Axel Rudi Pell
#3
Axel Rudi Pell - Eternal Prisoner (1992)

[Obrazek: R-6867921-1428336645-4594.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Streets of Fire 05:08
2. Long Time 04:15
3. Eternal Prisoner 07:32
4. Your Life (Not Close Enough to Paradise) 05:05
5. Wheels Rolling On 04:46
6. Sweet Lil' Suzie 07:12
7. Dreams of Passion (instrumental)
8. Shoot Her to the Moon 04:36
9. Ride the Bullet 04:16

Rok wydania: 1992
Gatunek: Melodic Heavy Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu;
Jeff Scott Soto - śpiew
Axel Rudi Pell - gitara
Volker Krawczak - bas
Jörg Michael - perkusja
Kai Raglewski - instrumenty klawiszowe

Trzecia płyta Axela Rudi Pella ( Steamhammer - październik 1992), niemieckiego czarodzieja melodyjnego metalu... i trzeci wokalista.
Współpraca z Rob Rockiem, zajętym innymi obowiązkami, okazała się krótkotrwała i zaowocowała tylko jednym albumem. Pell zdołał utrzymać jednak poza tym dotychczasowe zestawienie swego bandu i wystarczyło tylko znaleźć właśnie wokalistę. Został nim nie byle kto, bo Amerykanin Jeff Scott Soto, znany, doświadczony i ceniony w muzyce rock/melodic metal, a występujący wcześniej chociażby w RISING FORCE Yngwie Malmsteena.
Poza wokalistą, zmieniło się jednak znacznie więcej, a przede wszystkim sama filozofia melodic metalu według Pella. Jeśli dotychczas proponował on muzykę z pogranicza klasycznego, bardzo melodyjnego heavy metalu i hard rocka, lekko radiową, nastawiona na pełne stadiony spragnionych prostych przebojów fanów, to teraz postanowił wypracować styl własny i rozpoznawalny, oparty o gitarowy kunszt, dopracowanie kompozycji, często bardzo długich i wprowadzenie specyficznego, ciepłego klimatu, tworzonego przez tempa średnie, wysublimowane refreny o ogromnej nośności i wokal, który miał to wszystko podkreślać.

Ta płyta jest pierwszym albumem, gdzie ta filozofia znalazła pełne odzwierciedlenie i gdzie Pell odrywa się od hard rockowych korzeni brytyjskich, niemieckich i amerykańskich i zaczyna tworzyć własną legendę. Soto okazał się wyborem niezmiernie trafnym i czas jego działalności w ARP to czas, który nie poszedł na marne. Zwykle bywa tak, że gdy tworzy się muzyczną nową jakość, to albo pierwszy tego rezultat jest przebłyskiem geniuszu, którego potem się już nie udaje na nowo wskrzesić, albo też próbą udaną, ale możliwą do udoskonalenia w przyszłości. Pell w nowej konwencji genialnej płyty nie nagrał. Jest to album bardzo dobry, ale chyba jednak oderwanie się od przeszłości nie było takie proste.
Może też i obawa przed nagłą zmianą?

"Ride the Bullet" to przecież tylko poprawny numer hard rockowy w amerykańskiej tradycji, a nad muzycznym pochodzeniem "Sweet Lil' Suzie" można by się długo rozwodzić i szukać inspiracji w brytyjskim rocku, ale z pewnością nie tylko w nim. To na pewno nie jeszcze pell metal i zapewne afrykańskie rytmy, wygrywane przez perkusistę, są najbardziej intrygujące.
Nową filozofię Pella reprezentuje natomiast wspaniały, instrumentalny "Dreams of Passion", gdzie gitarą śpiewa Axel i ta niby leniwa, a w rzeczywistości pełna zadumy i głębi, melodia i rytmika będzie już zawsze towarzyszyć słuchaczom jego muzyki. Tak jak epickie heavy metalowe kolosy, z których "Eternal Prisoner" jest pierwszym, naprawdę znakomitym, choć przecież nie pierwszym umieszczonym na jego albumach. Ten spokój i niezwykłe współtworzenie nastroju przez wokal i gitarę to potężna broń Pella, a wsparcie tego specyficznie wykorzystanymi klawiszami w tle czyni z tego i podobnych utworów niesamowity spektakl, którego nikomu innemu się nigdy nie udało powtórzyć. Sola są piękne i kto twierdzi, że Pell nie ma własnego stylu, ten jest w błędzie. Pell gra niesamowicie nie tylko w tej kompozycji. Soto śpiewa pięknie nie tylko tu. Klimat, akustyczna gitara i Soto to "Your Life" i ta ballada jest świetną kontynuacją utworu tytułowego. No i solo Pella... Bardzo dobry też jest "Shoot Her to the Moon", szybszy i nie tak magiczny, więcej tu hard rocka, ale i ciekawych chórków, rzadko spotykanych w takich prostych, rytmicznych kompozycjach. Tego zmetalizowanego hard rocka jest na tej płycie wciąż sporo, bo do tej kategorii zaliczyć można "Wheels Rolling On", oparty na mocnej linii basu i ciętych riffach, ale już z tym pellowym, rozpoznawalnym refrenem. Echa stadionowego rock/metalu amerykańskiego i grania spod znaku BONFIRE są jednak dominujące. To samo można powiedzieć również o chwytliwym "Long Time". Ten numer z powodzeniem mógł znaleźć się i na poprzednich dwóch albumach jako niezobowiązujący mocniejszy hard rock. Specyficznie tu należy traktować "Streets of Fire", gdzie klasyczny heavy metal w niemal speed metalowej manierze łączy się z atrakcyjną melodią i pirotechniką gitarową Pella. Ta kompozycja chyba nieprzypadkowo otwiera ten LP. Dynamit!

Po raz kolejny wspaniałe zgranie zespołu i sekcja rytmiczna tu momentami daje popis godny złotego medalu. Raglewskiego trochę mało, inna sprawa, że większość numerów jest zdecydowanie gitarowa i klawisze specjalnie tu by nie pasowały. Tam jednak, gdzie gra, warto go uważnie posłuchać. A Soto? Soto pokazał się z jeszcze lepszej strony niż u Malmsteena i ci, którzy znają jego występy w innych zespołach muszą przyznać, że w ARP wypada wyśmienicie i wprowadził się do grupy bez żadnych kompleksów i obciążeń.
Ten album jest też pierwszym z jasno ustalonym, pellowym brzmieniem. Głośna perkusja, demolujący, nisko strojony bas i specjalne ustawienie gitary, absolutnie charakterystyczne dla Pella i tylko dla niego. Pell ma ciężką gitarę. Pell gra metal, nie hard rocka.
Produkcja tej płyty jest bez zarzutu i uwypukla wszystko, co najważniejsze, a przede wszystkim sola Pella i śpiew Soto.
Mimo wszystko nie jest to jeszcze ten pell metal, jaki Mistrz zaserwował już na następnej płycie.
Tu jest jeszcze trochę za mało Pella w Pellu.


Ocena: 8.1/10

4.03.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 21:55:43
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 21:56:59
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 21:58:54
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:00:19
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:02:02
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:03:45
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:05:15
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:09:01
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:11:32
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:14:16
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:15:56
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:16:48
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.06.2018, 22:18:07
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 21.12.2018, 23:53:56
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 01.01.2019, 15:00:21
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 27.01.2019, 11:15:42
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 17.07.2019, 18:20:26
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 09.05.2020, 19:09:00
RE: Axel Rudi Pell - przez Memorius - 16.04.2022, 16:52:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości