Annihilator
#5
Annihilator - Criteria For A Black Widow (1999)

[Obrazek: R-2102241-1264117444.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Bloodbath 05:22
2. Back to the Palace 05:34
3. Punctured 05:50
4. Criteria for a Black Widow 05:57
5. Schizos (Are Never Alone) (Part III) 05:53
6. Nothing Left 04:52
7. Loving the Sinner 04:38
8. Double Dare 05:27
9. Sonic Homicide 04:31
10. Mending 02:46

Rok wydania: 1999
Gatunek: Thrash Metal
Kraj: Kanada

Skład:
Randy Rampage - śpiew
Jeff Waters - gitara, bas
Ray Hartmann - perkusja

Tak więc rok 1999 i nowe nadzieje po tym, co zaprezentował Waters na poprzednim albumie.
Jeff znudzony pykaniem automatu perkusyjnego woła znów Hartmanna, który nieco się ustatkował. Technocore'owe ryki i zaśpiewy nadszarpnęły struny głosowe Jeffa i tym razem z pomocą przychodzi stary druh Rampage, także nieco podleczony z innej choroby. Basu Waters nie oddaje nikomu, i chyba dobrze, bo byłby jeszcze jeden członek pobitej armii.
"Bloodbath' pokazuje, że będzie ciężko. Nie w sensie ciężkiej muzy, o nie. Ciężko będzie dosłuchać tego wszystkiego do końca, jeśli oczywiście ujadanie Rampage i pokręcone bezładne granie Watersa nie ulegnie zmianie.
Jakież nadzieje, gdy słyszymy pierwsze riffy z "Back to the Palace"! Jakie rozczarowanie, gdy zaczyna się to na poważnie.
'Punctured' brzmi jak odrzut z sesji płyt poprzednich, "Criteria for a Black Widow" podobnie, przy czym jeszcze szybciej zachęca do natychmiastowego wyłączenia. Solo dosyć drętwe, ale na bezrybiu...
'Schizos' to taki medley wspomnień z dobrych czasów - powspominać zawsze warto, a przecież jest co. W "Nothing Left" najlepsza oczywiście perkusja - szczególnie na początku. "Loving the Sinner" taki annihilatorowy i fajny w sumie, byłby zresztą lepszy jako instrumentalny z przyczyn oczywistych. Oczywiście Waters powinien jakby co pozbyć się wrodzonej nieśmiałości i zaśpiewać to sam.
"Double Dare" zupełnie bez sensu - choć romantyczna część mocuje się z trzecią ligą melodyjnego grania w sposób udany.
Pozostaje polec z honorem w samobójczym ataku "Sonic Homicide". Tym razem desperacko udaje się przebić przez najeżone obojętnością pozycje słuchacza... też jednak w pewnym momencie natarcie się załamuje. Ostatni zryw - solo Watersa i potem już niebawem odgłosy bitwy cichną.
"Mending" towarzyszy smutno resztkom pobitej armii Watersa, która powłócząc nogami, odchodzi... czy rozumiejąc jednak własną porażkę?


Ocena: 4/10
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:18:26
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:19:13
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:19:59
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:20:44
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:21:40
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:22:39
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:24:25
RE: Annihilator - przez Memorius - 16.06.2018, 13:25:21
RE: Annihilator - przez Memorius - 14.11.2018, 23:10:40
RE: Annihilator - przez Memorius - 06.04.2019, 17:15:10
RE: Annihilator - przez Memorius - 06.04.2019, 18:38:39
RE: Annihilator - przez Memorius - 09.07.2019, 21:43:39
RE: Annihilator - przez Memorius - 21.07.2019, 18:29:49
RE: Annihilator - przez Memorius - 21.07.2019, 19:45:23
RE: Annihilator - przez SteelHammer - 24.01.2020, 15:08:55
RE: Annihilator - przez SteelHammer - 24.01.2020, 16:34:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości