Cathedral
#2
Cathedral - The Ethereal Mirror (1993)

[Obrazek: R-4245893-1359584111-6275.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Violet Vortex 01:54
2. Ride 04:47
3. Enter the Worms 06:07
4. Midnight Mountain 04:55
5. Fountain of Innocence 07:12
6. Grim Luxuria 04:47
7. Jaded Entity 07:53
8. Ashes You Leave 06:21
9. Phantasmagoria 08:42
10. Imprisoned in Flesh 01:44

Rok wydania: 1993
Gatunek: Heavy/Doom/Stoner Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Lee Dorrian - śpiew
Gary Jennings - gitara, bas
Adam Lehan - gitara
Mark Ramsey Wharton - perkusja

Gdy Dorrian zaprezentował pierwszy album z CATHEDRAL, wydawało się, że po otworzeniu nowego rozdziału w zimnym, wolnym średniowiecznym doom/death będzie tą drogą szedł dalej, tym bardziej, że wskazywały na to jego ekstremalne muzyczne korzenie. Jako pierwsza wydała ten album Columbia Records z Nowego Jorku w lutym 1993.

Ku chyba powszechnemu zaskoczeniu, stało się inaczej. Dorrian po raz kolejny okazał się wizjonerem i stworzył zupełnie inny, nowy styl, który bardzo trafnie zasygnalizowany został tytułem intro "Violent Vortex". Tak, to wir i wiruje tu wszystko, co jest rockiem, heavy metalem, co jest i nie jest starym BLACK SABBATH, wiruje gwałtownie, ale nie brutalnie.
Na to, co znalazło się na płycie kompozycyjny wpływ, i to bardzo znaczący, mieli i pozostali członkowie zespołu poza Whartonem, który zresztą i tak jest jednym z bohaterów tego albumu.
Ta płyta, gdy powstała i ukazała się, była niezwykle nowoczesna przy zachowaniu pełnej zgodności z dotychczasową muzyczną metalową tradycją.
Była też jednym z najbardziej pokręconych albumów z pokręconymi tekstami, ocierającymi się o psychodelicznie futurystyczny dadaizm i muzyką, wymykająca się prostym klasyfikacjom. CATHEDRAL uniknął jednak brnięcia w rejony progresywnych udziwnień, poszukiwania poza metalowych inspiracji i to, co grają to wir rzeczy z pozoru znanych, ale podanych w zupełnie odmienny sposób. Przebojowość jest ogromna, a przecież nie ma tu nic dla radia. Heavy metalowość jest wielka, a przecież w zasadzie brak odniesień do true, power czy epic grania lat 80-tych. Jest BLACK SABBATH, ale tak ekipa z Osbournem nie grała przecież. Jest element doom, ale to nie jest prawdziwy doom minimalistyczny czy celowo ociężały. Jest też Dorrian, a zarazem nie ma go takiego, jakim był do tej pory postrzegany. Dorrian śpiewa, po prostu śpiewa, bez ryków i growli, co więcej śpiewa znakomicie. Jest wesoły, jest zabawny, jest niepoważny, a przy tym wcale całościowo ta płyta nie nosi cech metalu "niepoważnego".

Pokłady wciąż nowych pomysłów i pomysłów znanych, ale odświeżonych, odkrywają kolejne kompozycje i pierwsza część płyty jest niesamowita.
W momencie gdy wydawało się, że umarł heavy metal klasyczny w sabbathowskim, mrocznym stylu, CATHEDRAL prezentuje "Ride'", a przy tym jakże to jest podane odmiennie. Dziwacznie? Fantastycznie dziwacznie. Głos Dorriana dobiega zewsząd, jest mrok, ale taki radosny i wyluzowany, są melodyjne sola rockowe, wręcz czasem kontrastujące rażąco z motywami głównymi. No i jest ciężar. To jest ciężkie granie z ołowianymi gitarami, gitarami mruczącymi, strojonymi nisko. Jest moc i monumentalizm, nieco minimalistyczny, jak w "Enter The Worms", rozegranym z niesamowitymi partiami gitar, wręcz hipnotyzującymi gitarami Lehana i Jenningsa. Sola tu wszędzie są w stylu Iommiego, to fakt, ale wplecenie ich w odmienną rytmikę daje chwilami efekt druzgocący, jak w "Midnight Mountain". Cóż za uporczywe jest granie CATHEDRAL na tym albumie. To jest żelazna konsekwencja w tej całej, pokręconej niekonsekwencji. Ta pokręcona niekonsekwencja to również fantastyczna gra Whartona, który tu musiał się wykazać dużo większą elastycznością niż w typowym graniu doom czy stoner/doom. Tak jak i Jennings, który tu zagrał wszystkie partie basu i zagrał mistrzowsko, wpisując się w te połamane częściowo kompozycje, gdzie rytm niezauważalnie się zmienia bardzo często. Ten elektronicznie przetworzony wokal w "Fountain Of Innocence" czaruje natychmiast od pierwszej sekundy, a to, jak to potem jest brutalnie łamane ciężkimi riffami dodaje jeszcze smaku. Kapitalnie oddana łagodność szaleńca, biegającego z siekierą po łące, aby zarąbać nią motyla. No i ta rockowa, jakże brytyjska część z gitarami akustycznymi tu jest wyborna.
No i ten feeling, ta niewymuszona swoboda... To słychać także w krótszym "Grim Luxuria" i to jest po prostu hit, gdzie ten mrok taniego horroru jest odwzorowany w pełnym ekspresji wokalu i mega przebojowym refrenie. No jak to jest miażdżące brzmieniowo przy tym.

Druga część płyty jest bardzo dobra, ale minimalnie słabsza. Tu są trzy dłuższe kompozycje i pojawia się ten problem, który dla płyt CATHEDRAL z lat 90-tych był typowy. Nie zawsze ten czas 7-8 minut był wypełniony graniem na tyle przykuwającym uwagę, alby nie było wrażenia pewnego przeciągania kompozycji na siłę. Co eksplodowało w mózgu w kawałku 4-5 minutowym, już w "Jaded Entity", bardziej doomowym i atmosferycznym, takiego wrażenia nie robiło. Lepiej pod tym względem prezentuje się "Ashes You Leave", gdzie najwięcej słychać chyba tradycyjnego heavy metalu i czegoś na kształt epic doom w psychodelicznej otoczce. Tej kompozycji najbliżej też do nagrań z debiutu z tymi kruszącymi, betonowymi riffami, beznamiętnie produkowanymi przez gitarzystów. "Phantasmagoria" też kojarzyć się może z "Forest Of Equilibrium", bo to wypalona pustynia kamienna, bez kropli wody i odrobiny zieleni. Powolny, mroczny CATHEDRAL, ale ta rockowa iskra i ta pokręcona opowieść to druga strona tej kompozycji.
Ta płyta to drugi album CATHEDRAL, który wyznacza nowe standardy. Tą drogą jednak w następnych latach mało kto poszedł... poza CATHEDRAL.


Ocena: 9.3/10

3.05.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:29:50
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:30:43
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:31:35
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:32:29
RE: Cathedral - przez Memorius - 17.06.2018, 12:33:20
RE: Cathedral - przez Memorius - 20.07.2023, 16:33:29

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości