Anvil
#10
Anvil - Speed of Sound (1999)

[Obrazek: 4388.jpg?4153]

Tracklista:
1. Speed of Sound 03:43
2. Blood in the Playground 03:39
3. Deadbeat Dad 03:55
4. Man Over Board 02:35
5. No Evil 05:29
6. Bullshit 03:25
7. Matress Mambo 05:23
8. Secret Agent 03:54
9.Life to Lead 04:05
10.Park That Truck 03:32

Rok wydania: 1999
Gatunek: Heavy/Power/Speed Metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Steve "Lips" Kudlow - śpiew, gitara
Ivan Hurda - gitara
Glenn Five - bas
Robb Reiner - perkusja

Poprzednia płyta została ciepło przyjęta, poza Kanadą zwłaszcza w Europie i to skłoniło Lipsa do pójścia za ciosem i szybkiego nagrania kolejnej. Album był gotowy już w roku 1998, jednak wydany został przez Massacre Records w lutym 1999, choć wersja kanadyjska (Hypnotic Records) znalazła się w dystrybucji już  w 1998.

Tytuł sporo mówi o muzycznej zawartości i może z prędkością dźwięku nie grają, ale jest to heavy/speed metal w solidnej amerykańskiej odmianie, no rzecz jasna "anvilowej". Oryginalności niewiele, mroku więcej niż w 1997 i tak się prezentuje dobry opener Speed of Sound. Czeka się na coś więcej niż doskonałe ataki gitarowe i ekspresyjną grę Reinera, ale w wolniejszym, dosyć prymitywnym Blood in the Playground tego nie ma (tylko drapieżny mrok) i nie ma tego w surowym Deadbeat Dad, pełnym wybuchowych riffów i pewnej dawki psychodelii. No, te melodie po prostu umiarkowanie tylko interesujące i chyba dopiero prosta, ale wyrazista linia melodyczna krótkiego Man Over Board jest bardziej zapadająca w pamięć. Świetne zakończenie, ale do chuligańskich hitów z poprzedniej płyty jednak brakuje. ANVIL chce być chyba jednak bardziej posępny i jest taki we wstępnej części, potem jednak kompletnie się gubią w mieszance riffów z typowego speed power i death metalu. Nieinteresujące, chaotyczne. I ten po raz kolejny prymitywny styl w rytmicznym, zagranym w umiarkowanym tempie Bullshit. Jednak gdy chcą, to potrafią zagrać masywny heavy/power w ponurym stylu w Matress Mambo i na pewno z tych mroczniejszych numerów ten jest najlepszy na płycie. Secret Agentto nijaki numer, jest po raz kolejny przykładem, że zespół nie jest wstanie stworzyć na żadnej z płyty materiału na jednakowym poziomie. Mimo pozornej energii powietrze z nich uchodzi pod koniec płyty i Life to Lead to raczej po prostu zbiór speed/heavy/power riffów niż konkretnie przemyślana kompozycja. Park That Truck to tylko dobry gitarowy początek, potem niestety wracają na złe tory "Plugged In Permanent" i to brzmi jak coś, co się nie zmieściło na tamtej płycie.

Jest to płyta regresu gitarowego ANVIL. Gdzieś ta wspaniała współpraca Kudlowa i Hurdy zanikła, grają poprawnie, czasem po prostu dobrze, ale jakoś brak tu tej natchnionej gry z chociażby z poprzedniej płyty. Za to Reiner bryluje w każdej kompozycji. Tym razem mastering powierzono samemu Alexandrowi Krullowi z ATROCITY i ten surowy metal z grzmiącą i syczącą blachami perkusją się tu mocno czuje. ANVIL gra surowiej, gra to jednak bez polotu.


ocena: 6,1/10

new 14.05.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:51:01
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:52:52
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:53:30
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:54:57
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:55:46
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:56:45
RE: Anvil - przez SteelHammer - 03.02.2020, 17:13:33
RE: Anvil - przez Memorius - 12.05.2022, 17:34:11
RE: Anvil - przez Memorius - 12.05.2022, 19:53:59
RE: Anvil - przez Memorius - 14.05.2022, 19:53:25
RE: Anvil - przez Memorius - 14.05.2022, 20:32:33
RE: Anvil - przez Memorius - 15.05.2022, 12:04:50
RE: Anvil - przez Memorius - 15.05.2022, 17:26:09
RE: Anvil - przez Memorius - 16.05.2022, 14:01:24
RE: Anvil - przez Memorius - 17.05.2022, 19:48:32
RE: Anvil - przez Memorius - 18.05.2022, 10:48:15
RE: Anvil - przez Memorius - 19.05.2022, 16:41:01
RE: Anvil - przez Memorius - 20.05.2022, 09:42:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości