Cryonic Temple
#3
Cryonic Temple - In Thy Power (2005)

[Obrazek: R-2531142-1509270789-7412.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Sleep of the Innocent 01:22
2. When Hell Freezes Over 05:40
3. In Thy Power 05:36
4. Travellers in Time 05:14
5. Beast Slayer 05:22
6. Wolfcry 06:36
7. Mr. Gold 04:59
8. A Soldiers Tale 05:03
9. Shark Attack 04:32
10. Rapid Fire 04:22
11. Eternal Flames of Metal 06:45

Rok wydania: 2005
Gatunek: Melodic Power Metal/Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Johan Johansson - śpiew
Leif Collin - gitara
Esa Ahonen - gitara
Jan J Cederlund - bas
Sebastian Olsson - perkusja
Janne Soderlund - instrumenty klawiszowe

Trzecia płyta nagrywana przez zespół często uważana jest za tą stanowiącą i wartości grupy i jej muzyki. Trzecia płyta jest zadaniem trudnym, szczególnie wtedy, gdy styl nie ulega zmianie, zespół nie ewoluuje i pozostaje wierny temu co grał poprzednio. Trzecia płyta CRYONIC TEMPLE pojawia się nakładem Limb Music w końcu maja 2005 roku.
CRYONIC TEMPLE pozostał wierny swojemu power i heavy metalowi w lekko epickiej odmianie i zdał egzamin celująco, nagrywając swój najlepszy album.

Brzmienie zostało wzmocnione i doprowadzone do standardu heavy power, bez nadmiernej ostrości ale naciskiem na ciężar i głębię.
"When Hell Freezes Over" prowadzony w średnim tempie ma bardziej jeszcze cechy klasycznego heavy metalu, ten ciężar jest jednak wyczuwalny, nawet w nieco lżejszym refrenie. Galopujący "In Thy Power", jest już jednak tym co grupa robi na tym LP najlepiej i jest to szybka, prosta, melodyjna kompozycja, z cechami rycerskiego power metalu i klasycznym refrenem niemieckiego pochodzenia, solem częściowo inspirowanym muzyką Czajkowskiego z Jeziora Łabędziego. Doskonałą passę kontynuuje "Travellers in Time", nieco ostrzejszy i bardziej podniosły, ale nadal utrzymane zostały dynamizm i naciska na atrakcyjną melodię. Tu też warto zwrócić uwagę na bardzo dobre sola obu gitarzystów, którym we wszystkich niemal kompozycjach pozostawiono dużo miejsca, czasu i swobody dla zaprezentowania niezłych umiejętności. To co pokazują nie jest skomplikowane, ale jak najbardziej pasuje do struktury samych utworów i w solach wykorzystują często motywy przewodnie. "Beast Slayer" bardzo mocny w pierwszej części, potem rozwija się jako speed power melodic utwór w tradycyjnym stylu. Bardzo to płynne i zadziorne granie z kilkoma momentami zaczerpniętymi z rycerskiego metalowego abecadła lat 80tych. W "Wolfcry" dużo basu, echa IRON MAIDEN i ogólnie brzmi to jak numer z Wysp, stylowo odmienny od pozostałych. Także bardzo ciekawy, ale o mniejszym ładunku energii. Słychać też, że Glen Metal wie o co chodzi także w śpiewaniu rzeczy w zupełnie klasycznym, starym stylu. Ogólnie to jego niezwykle udany występ i jednocześnie najlepszy ja do tej pory, bo jego wokale tchną pewnością siebie, a to w tym co zespół tu muzycznie prezentuje jest istotne. Tą pewność słychać także w "Mr. Gold", który jako typowy melodyjny heavy power zyskuje dzięki interesującej wokalnej stronie właśnie.
Bojowy "A Soldiers Tale" nawiązuje do nagrań z wcześniejszych płyt, co wyraźnie słychać w refrenie, a "Shark Attack" to idealny przykład melodyjnego heavy power zagranego w średnim tempie pięknie rozkwitającego w refrenie. Trzeba oddać sprawiedliwość, że to płyta świetnych refrenów i to często zaskakujących, podobnie jak maidenowskie solo w tym kawałku. Pod koniec mamy jeszcze bardzo dobry, oparty na energicznej pracy gitarzystów "Rapid Fire" i na koniec power metalowy "Eternal Flames of Metal", gdzie są i zagrywki w stylu GAMMA RAY i mocniejsze heavy powerowe granie z true elementami w rozwinięciu. Takie rozbudowane utwory często zamykają melodic powermetalowe albumy, ale ten jest wyjątkowo udany. Dosyć ciężki, ale równocześnie sprawia wrażenie zwiewnego i eleganckiego. No i znów te maidenowskie ozdobniki, przez co kompozycja łączy Kontynent z Wyspami bez konieczności korzystania z Kanału La Manche.

Pewność siebie, klarowność kompozycyjna, umiejętność zaskakiwania szczegółami. Najlepszy album CRYONIC TEMPLE, niestety zamykający również pierwszy chlubny okres działalności grupy. Odszedł Glen Metal i teraz zespół jest już w innej, surowszej metalowej stylistyce tylko wspomnieniem dni dawnej chwały.
Ten album jest jednak godny polecenia fanom melodyjnego heavy/power opartego o europejską filozofię takiego grania.


Ocena: 9/10

26.03.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Cryonic Temple - przez Memorius - 17.06.2018, 18:47:42
RE: Cryonic Temple - przez Memorius - 17.06.2018, 18:49:36
RE: Cryonic Temple - przez Memorius - 17.06.2018, 18:50:39
RE: Cryonic Temple - przez Memorius - 17.06.2018, 18:52:28
RE: Cryonic Temple - przez Memorius - 01.01.2019, 18:49:44
RE: Cryonic Temple - przez Memorius - 24.06.2019, 16:01:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości