Eternal Flame
#1
Eternal Flame - King Of The King (2002)

[Obrazek: R-5873479-1477950849-4179.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. King Of The King 04:01
2. Pluto´s Baith 04:16
3. Bridge To Your Heart 05:13
4. Hold On 03:54
5. Bag Of Nerve 04:06
6. Fall Of Men 05:00
7. Spanish Flair 04:09
8. Can´t Believe In You No More 03:39
9. Stargazer (RAINBOW cover) 08:19
10. My Son 03:58
11. Dawn In The Sky 04:11

Rok wydania: 2002
Gatunek: melodic heavy metal
Kraj: Niemcy

Skład:
Michael Schinkel - śpiew, gitara
Christian Bretzenhorfer - gitara
Thomas Keller - bas
Robert Breit - perkusja
Thomas Streck - instrumenty klawiszowe

Michael Schinkel, wokalista STORMHAMMER z pierwszej płyty tego zespołu, był również wokalistą i liderem zespołu ETERNAL FLAME, początkowo działającego pod nazwą FIREFOX. Działalność nagraniową rozpoczęli przed odejściiem Schinkela ze STORMHAMMER. Grupa nagrała dwa albumy. Pierwszym był "Desire" 1999 gdzie rolę gitarzysty pełnił sam Schinkel. Schinkel po pewnym czasie rozszerzył skład o gitarzystę Christiana Bretzenhorfera i w 2002 pojawił się album "King Of The King" wydany we wrześniu przez MTM Music  Monachium.

Płyta ukazuje nieco odmienne zainteresowania muzyczne Schinkela niż te, jakie mieli ludzie ze STORMHAMMER. Na płycie prezentuje zestaw melodyjnych utworów hard rockowych i melodic metalowych, mocno inspirowanych muzyką RAINBOW i AXEL RUDI PELL.
Bardzo dobre otwarcie w postaci 'King Of The King' w tradycji RAINBOW z Turnerem, z brawurowymi partiami klawiszowymi w tle. 'Pluto´s Baith' niestety nieco rozwiewa nadzieje na tęczowy album z Niemiec, bo to tylko taki sobie rockowy utwór. Myślę jednak, że melodic metalowa ballada 'Bridge To Your Heart' pięknie zaśpiewana przez Schinkela z powodzeniem mogłaby się znaleźć na płycie AXEL RUDI PELLA. Na pewne wyróżnienie zasługuje również ostrzejszy, choć także w melodic metalowej konwencji, 'Bag Of Nerve' - tu jednak niezbyt udany refren.
Ta mała chwytliwość refrenów to jeden z największych mankamentów i słychać to w kilku następnych numerach, zagranych dobrze i zaśpiewanych porządnie, ale niewywołujących szczególnych emocji. W 'Can´t Believe In You No More' dla odmiany... słychać WHITESNAKE i nawet wokalnie Schinkel "podrabia" w udany sposób Coverdale'a. Niepotrzebnie jednak zespół zdecydował się na cover 'Stargazer' RAINBOW - jest on tu po prostu odegrany. Takich magicznych numerów się coverować nie powinno bez świadomości porażki. A może jestem po prostu przeczulony i wymagam za wiele? 'My Son' - ballada przy pianinku z elementami symfonicznymi, mogłaby nie istnieć... Dawn In The Sky kończy ten album i jest to kompozycja dosyć eklektyczna, gdzie klasyczny metal miesza się z progresywną aranżacją i AOR refrenem.

Jeśli ocenić wykonanie to jest ono bardzo dobre. Wszyscy zagrali na poziomie, jaki wstydu nie przynosi. Sporo fajnych zagrywek klawiszowych, solówek gitarowych i co łatwo wychwycić świetna robota wykonana przez basistę Thomasa Kellera. Brzmienie takie jakie być powinno, bez przesadnej surowości ale i bez zbędnego zmiękczania. Wokalnie w takim graniu Schinkel czuł się bardzo dobrze i to również słychać. Pewny, zróżnicowany śpiew to duży plus tego wydawnictwa.

Jeśli by tylko repertuar był atrakcyjniejszy...


Ocena: 7/10


2.02.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Eternal Flame - Smoke on the Mountain (2018)

[Obrazek: R-12012412-1526547912-9307.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Ignition (Intro) 01:59
2.Smoke on the Mountain 04:35
3.This Is My Life 03:59
4.Queen of the Hill 04:47
5.You Can Save Me 04:36
6.Whatcha Gonna Do 03:35
7.I Believe in This Miracle 03:20
8.Got a Rock & Roll Fever 03:47
9.Out in the Dark 04:43
10.Dreaming 05:12
11.Take Me There for a Night 04:16
12.Tease My Love 04:46
13.Close to the End (Outro) 02:07

rok wydania: 2018
gatunek: melodic heavy metal/AOR
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Michael Schinkel - śpiew, gitara
Tom Keller - gitara basowa
Michael Hencky - perkusja
Helmut Kohlpaintner - instrumenty klawiszowe

oraz gościnnie:
Mark Boals - śpiew ("Smoke on the Mountain", "I Believe in This Miracle")
Göran Edman - śpiew ("Got a Rock & Roll Fever", "Tease My Love")
Ottfried Pfeiffer - instrumenty klawiszowe
Christian Tatsek - instrumenty klawiszowe
i inni

Michael Schinkel rozwiązał ETERNAL FLAME w roku 2004 w obliczu słabego zainteresowania albumem "King of the KIng".
Zespół został jednak reaktywowany w 2012 z inicjatywy lidera i znalazł się w nim jeden członek poprzedniej formacji, basista Tom Keller. Grupa nagrała w końcu kolejną płytę, sygnowaną zapewne z powodów formalno-prawnych nazwą Michael Schinkel's ETERNAL FLAME i wydaną przez  Rock of Angels Records w połowie maja. Jak to jest ostatnio w modzie, w nagraniu tego albumu uczestniczyło dwóch bardzo znanych wokalistów - Mark Boals (w tym roku także w japońskim ARK STORM) oraz Göran Edman. W kilku kompozycjach pojawili się także studyjni instrumentaliści.

Smoke on the Mountain to wspaniały numer power neoclassical metal pełen elegancji i doskonałych solówek gitarzysty Ritchiego Kelly zaśpiewany przez Boalsa. To RISING FORCE Yngwie Malmsteena, tyle, że nie taki zimny, zdecydowanie nacechowany melodyjnym rockowym ciepłem w tym stylu w jakim grał ETERNAL FLAME prawie dwadzieścia lat wcześniej. Rockowe ciepło RAINBOW słychać w przebojowym, spokojnie odegranym This Is My Life i melodic metalowy Queen of the Hill z pięknym, nostalgicznym solem Schinkela.
Schinkel jest w doskonałej dyspozycji głosowej, korzysta z całego repertuaru sztuczek głosowych Turnera, pozostaje jednak sobą i wcale nie wypada gorzej od asów, których zaprosił. Niebywale emocjonalnie odśpiewał znakomity rockowy song balladowy w stylu Boltona - You Can Save Me. No, to jest prawdziwy hit z radiowej Krainy Sentymentalnej, gdzie wspierają go pozostali wokaliści. Te wielogłosowe harmonie wokalne są po prostu niesamowicie doskonałe. Drugim takim numerem jest Dreaming, mocniejszy, pompatyczny i wypolerowany w każdym aspekcie - co słychać zwłaszcza w planie klawiszowym. Schinkel śpiewa poruszająco. Boals wybornie spisał się w idealnym dla niego I Believe in This Miracle, dramatycznym i romantycznym zarazem, okraszonym solem z dalekimi inspiracjami Stargazerem RAINBOW (ponownie Stargazer w ETERNAL FLAME !). Jeśli  RAINBOW, to Got a Rock & Roll Fever z Edmanen jako wokalistą jest bardzo dobry w bezpośrednich odniesieniach, tyle, że refren mógłby być bardziej przebojowy. Oczywiście riff RAINBOW pochodzi z kompozycji "Gates to Babylon". Na pewno do RAINBOW z Turnerem można odnieść także Take Me There for a Night, z interesującymi nawiązaniami do Malmsteena z "Eclipse" w pewnym chłodzie, mimo przebojowości oraz ROYAL HUNT.
Edman zniszczył w spokojnym ale pełnym przestrzeni i pięknych klawiszy Tease My Love, tu jednak Schinlek mógł pomyśleć o lepszej melodii w refrenie, bo w tych monetach ta kompozycja z lekka siada. Ogólnie materiał jest nieco nierówny, bo rockowy Whatcha Gonna Do jest banalny i nie wzbudza zainteresowania, a utrzymany w stylistyce AOR Out in the Dark ogólnie muzycznie bezbarwny.

Bardzo dobre brzmienie, zdecydowanie metalowe ma ten album, mimo odniesień do AOR i hard rocka. Głośna sekcja rytmiczna, odpowiednio gęsty bas, nie mieszający w odbiorze klawiszy na drugim planie. Zaproszenie specjalnych gości było dobrym posunięciem, chociaż Schinkel jest w takiej formie, że mógłby wszystko z powodzeniem zaśpiewać sam. Elegancki dopracowany melodic heavy metal/AOR.
Schinkel nagrał z ETERNAL FLAME album w muzycznych inspiracjach niewiele odbiegający od tego, co prezentował przed laty. Tym razem jednak poziom atrakcyjności jest zdecydowanie wyższy, a kilka słabszych numerów rekompensują autentyczne melodic metalowe/AOR killery.
Bardzo udany powrót.

ocena: 8/10

new 18.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Eternal Flame - Gravitation (2021)

[Obrazek: 975495.jpeg?4213]

tracklista:
1.Awakening 00:46
2.Rage 03:30
3.Hard Times For Dreamers 04:09
4.Love Returns 03:41
5.Damien 03:57
6.No Way To Hide 06:23
7.I'm Gonna Miss You Tonight 04:29
8.Strange Game Called Love 05:42
9.Stay In The Middle Of The Night 04:51
10.Higher Fire 04:22
11.Fallin 05:01
12.Hungarian Dance #5 03:04

rok wydania: 2021
gatunek: melodic heavy metal/AOR/power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Michael Schinkel - śpiew, gitara
Tom Keller - gitara basowa
Tommy Wagner - perkusja
Helmut Kohlpaintner - instrumenty klawiszowe

oraz gościnnie:
Mark Boals - śpiew ("Love Returns", "Stay In The Middle Of The Night")
Göran Edman - śpiew ("No Way To Hide")
Mistheria - instrumenty klawiszowe ("Hungarian Dance #5")
Arno Baum - gitara basowa ("Rage", "Hungarian Dance #5")


Z nowym perkusistą Tommy Wagnerem i Gośćmi ETERNAL FLAME Michaela Schinkela zaprasza w kolejną podróż po różnych gatunkach metalowego grania. Premiera nowej płyty odbędzie się 29 października, a wydawcą jest grecka wytwórnia Rock of Angels Records.

Album jest mocno zróżnicowany stylistycznie i jest tu miejsce nawet na metalową wersję Hungarian Dance #5, gdzie Schinkel dzieli się melodią z Maestro Mistheria, ale zasadniczo na tym neoklasyka się kończy. Jest natomiast dobry, typowo niemiecki power metal w Rage i jest wysokiej klasy miarowy, lekko progresywny, podniosły Damien, taki w stylu chociażby RING OF FIRE i aż dziwne, że tu akurat nie zaśpiewał Boals, ale Schinkel też jest doskonały. Eleganckie ozdobniki orientalne, pełne gracji ornamentacje gitarowe lidera.
Kompozycje w stylu AOR/melodic heavy metal niestety rozczarowują. Słaby jest Hard Times For Dreamers, ani I'm Gonna Miss You Tonight, to nie chwyta w żadnym momencie i nawet samo wykonanie wydaje się dosyć toporne, choć Schinkel ogólnie śpiewa na tej płycie dobrze, choć na gitarze gra lepiej. Może bardziej zadumany, poetycki Strange Game Called Love wypada na tym tle lepiej, pewnie z powodu klimatu i trochę ostrzejszego wykonania. Schinkel po raz kolejny zaprasza gości na pozycje wokalisty i to po raz kolejny  zazwyczaj niezawodni Edman i Boals.
Edman bierze na siebie cały ciężar w songu przy pianinie No Way To Hide i jest świetny. Ten rockowy feeling jest niesamowicie elegancki i dosyć ograna melodia rockowa z jego wokalem jest bardzo poruszająca. Zresztą słychać, że tu wszyscy po prostu grają pod niego i ta decyzja jest słuszna. Brawo Göran, jesteś niezniszczalny! I Mark Boals. Kolejny niezniszczalny w dostojnym, dumnym Love Returns, trochę przypominającym pewne kompozycje RISING FIRCE Malmsteena i to jest wyborne! Dumny metal o cechach epickich, heroicznych podkreślonych twardą, zdecydowaną gitarą Schinkela i ozdobnikami klawiszowymi Helmuta Kohlpaintnera. Jego rola na tym albumie nie jest szczególnie znacząca, ale jak już coś zagra, to jest to z wysokiej półki. W Stay In The Middle Of The Night w stylu AOR też oczywiście Mark pozostaje sobą i to wokalnie jest bez zarzutu, ale ten AOR ETERNAL FLAME jest na tym albumie po prostu blady. Nic Boals nie jest w stanie wyciągnąć z tego powszedniego refrenu... Dobry jest bliższy melodic heavy metal niż AOR Higher Fire, przy czym to jedyna kompozycja, gdzie melodia zwrotek wciąga bardziej niż ta z refrenu, która jest solidna, ale radiowa. No i niemal na koniec przepiękny coverdale'owski Fallin. Ekstraklasa i tak gra jeszcze tylko VOODOO CIRCLE i Jorn Lande. Aranżacja z wykorzystaniem instrumentów klawiszowych fenomenalna, refren przeszywający, solo wspaniałe. Po prostu przepiękne!

Produkcja jest bardzo przemyślana. Ciężar i klarowność instrumentów są wyważone tak, że bez zmiany ustawień wszystko brzmi bardzo dobrze, tak w opcji power jak i melodic metal i AOR.
Nierówna płyta, to fakt. ETERNAL FLAME w mainstreamowym AOR ma do powiedzenia niewiele i szkoda, że tak fantastyczne numery jak Fallin, Love Returns czy No Way To Hide i kilka innych w odmiennej stylistyce muszą tu z tym sąsiadować. Jednak tych killerów naprawdę warto posłuchać.


ocena: 7,6/10

new 7.09.2021

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Rock of Angels Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości