DragonForce
#8
DragonForce - Extreme Power Metal (2019)

[Obrazek: R-14191914-1569597066-6966.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Highway to Oblivion 06:48
2. Cosmic Power of the Infinite Shred Machine 06:36
3. The Last Dragonborn 06:12
4. Heart Demolition 05:39
5. Troopers of the Stars 05:03
6. Razorblade Meltdown 04:45
7. Strangers 04:29
8. In a Skyforged Dream 04:45
9. Rememberance Day 05:10
10.My Heart Will Go On (Celine Dion cover) 03:24

Rok wydania: 2019
Gatunek: Melodic Power/Speed Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Marc Hudson - śpiew
Herman Li - gitara
Sam Totman - gitara
Frédéric Leclercq - bas, śpiew
Luigi Anzalone - perkusja
oraz
Coen Janssen - instrumenty klawiszowe

Snując rozważania na temat wieku odbiorców muzyki DRAGONFORCE przy okazji omawiania poprzedniego albumu, określiłem tę granicę na około 8-9 lat. Jak się okazuje, można zejść jeszcze niżej, czego dowodzi najnowsze dzieło "Extreme Power Metal" zaprezentowane we wrześniu 2019 przez earMUSIC, a w Japonii przez Ward. Sam tytuł, poniekąd zresztą idiotyczny wskazuje, że nie jest to muzyka przeznaczona dla dzieci, tymczasem ta płyta zawędruje na pewno na listy przebojów układane przez przedszkolaki z "Odważnych Kosmonautów" i podobnych miejsc, zapewne na całym świecie.

Omawianie poszczególnych kompozycji jest zupełnie bezcelowe, bo jest to równie bezwartościowy speed pop rock, jak na płycie poprzedniej. Miałkość tych "kompozycji" jest niewyobrażalna i to już brzmi nie jak odrzuty z sesji jakichś tam nieudanych utworów z dawnych lat, ale jak koszmarne potworki przyzwane na świat w czasie sesji z poprzedniej płyty, zresztą słychać echa w kilku numerach wyraźnie. Hudson śpiewa coraz gorzej, męcząco i ze sztucznym entuzjazmem, ale bez tej sympatycznej techniki, którą czarował jeszcze kilka lat wcześniej. Li i Totman grają tak prymitywne, aczkolwiek szybkie sola, że odnosi się wręcz wrażenie stworzenie tego w jakiś sztuczny sposób, bo tym razem duszy gitarowej nie ma tu już zupełnie i wcale. Mechaniczna sekcja rytmiczna dopełnia reszty, a bombardowanie tak dużą ilością uderzeń na sekundę nie prowadzi do niczego, poza ewentualnym bólem głowy. Vadim Igorevich Pruzhanov podziękował za współpracę w roku 2018. Klawisze tym razem są w wykonaniu gościnnie grającego tu Coena Janssena z holenderskiego EPICA i wyczyny tego pana są żenujące, a apogeum osiągają w "klawiszowym" wstępie do covera Celine Dion. Przyznam, że czegoś takiego jeszcze w życiu nie słyszałem, a słyszałem wiele. Zostało to chyba zagrane na takich malutkich elektronicznych zabawkowych klawiszach z supermarketu i być może nawet przez jakiegoś zaprzyjaźnionego z DRAGONFORCE przedszkolaka o malutkim talencie muzycznym, sądząc po jakości tego wszystkiego. My Heart Will Go On po prostu przyćmiewa wszystko, co w zakresie "parapetu" powstało do tej pory w muzyce metalowej.
Prymitywne, naiwne do nieprzyzwoitości kompozycje... Heroizm z polietylenu, romantyzm z ebonitu i energia z bakelitu.
Samo brzmienie równie paskudne, płaskie wygładzone, sztuczne i bez wyrazu. Jak plastikowa mydelniczka w łazience.
Być może, powtarzam, być może mniej wyrobionym muzycznie przedszkolakom w wieku od 4 do 6 lat ta muzyka wpadnie w ucho, może nawet powstaną jakieś fankluby pod czujnym okiem Ich Pani.

Jedno tylko napawa pewną nadzieją. W dawnych czasach w chipsach pewnej marki można było znaleźć tazos, czyli takie obrazki do gry z podobiznami Pokemonów. Też kupowałem i zbierałem te Pokemony (no nie dla siebie...) ale to było fajne i nawet do dziś, po prawie 20 latach, mam w portfelu Psyducka, najpotężniejszego z Pokemonów. Super by było, by podobne rzeczy z wizerunkami członków zespołu w różnych bojowych pozach (jak na okładce) można by było kupić w jakichś chipsach, albo chociażby w snakach ziemniaczanych. Ale tylko w ekologicznych, bo przedszkolaki muszą się zdrowo odżywiać. Albo w Kinder Niespodziankach mogłyby być takie figurki Hudsona i reszty "Bohaterów" i takie bym sobie na pewno kupił i postawił na półeczce, obok zebranych już kolekcji Hipciów i Żółwików. Pomarzyć dobra rzecz...

I na koniec taka dygresja.
W Finlandii jest taki grający od wielu lat zespół HEVISAURUS, w którym udzielało się liczne grono największych asów fińskiego heavy i power metalu. Ten zespół gra i śpiewa po fińsku dla dzieci, opowiadając różne historie o dinozaurach i dziecięcych przygodach. Tyle, że w odróżnieniu od DRAGONFORCE, który chce zawojować świat swoją bezwartościową od pewnego czasu tandetną muzyką, a teraz celuje w przedszkolaków, to HEVISAURUS gra bardzo dobry melodyjny metal i hard rock, którego pozazdrościć może im niejeden zespół grający dla dorosłych. Dlatego, jeśli chcecie sprawić swoim dzieciom, wnukom i młodszemu rodzeństwu metalowy muzyczny prezent, to niech to będzie HEVISAURUS. Na DRAGONFORCE szkoda czasu, a i po co wypaczać przedszkolakom ich niewyrobione muzyczne gusta?

ocena: 1,5/10

new 27.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
DragonForce - przez Memorius - 19.06.2018, 18:25:48
RE: DragonForce - przez Memorius - 19.06.2018, 18:26:32
RE: DragonForce - przez Memorius - 26.01.2019, 18:16:36
RE: DragonForce - przez Memorius - 25.02.2019, 17:20:11
RE: DragonForce - przez Memorius - 27.08.2019, 13:03:56
RE: DragonForce - przez Memorius - 10.09.2019, 17:10:30
RE: DragonForce - przez Memorius - 15.09.2019, 09:50:56
RE: DragonForce - przez Memorius - 27.09.2019, 13:54:11
RE: DragonForce - przez Memorius - 21.03.2024, 22:46:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości