01.01.2019, 18:49:44
Cryonic Temple - Deliverance (2018)
ocena: 2,7/10
new 2.08.2018
tracklista:
1.Intro: The Morning After the Longest Day 02:28
2.Rise Eternally Beyond 05:07
3.Through the Storm 04:52
4.Knights of the Sky 05:27
5.Deliverance 04:21
6.Loneliest Man in Space 05:04
7.Pain and Pleasure 03:40
8.Temple of Cryonics 05:12
9.Starchild 04:23
10.End of Days 04:06
11.Swansong of the Last Emperor 04:29
12.Under Attack 04:09
13.Blood and Shame 03:45
rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Mattias Lilja - śpiew, pianino
Esa Ahonen - gitara
Markus Grundström - gitara
Roland Westbom - gitara basowa
Micke Dahlkvist - perkusja
Gdy po katastrofie w roku 2008 ("Immortal") klasyczny CRYONIC TEMPLE wyzionął ducha, Ahonen bardzo długo zbierał się z podłogi, ale w końcu się jednak pozbierał.
"Into the Glory Battle" w 2017, "Deliverance" (Scarlet Records) w lipcu 2018. Esa najwyraźniej chce coś udowodnić, nadrobić stracony czas, przywrócić minioną chwałę. "Into the Glory Battle"... nie, skupię się jednak na albumie najnowszym, bo to zazwyczaj druga płyta świadczy o realnej formie zespołu po tak długiej nieobecności. Oczywiście, nie ma mowy o starym CRYONIC TEMPLE, bo nie ma ani Johanssona, ani Collina.
Pewne "wyczyny" z "Into the Glory Battle" nakazywały mi ostrożność... Nie pomyliłem się.
Oczywiście, że Lilja to wokalny rzemieślnik, to było wiadomo już od roku ubiegłego, ale to jak zaśpiewał w Rise Eternally Beyond, to zdumiewający popis tandety. Ogólnie, co to ma być? Taki atak gitarowy na początku, a potem taki power rock radiowy z dziwnymi zapożyczeniami riffowymi od HELLOWEEN! Jeśli to jest okropne, to co można powiedzieć o takich udających power metal numerach jak Through the Storm, Loneliest Man in Space, Under Attack. Te chórki słodkie... Potworne. Taki pop power /heavy w podobnych klimatach to robiło DREAMTALE i TWILIGHTNING ze smakiem i werwą, z metalowym luzem. Tu jest to skomercjalizowane pod parafialną dyskotekę i jest to gorszy "produkt" niż chociażby STEELWING z plastykowymi mieczami. Niby rycersko-bojowe numery (Knights of the Sky, Pain and Pleasure, Blood and Shame) to parodia mocarnych kawałków CRYONIC TEMPLE z lat 2002-2005, rozegrane bez ikry, bez zęba, bez realnej mocy zarówno heavy jak power metalowej.
Solówki na tym albumie są beznadziejne. Nie rozumiem jak Ahonen może grać takie rzeczy, a te anemiczne dialogi i pojedynki gitarowe z Grundströmem wywołują tylko uczucie zażenowania.
W Temple of Cryonics jest doskonały początek, a potem już tylko późna SONATA ARCTICA i późny STRATOVARIUS i nic od siebie... Problem w tym, że wymienione zespoły zawsze coś dawały nieoczekiwanego w takich sytuacjach, a CRYONIC TEMPLE absolutnie nic. A Starchild? To jakaś miękka podróba SUPREME MAJESTY czy też THE STORYTELLER.
Ten wystudiowany kartonowy dramatyzm wokalu... Totalny upadek. End of Days? Panowie z CRYONIC TEMPLE. Jest taki skromny zespół szwedzki BLACK ROSE. Posłuchajcie ich płyt i przekonajcie się, że można to zrobić z klasą. Bardziej banalnego songu balladowego niż Swansong of the Last Emperor nie można chyba było już zrobić. Na skandynawskich albumach słyszałem niemal identycznych kilkanaście, a na niemieckich i włoskich trzy razy tyle i chyba trzy czwarte z nich było co najmniej o dwie klasy lepsze.
Są tu jakieś próby robienia tła niby symfonicznego, ale na dziecinnych syntezatorach (End of Days!), jest budzący salwy śmiechu screamo? harsh? w piosence (bo inaczej tego nazwać nie można) Deliverance. Dawno już nie słyszałem podobnego kuriozum. Brzmienie jest powalająco sterylne i klarowne. Ta "potężna" perkusja musiała być efektem licznych nieprzespanych nocy spędzonych na ustawianiu suwaków na stole mikserskim.
Ugładzony, wyżelowany, ubrany w cekiny na markowych dżinsach niby power metal skandynawski, zupełnie bezwartościowy jako muzyka metalowa. Wielka szkoda, że dobre imię tak ważnego dla sceny metalowej zespołu jakim jest, a raczej był CRYONIC TEMPLE, zostało zhańbione takim "dziełem".ocena: 2,7/10
new 2.08.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"