Dreamtale
#7
Dreamtale - Seventhian... Memories Of Time (2016)

[Obrazek: R-9610044-1483607251-6712.jpeg.jpg]

Tracklista:
CD 1
1. Dreality 03:28
2. For Our Future 04:05
3. October Is Mine 04:07
4. Picnic Inferno 04:18
5. Cabal Toyboy 04:41
6. True Life 04:19
7. Reality Reborn 04:29
8. Fusion Illusion 04:44
9. Names on the Wall 04:3
10. Greenback Hunter 03:44
11.Moral Messiah 04:14
12.Embrace My Scars 05:12

Rok wydania: 2016
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Erkki Seppänen - śpiew
Rami Keränen - gitara
Seppo Kolehmainen - gitara
Heikki Ahonen - gitara basowa
Janne Juutinen - perkusja
Akseli Kaasalainen - instrumenty klawiszowe


Dwupłytowe wydanie albumu "Seventhian... Memories Of Time"  z grudnia 2016 (w Japonii Avalon wydał to w listopadzie) jest czymś nietypowym w dotychczasowej historii zespołu.  O ile CD 1 zawiera materiał premierowy, to na CD2 składają się najlepsze kompozycje zespołu z dawnych lat nagrane na nowo. Trochę to dziwne, bo wydawało mi się, że DREAMTALE zawsze cenił sobie to co zrobił w składach poprzednich, zawsze interesujących i zawsze wyrazistych. Oceną takich pomysłów i efektów ich realizacji zajmować się nie będę.

To, co nowe, to w zasadzie jest niemieckie. Niemieckie jak fanfarowy, radosny FREEDOM CALL (Picnic Inferno, Cabal Toyboy, Fusion Illusion, Moral Messiah) i w sumie niewiele tu realnego, fińskiego metalu. Nawet takiego z "World Changed Forever". Do tego te okropne disco-polo klawisze. Być może w Finlandii nie wiedzą, co to jest disco-polo i wydaje im się, że to fajne jest, ale w Polsce narażają się tylko na śmiech... Zresztą, klawisze można by ścierpieć, w końcu Akseli Kaasalainen nie atakuje nimi aż tak nachalnie, ale te utwory to po prostu w znacznej mierze disco -polo suomi metal i uszy więdną od słuchania takich "hitów" jak Dreality. October Is Mine zaczyna się podobnie, na szczęście tylko partie klawiszowe wywołują uczucie zażenowania, a sama melodia główna i refren jest w porządku. Solidny melodyjny power w przebojowym stylu, urokliwy w swojej naiwności. Czasem trafiają z bardzo dobrymi refrenami i takim jest rozległy i chwytliwy z True Life, ale ten z FREEDOM CALL cały czas tu pogrywa w tle i siedzi na ogonie. Niepotrzebnie... Radiowo - balladowo - pompatyczny Names on the Wall jest bardzo dobry w zwrotkach. Coś w tym jest, coś takiego co należy tylko do Finlandii w metalu. Natomiast czemu nie pomyśleli o jeszcze mocniejszym, monumentalnym akcencie w refrenie? Tu się aż o to prosi, by dopełnić całości jako melodic killer! Lepiej to wygląda w przypadku tradycyjnego dla DREAMTALE melodic power z takim pewnym epickim zacięciem jak For Our Future i to jest numer ze znakomitym refrenem oraz pasażem klawiszowym godnym fińskiego metalu. Po prostu znakomity dynamiczny styl DREAMTALE z dawnych lat.
Słabych kompozycji całościowo, poza zupełnie nieudanym bezstylowym Reality Reborn, tu nie ma, oczywiście jeśli się pogodzić z obecnością na scenie FREEDOM CALL. Trudno za specjalnie udany uznać także Greenback Hunter, to takie popłuczyny po SONATA ARCTICA z przed kilku lat i kilku jego naśladowców, ale może to taki bardziej żart muzyczny. Trudno odbierać taki melodic power metal na poważnie. Ostatecznie trudno także ocenić taki album jako dobry, skoro przychodzi oceniać w połowie kompozycji fińskie wariacje na temat muzyki Chrisa Bay'a i spółki. Na zakończenie hymn i speed power w jednym, HELLOWEEN i DREAMTALE w jednym. I ten numer chwyta za serce, ale jak bardzo, to zależy ile się przed wysłuchaniem wypiło piw.

Oczywiście samo wykonanie zastrzeżeń nie budzi, no, może Erkki Seppänen jest mniej interesujący niż na płycie "World Changed Forever", ale tam charakter kompozycji pozwalał po prostu na więcej. Nowy perkusista Janne Juutinen, który przyszedł z MASTERSTROKE w roku 2014 gra bardzo dobrze, gitarzyści oferują tradycyjną porcję solidnych solówek, a i Akseli Kaasalainen ma przebłyski geniuszu i chwile przebudzenia z remizowego grania. Słychać także ogólną chęć do gry, z czym w przeszłości w pewnych okresach bywało różnie.
Album został opracowany dźwiękowo w Finnvox Studio. Zrobił to oczywiście Mika Jussila i tak jak zwykle go bardzo chwalę, to tym razem jest to robota raczej rzemieślnicza. Jakoś płasko, jakoś tej głębi brak, tej specyfiki brzmienia instrumentów "po fińsku" i w sumie sound to jak na możliwości tego studio i samego Mika przeciętny i jakże odległy od wymuskanego brzmienia SONATA ARTCTICA, chociażby. Nie, wiem, może ekipa tak chciała, tak była nastawiona na bardziej niemieckie brzmienie, ale Niemcy już tak od kilku lat melodyjnego power metalu w podobnej konwencji nie produkowali.

Gdy zespoły fińskie zaczynają grać tak jak niemieckie, to taki styl je zabija. Tak stało się z OLYMPOS MONS, tak, choć nie od razu, stało się i z DREAMTALE. Okres milczenia, jakiś singiel w 2019 w sieci i w sierpniu informacja, że Erkki Seppänen, Seppo Kolehmainen  Heikki Ahonen z grania w tym zespole zrezygnowali. Przyszłość tej ekipy staje pod znakiem zapytania.
 

ocena: 6,8/10

new 6.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:03:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:04:16
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:05:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 10.02.2019, 22:38:45
RE: Dreamtale - przez Memorius - 11.02.2019, 22:05:59
RE: Dreamtale - przez Memorius - 02.08.2019, 17:26:49
RE: Dreamtale - przez Memorius - 06.09.2019, 17:29:52
RE: Dreamtale - przez Memorius - 01.04.2022, 20:31:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości