20.06.2018, 13:54:43
Exxplorer - Symphonies of Steel (1984)
Tracklista:
1. City Streets 03:44
2. Prelusion 01:57
3. Run for Tomorrow 04:56
4. Exxplorer 04:20
5. World War III 04:27
6. Going to Hell 05:14
7. Objection Overruled:
a) Guilty as Charged b) Phantasmagoria 11:57
8. Metal Detectors 04:34
9. X-Termination 03:35
Rok wydania: 1984
Gatunek: Power Metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
Lennie Rizzo - śpiew
Ed Lavolpe - gitara
Kevin Kennedy - gitara
Jimmy Gardner - bas
Mike Moyer - perkusja
Ocena: 8.8/10
27.08.2009
Tracklista:
1. City Streets 03:44
2. Prelusion 01:57
3. Run for Tomorrow 04:56
4. Exxplorer 04:20
5. World War III 04:27
6. Going to Hell 05:14
7. Objection Overruled:
a) Guilty as Charged b) Phantasmagoria 11:57
8. Metal Detectors 04:34
9. X-Termination 03:35
Rok wydania: 1984
Gatunek: Power Metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
Lennie Rizzo - śpiew
Ed Lavolpe - gitara
Kevin Kennedy - gitara
Jimmy Gardner - bas
Mike Moyer - perkusja
EXXPLORER początkowo nosił nazwę EXPLORER. Pod tą nazwą też ukazał się pierwszy nakład albumu "Symphonies of Steel" wydany przez bliżej nieznaną wytwórnię Hot Hard Heavy Records. Ten zespół grał power metal w USA, jako jeden z pierwszych, nie tylko w New Jersey...
Jako jeden z pierwszych grał power metal inteligentny i formalnie rozbudowany, nie heavy power, a właśnie US power, pełen wzniosłych, dynamicznych, ostrych riffów, wysokich wokali, ekstatycznych okrzyków i wspaniałych solówek gitarowych. Lennie Rizzo jako wokalista jest tu dopasowany idealnie, swoboda operowania głosem jest godna podziwu, a natarcia dwóch gitar to symfonia współpracy i gry zespołowej, okraszona talentem Eda Lavolpe do zagrywek nietuzinkowych, specyficznych i raczej mało spotykanych. Tego, co mało spotykane jest tu znacznie więcej. Być może "City Streets" to bardzo dobry power metal, ale gdzie jeszcze taki monumentalny fortepian wieńczy utwór, jak w "Run for Tomorrow"?
Epicki power z elementami odlegle pobrzmiewającego folka czy viking na początku? Proszę bardzo - "Exxplorer". Tu jest też wszystko, co cechuje amerykański power metal. Drobne wartości, zwolnienia z mocnymi riffami, galopady i wysokie wokale. Gdy trzeba, są delikatni, bardzo łagodni w pięknej akustycznej balladzie "World War III", rozpędzającej do power metalu w części drugiej z kapitalnym solem Lavolpe. Umiejętne zmienienie tempa to duży atut "Going to Hell", gdzie może przydałoby się jednak więcej gitarowej mocy w części drugiej, szczególnie po mrocznym początku. Ten zespół to także ciekawie grająca sekcja rytmiczna i to najbardziej słychać w "Objection Overruled", gdzie bas to podstawa, a perkusja gra różne cudeńka, bo Moyer to bardzo dobry perkusista. Te 12 minut to również pokaz gry muzyki inteligentnej, momentami trudnej, ale bez wychodzenia poza ramy power metalu, który obecnie można by określić jako progresywny. No i klimat. Niezwykły klimat, który jest wizytówką EXXPLORER. To też słychać w "Metal Detectors", który jest czymś więcej niż tylko kolejnym power metalowym numerem z USA. Może niezbyt udany jest na końcu "X-Termination", wydaje się taki zwyczajny, tu jednak warto też posłuchać uważnie, jak gra perkusista.
Nieco progresywnie, mało siłowo i lekko brytyjsko chwilami gra EXXPLORER. Coś z gry zespołów NWOBHM tu słychać. Poza naiwną prostotą, bo EXXPLORER nie jest ani prosty, ani naiwny.
Coś z brytyjskiego brzmienia tu słychać, może nieco suchego i surowego w gitarach, nie do końca typowego dla USA z tego okresu.
Cóż, za tym albumem nie poszły następne. Nie w Złotym Dziesięcioleciu w każdym razie. Kolejny album zespół zaprezentował w 10 lat później, w czasie, gdy umysły słuchaczy zaprzątała inna muzyka.
Ten zespół pod koniec lat 90-tych zniknął jak wiele innych, ale jak wiele innych powrócił w ostatnich latach. I ponownie zaśpiewa Lenny Rizzo na przygotowywanej nowej płycie.
Epicki power z elementami odlegle pobrzmiewającego folka czy viking na początku? Proszę bardzo - "Exxplorer". Tu jest też wszystko, co cechuje amerykański power metal. Drobne wartości, zwolnienia z mocnymi riffami, galopady i wysokie wokale. Gdy trzeba, są delikatni, bardzo łagodni w pięknej akustycznej balladzie "World War III", rozpędzającej do power metalu w części drugiej z kapitalnym solem Lavolpe. Umiejętne zmienienie tempa to duży atut "Going to Hell", gdzie może przydałoby się jednak więcej gitarowej mocy w części drugiej, szczególnie po mrocznym początku. Ten zespół to także ciekawie grająca sekcja rytmiczna i to najbardziej słychać w "Objection Overruled", gdzie bas to podstawa, a perkusja gra różne cudeńka, bo Moyer to bardzo dobry perkusista. Te 12 minut to również pokaz gry muzyki inteligentnej, momentami trudnej, ale bez wychodzenia poza ramy power metalu, który obecnie można by określić jako progresywny. No i klimat. Niezwykły klimat, który jest wizytówką EXXPLORER. To też słychać w "Metal Detectors", który jest czymś więcej niż tylko kolejnym power metalowym numerem z USA. Może niezbyt udany jest na końcu "X-Termination", wydaje się taki zwyczajny, tu jednak warto też posłuchać uważnie, jak gra perkusista.
Nieco progresywnie, mało siłowo i lekko brytyjsko chwilami gra EXXPLORER. Coś z gry zespołów NWOBHM tu słychać. Poza naiwną prostotą, bo EXXPLORER nie jest ani prosty, ani naiwny.
Coś z brytyjskiego brzmienia tu słychać, może nieco suchego i surowego w gitarach, nie do końca typowego dla USA z tego okresu.
Cóż, za tym albumem nie poszły następne. Nie w Złotym Dziesięcioleciu w każdym razie. Kolejny album zespół zaprezentował w 10 lat później, w czasie, gdy umysły słuchaczy zaprzątała inna muzyka.
Ten zespół pod koniec lat 90-tych zniknął jak wiele innych, ale jak wiele innych powrócił w ostatnich latach. I ponownie zaśpiewa Lenny Rizzo na przygotowywanej nowej płycie.
Ocena: 8.8/10
27.08.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"