Battleaxe
#1
Battleaxe - Burn This Town (1983)

[Obrazek: R-2598656-1536996901-9763.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Ready To Deliver 03:02
2. Her Mama Told Her 03:44
3. Burn This Town 03:31
4. Dirty Rocker 03:28
5. Overdrive 04:23
6. Runnin' Outta Time 03:29
7. Battleaxe 03:40
8. Starmaker 02:55
9. Thor Thunder angel 03:44
10. Hands Off 04:36

Rok wydania: 1983
Gatunek: Heavy Metal/Hard Rock (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania

Skład:
Dave King - śpiew
Steve Hardy - gitara
Brian Smith - bas
Ian Thompson - perkusja

Debiut tego zespołu sławny jest przede wszystkim z powodu tej niezwykle obciachowej okładki, która zajmowała wysokie lokaty w różnego rodzaju zestawieniach nieudanych i nieudolnych okładek. Płyta doczekała się reedycji, ale okładkę zmieniono na inną, jak na wydaniu CD z 2005 roku. Pierwsze, vinylowe rzecz jasna wydanie pojawiło się w roku 1983 za sprawą Roadrunner i Music for Nations i ten istniejący od roku 1979 w Sunderland zespół był jednym z nielicznych, które poważną muzyczną muzyczną karierę rozpoczynały  bez opiekuńczych skrzydeł Neat.

Zespół na tej płycie zaprezentował szybkie kompozycje z riffami MOTORHEAD czy nawet AC/DC w sosie NWOBHM i przyzwoitym, typowym dla hard rocka wokalem Dave Kinga. Do najlepszych kompozycji należą najbardziej znany chyba „Burn This Town” szybki drapieżny i melodyjny, oraz „Overdrive” i „Starmaker” gdzie słychać najwięcej z tych archetypowych riffów NWOBHM. Zespół postawił na melodie i starał się grać przebojowo, wykorzystując energiczne riffy dwóch gitarzystów. Mamy też tu głośną perkusję, w którą zawzięcie młóci Ian Thompson. Album ukazał się nakładem Music For Nation, która wówczas nie dysponowała dla grupy zbyt dużym budżetem. Z tego powodu, mimo że brzmienie jest selektywne, to jednak nieco za suche i surowe, co niweczy w pewnym stopniu przebojowość tej płyty. Grupa próbowała zdobyć słuchacza kopiując pomysły AC/DC („Runnin' Outta Time”, „Dirty Rocker”) wiadomo jednak, że do oryginału brakował zbyt dużo, aby osiągnąć sukces. W niektórych utworach słychać też proste odniesienia do rock'n'rolla, jak w „Hands Off”. W rezultacie powstała płyta różnorodna, ale przez to całościowo nietrafiająca w gusta ani fanów lżejszych rockowych brzmień, ani cięższej typowo metalowej muzyki.

Album był na tyle dobry, że pozwolił na przedłużenie kontraktu z MFN, jednak nie na tyle, aby zespół zdobył szerszą popularność.
Sprawnie odegrany zbiór kompozycji, gdzie brakuje zdecydowanie pomysłu na dobre chwytliwe melodie.


Ocena: 6.5/10

14.06.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Battleaxe - Power From The Universe (1984)

[Obrazek: R-1947966-1405846590-3306.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. License to Rock 04:23
2. Make it in America 05:03
3. Movin' Metal Rock 04:12
4. Shout it Out 04:08
5. Over the Top 05:00
6. Chopper Attack 04:16
7. Fortune Lady 06:48
8. Power of the Universe 03:55

Rok wydania: 1984
Gatunek: Heavy Metal/Hard Rock (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania

Skład:
Dave King - śpiew
Steve Hardy - gitara
Brian Smith - bas
Ian McCormack - perkusja, instrumenty klawiszowe

Drugi LP tego zespołu w zasadzie był powtórzeniem tego, co przedstawili na pierwszym jest jednak bardziej rockowy. Roadrunner i Music for Nations wydały go w maju 1984 roku. Zagrał tu nowy perkusista Ian McCormack, który wcześniej występował w latach 1981- 1983 w SATAN.

Znów mamy kompozycje zrobione pod AC/DC jak „Movin' Metal Rock” czy „License to Rock” lub „Over the Top” wciąż jednak bez należytej chwytliwości. Brzmienie uzyskane tym razem jest nieco lepsze, szczególnie dobrze brzmi sekcja rytmiczna, co słychać w rockowym „Fortune Lady”. Wokal tym razem w pewnych miejscach stylizowany jest na Halforda, zresztą numer „Chopper Attack” mocno przypomina nagrania JUDAS PRIEST z tego okresu. Podobnie rzecz ma się z „Power of the Universe”, tu jednak mamy bardzo trywialne podejście do tematu.
Słabą stroną tego albumu są sola gitarowe. W zaprezentowanym repertuarze gitarzysta Hardy ogólnie pokazał, że jego umiejętności nie są wysokie i jego nieco drewniany styl gry odbił się mocno na wizerunku przedstawionych utworów. Brzmienie wzbogacone zostało o pewną dawkę instrumentów klawiszowych, ale nie wnoszą one tu wiele. Jak i na albumie poprzednim rozdźwięk pomiędzy utworami typowo heavy metalowymi a rockowymi jest duży. Próba łączenia obu stylów zaowocowała zbiorem przeciętnych kompozycji, jakie konkurować z czołówką na ówczesnym rynku muzycznym nie mogły.
Album miał w zamyśle bujać, jednak raczej nudzi.

Gdy zainteresowanie NWOBHM zaczęło znacznie opadać w drugiej połowie lat 80tych, BATTLEAXE podzielił los wielu innych grup z UK z tego nurtu i został rozwiązany w roku 1987.

Ocena: 5/10

14.06.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości