, ale w końcu znalazł czas i 4 listopada w Japonii nakładem Ward Records, a 6 Frontiers Records ukazał się kolejny album.

Tym razem mocno się posiłkowali TEMPERANCE, co słychać w wybornie zrealizowanym i zaśpiewanym przez Fabio z charakterystycznym dla niego żarem w Black Star. Zaczyna się jednak dość powszednio, gdzieś pomiędzy KALEDON a RHAPSODY i Into The Darkness nie napawa zbyt wielkim optymizmem. Jest SECRET SPHERE, romantyczny i mocny z czasów z Luppi w Dark Eclipse, i z całym szacunkiem dla Lione, ale to nie Luppi i jego tutaj zabrakło, brak tutaj jego wokalnej dominacji i kontroli nad wszystkim. Trzeba przyznać, że gotycki wydźwięk tej kompozycji zaskakuje.
Oryginalności zbyt wiele tutaj nie ma, chociaż jak na Włochy można odnieść wrażenie, że czerpią też z regionów skandynawskich, co słychać w Without Fear i balladowym Away From Heaven, który niewiele ma wspólnego z RHAPSODY. Poza Fabio oczywiście. Jest i próba nawiązania do ARTHEMIS w Not The Same, dość oszczędnym i mrocznym, ale ciężkim w gitarze, ostatecznie jednak w refrenie wychodzi przeciętne kopia SECRET SPHERE. Nie mogło zabraknąć bardziej holenderskiego The Edge w stylu WITHIN TEMPTATION i refrenem w aranżacji (szczególnie prowadzących i bogatych klawiszach!) SECRET SPHERE. Flying Over You to przesłodzone wczesne SECRET SPHERE, którego fani istnieją na pewno, zaskakuje Lord Without Soul, który balansuje pomiędzy SERENITY, DRAGONY a WITHIN TEMPTATION, które najbardziej słychać w bardzo radiowym refrenie, moim zdaniem przesadzili.
Poprzednio kompozycji było 12, tym razem jest 10, ale za to na koniec jest trwający prawie 10 minut Renaissance. SECRET SPHERE spotyka ARCHON ANGEL, a po drodze jest gdzieś klimat morza GREAT MASTER i chóry w stylu TEMPERANCE. I dochodzi jeszcze motyw ancient.

O brzmieniu nie ma za bardzo co się rozpisywać, poza tym, że ponownie działał tutaj mistrz Simone Mularoni i spisał się jak na mistrza przystało.
Gwiazdą bez wątpienia jest Fabio Lione, który jak zwykle śpiewa jak na wokalistę światowej klasy przystało. Klasa i poziom, który dostępny jest dla niewielu i to on ratuje tutaj w wielu przypadkach sytuację.
Claudia Duronio na jego tle niestety wypada bardzo przeciętnie i poprawnie, momentami brzmi blado i jak cały legion innych wokalistek włoskiego metalu drugiej ligi, ale nie tylko. Nie wykluczam jednak, że to mogła być presja, a trudno jednak dorównać Giorgia Colleluori. Szkoda, że ona tutaj nie zaśpiewała.
Ponownie zespół oryginalnością nie powala, a Savio nigdy mistrzem instrumentu nie był i gra jak na niego przystało, Fabris też nie ma za bardzo do czego grać, ale słychać, że zagrał to z zaangażowaniem, podobnie jak Buratto, którego dobrze słychać, co nie dziwi. W końcu Mularoni.
Album o poziom wyżej od poprzedniego, ze znacznie ciekawszymi melodiami i mimo eklektyzmu słucha się tego łatwo, ale to raczej ze względu na brak oryginalności.
Może na następnym albumie Duronio zaśpiewa lepiej, a Savio gitarowo się doszkoli albo zatrudni innego utalentowanego gitarzystę, których we Włoszech nie brakuje.
Tym albumem pokazali, że jednak warto jest mieć ich na uwadze, bo następnym razem jest szansa, że może zaskoczą.

Ocena: 7.3/10

SteelHammer
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości