Fraise
#4
Fraise - The Fifth Sun (2020)

[Obrazek: fraise_TFS%20cover%20discography.jpg?eta...quality=85]

Tracklista:
1. Opusalis Consentum 00:42
2. Wake Up, Shining 04:36
3. Be One of Us 04:31
4. Twin of My Soul 04:08
5. In the Dead of the Night 04:45
6. Lust for Life 04:36
7. Meditation 04:53
8. Sintasia 04:13
9. In the End 04:46
10.Farewell 01:56
11.To Be... 03:17

Rok wydania: 2020
Gatunek: heavy metal/power metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Staffan Ericson - śpiew
Fredrik Falkerstedt - gitara
Simon Lindholm - gitara basowa
Patrick Fransson - perkusja
Ola Mauritz - instrumenty klawiszowe

W maju 2020 roku FRAISE przedstawia swój drugi album w składzie sformowanym przez Franssona przed rokiem 2017, nakładem Distrosong.

Płyta poprzednia była przeciętnym i nierównym albumem power metalowym z nieco rozmytym stylem przewodnim, ale FRAISE to zespół, którego nigdy nie można spisywać na straty. Tym razem jest to muzyka dynamiczna, szybka, melodyjna i autentycznie power metalowa, no i co bardzo ważne, zagrana z dużo większą pewnością, niż w roku 2017. Ta ekipa się zgrała, Ericson wypada od początku do końca bardzo przekonująco, a Fredrik Falkerstedt gra zdecydowanie bardziej kreatywnie i finezyjnie. Początek jest znakomity już w około symfonicznym intro Opusalis Consentum, poprzedzające potoczysty i zapadający w pamięć power metalowy Wake Up, Shining. Be One of Us w tej power metalowej kategorii już takiego wrażenia nie robi, ale na pewno jest w niej dobry, zaś w Twin of My Soul, zwalniają, grają w stylu classic heavy i jest to heroiczne, i opatrzone bardzo dobrymi riffami, o sporej oryginalności. Tu także Ericson pokazuje, że jako epicki wokalista daje sobie bardzo dobrze radę. Zresztą, tej epiki rycerskiej nie brak w niezwykle udanym In the Dead of the Night z przebojowym refrenem, eleganckim i podszytym najlepszym AOR w bojowym wymiarze. Wyborne, dramatyczne solo Falkerstedta! I nie odpuszczają w podobnym do poprzedniego w klimacie i aranżacjach kolejnym rycerskim Lust for Life, z rozległym, pełnym pasji refrenem. Meditation jest wolniejszy, dostojny i nasycony starym klasycznym graniem heavy rocka z XX wieku. Ładunek heroiczny jest tu ogromny i ujawnia się przede wszystkim w wybornie pod względem melodii skomponowanych zwrotkach. Doskonałe partie gitary w galopującym power metalowym, dumnym Sintasia przypominają to, co najlepsze w szwedzkim heroicznym metalu ostatnich dwudziestu kilku lat. Wyborna partia instrumentalna  wsparta klawiszami drugiego planu, których ogólnie jest na tym albumie niedużo. To spokojne, mocno akcentowane gitarowymi akordami granie classic heavy słychać w pięknym i pełnym smutku potężnym songu In the End. Wspaniale epickie zniszczenie! A zaraz potem dla wyciszenia poetycka, balladowa miniatura Farewell... I niejako z jej klimatu wyrasta następnie zamykający ten album mocarny heavy/power metalowy i dramatyczny instrumentalny To Be..., gdzie słów zupełnie nie potrzeba. Ta kompozycja przypomina to, co grają epiccy Herosi metalu z Grecji! Moc! Po prostu moc!

Produkcja jest bardzo dobra i Patrick Fransson zadbał o właściwie ustawienie wokalisty w lekko wysuniętym planie oraz o świetny sound gitary, która brzmi zarazem nowocześnie jak i klasycznie dla heavy metalu. Trochę może tylko zapomniał o sobie, bo perkusja w opcji bębnów mogłaby być lepsza, bardziej wyrazista.
FRAISE nagrał zaskakująco udaną płytę, jednorodną stylistycznie, metalowo heroiczną i zupełnie różną od poprzedniej. Zdecydowanie lepszą. Najlepszą płytę w dorobku. Moc!


ocena: 9,6/10

new 15.05.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Fraise - przez Memorius - 20.06.2018, 18:11:26
RE: Fraise - przez Memorius - 06.11.2018, 15:16:21
RE: Fraise - przez Memorius - 15.05.2019, 18:40:09
RE: Fraise - przez Memorius - 15.05.2020, 21:11:36
RE: Fraise - przez Memorius - 03.09.2023, 14:25:44
RE: Fraise - przez Memorius - 12.09.2023, 18:17:37

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości