Cathedral
#6
Cathedral - Caravan Beyond Redemption (1998)

[Obrazek: 2942.jpg]

Trackilista:
1. Voodoo Fire 06:11
2. The Unnatural World 04:04
3. Satanikus Robotikus 05:01
4. Freedom 05:05
5. Captain Clegg 06:06
6. Earth Messiah 05:17
7. Fireball Demon 04:12
8. Phaser Quest 03:42
9. Suicide Asteroid 04:13
10. Dragon Ryder 13 05:52
11. Magnetic Hole 06:32

Rok wydania: 1998
Gatunek: Heavy/Doom Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Lee Dorrian - śpiew
Garry Jennings - gitara, instrumenty klawiszowe
Leo Smee - bas
Brian Dixon - perkusja

6 grudnia 1998 nakładem Earache Records CATHEDRAL w niezmienionym składzie przedstawił kolejny album.

"Caravan Beyond Redemption" to album dłuższy niż poprzedni i to ponad siedemdziesiąt minut muzyki, można jednak odnieść wrażenie, że jest przedłużany nieco na siłę. Nie dotyczy to kolosa Dust of Paradise, transowego, monumentalnego, w klasycznym dostojnym i refleksyjnym stylu CATHEDRAL w manierze The Voyage of the Homeless Sapien, gdzie dodatkowo ubarwiono to specyficzną częścią instrumentalną, nie w każdym aspekcie metalową, ale budzącą szacunek wobec muzycznych inspiracji i horyzontów grupy. Lee Dorrian jest w bardzo dobre formie wokalnej, to jednak często uwypukla tylko wyraźne wypalenie, jeśli chodzi o tworzenie atrakcyjnych melodii i teraz CATHEDRAlL już nie czaruje jak kiedyś fantastycznymi refrenami w pozytywnie zakręconym stylu. Dużo jest średnio szybkich temp, w których tak dobrze się zespól zazwyczaj prezentował, ale refreny zupełnie bezbarwne. Tylko dzięki kapitalnym gitarowym ornamentacjom Jennings Voodoo Fire, Freedom czy Revolution jakoś się tam bronią. Gdy jednak tego brakuje, popadają w prostotę, a nawet prymitywizm w The Unnatural World i w Earth Messiah, gdzie ten brak pomysłu na coś więcej niż monotonne riffy jest chyba najbardziej słyszalny. Powolne, walcujące granie w niemal funeralnych tempach (Satanikus Robotikus) nadal świetne, ale przyspieszenia już sztampowe. Mocno wchodzą na terytoria BLACK SABBATH z drugiej połowy lat 70tych w Captain Clegg generalnie jednak album od strony muzycznej jest raczej powtórką estetyki z roku 1996, tylko w bardziej bezbarwnym wydaniu, bo jednak nawet najlepszy w tej manierze Heavy Load to jednak po prostu tylko dobry utwór. A ponadto, trudno o coś bardziej bezbarwnego niż Kaleidoscope of Desire... Oniryczna nastrojowość The Omega Man także nie wyszła, ponadto fatalnym zabiegiem było tu inne ustawienie soundu gitar w części środkowej. Podobne rzeczy już robili wcześniej, ale znacznie zgrabniej. Ponadto, ta kompozycja została okraszona fatalnym solem i chyba nigdy wcześniej Jennings nic równie bezsensownego nie zaprezentował.

Dużym plusem jest na tej płycie wyśmienite ustawienie perkusji Dixona i to jest na pewno inżynierski majstersztyk mixu i masteringu Andy Sneapa.
Trudno jest tu jednak się czymkolwiek poza tym zachwycić.
Kolejne albumy CATHEDRAL wydawane od roku 2001 były już tylko bladym cieniem nie tyle tego, co najlepsze w ich twórczości, ile "Caravan Beyond Redemption". Dna sięgnęli w "The Last Spire" z 2013, który zyskał uznanie chyba tylko w kręgach zainteresowanych sludge metalem. W tym samym roku Dorrian zespół rozwiązał. Kontynuuje współpracę z Carlsonem, Jenningsem i ostatnim perkusistą CATHEDRAL  Jaime Gómezem Arellano w death/hardcore ekipie SEPTIC TANK bazującej z w Londynie.
Znaczenie CATHEDRAL dla rozwoju metalowej jest ogromne. Stworzyli podwaliny pod doom/death, wyznaczyli kierunki w stoner/doom i psychodelicznym metalu. Może tylko powinni zejść ze sceny po prostu wcześniej i w glorii chwały.


ocena: 6,6/10

new 20.07.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:29:50
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:30:43
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:31:35
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:32:29
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:33:20
RE: Cathedral - przez Memorius - 20.07.2023, 16:33:29

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości