Holy Mother
#2
Holy Mother - Toxic Rain (1998)

[Obrazek: R-2117905-1380988367-6337.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Wars 03:16
2. Electric 03:11
3. Toxic Rain 03:54
4. The Rats Keep Runnin' 03:59
5. My Destination 03:30
6. Live to Die 03:52
7. The River 04:01
8. You've Got Another Thing Comin' (Judas Priest cover) 05:04
9. Symptom of Withdrawal 03:01
10. Melting Pot 03:26
11. Losing My Bet 03:34

Rok wydania: 1998
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Mike Tirelli - śpiew
Rich Naso - gitara
Randy Coven - bas
Jim Harris - perkusja

Po nagraniu mało metalowego albumu pod szyldem N.O.W. w 1996 zespół ponownie powrócił do nazwy HOLY MOTHER przeszedł do wytwórni A.B.S. Records, a w składzie pojawił się nowy gitarzysta Rich Naso, który zastąpił Spike Francisa. Choć grupa tak do końca nie zrezygnowała z pewnych eksperymentów, to tym razem zaprezentowała się już jako ekipa zdecydowanie heavy metalowa, jednoznacznie nawiązująca do tak amerykańskiej jak i europejskiej tradycji classic heavy lat 80tych. To co grają brzmi jednak nowocześniej, jest w tym coś z muzyki, jaką R.J.Dio tworzył w 1993 z gitarzystą Tracy G. i Naso w pewien sposób go nawet przypomina, a na pewno na tym LP dominuje. Kompozycje są krótkie, zwarte, pełne dynamiki i brzmią ostro jak "Wars" i "Electric" już na początku i wyraźnie słychać, że flirt z latami 70 tymi się skończył, podobnie jak z transformacjami muzyki grunge i wyrosłych na tej glebie podgatunków. Gdzieś przemyka brud dźwiękowy MOTORHEAD, ale ta chuligańska maniera jest zdecydowanie bardziej amerykańska.
Jest ostro, ostro w gitarach, inaczej też brzmi bas, tym razem już podporządkowany tymże gitarom. Inaczej również śpiewa Tirelli, dużo krzyczy także w ścianie gitar i nie zawsze to wypada dobrze jak w brutalnie melodyjnym numerze tytułowym "Toxic Rain". "The Rats Keep Runnin" dosyć ponury jest w tym zestawie jedynym utworem, gdzie wykorzystane są wcześniejsze doświadczenia z albumu "Holy Mother" i to tylko w kwestii wrzucenia motywów spoza wąsko pojmowanego tradycyjnego heavy metalu klasycznego i solo stylizowanego na wczesny BLACK SABBATH. Ogólnie, sola są bardzo dobre i jest to najciekawszy element na tym LP, agresja i prostota są cechami dominującymi. Melodie są lepsze i gorsze, ta z "My Destination" jest jedną z najmniej udanych, zresztą i Tirelli niczego tu ciekawego nie prezentuje, a wsparcie w chórkach jest nieporadne. Dobrze za to wypada "Live to Die", dosyć szybki i rytmiczny numer z udanym refrenem, których tak naprawdę wiele tu nie ma. Interesująco udało się też rozegrać odmienną drugą część tej kompozycji i jest to dobra przygrywka do zdecydowanie wybijającego się ostrego jak brzytwa "The River" potoczystego i nasyconego powerem. Dio A.D. 1993 zdecydowanie powraca w "Symptom of Withdrawal", w "Melting Pot" nieco się miotają, próbując coś wyciągnąć ze stylu PANTERA z czasów "Kowbojów z Piekła", a wszystko kończy niezbyt ekscytujący "Losing My Bet", bezstylowy, a raczej zgubnie w tym wypadku eklektyczny.
Określone "przywiązanie do tradycji" wyraża cover JUDAS PRIEST "You've Got Another Thing Comin", tyle że zespół raczej skłania się ku agresji czasów Rippera Owensa niż classic heavy i power Halforda.

Wyjątkowo gęsta perkusja to także cecha tego albumu, który jest nazbyt siłowy dla głosu Tirelli i sprawia wrażenie zbrutalizowanego na siłę, zwłaszcza jeśli wspomni się dwa poprzednie krążki nagrane jako HOLY MOTHER I N.O.W. Rewelacji nie ma i jest to płyta dosyć przeciętna, gdzie solidne wrażenie sprawia kilka szybszych utworów w bardziej klasycznym stylu i niewiele ponadto.


Ocena: 6,7/10

7.07.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Holy Mother - przez Memorius - 21.06.2018, 14:44:06
RE: Holy Mother - przez Memorius - 21.06.2018, 14:45:14
RE: Holy Mother - przez Memorius - 21.06.2018, 14:46:24
RE: Holy Mother - przez Memorius - 21.06.2018, 14:47:36
RE: Holy Mother - przez Memorius - 21.06.2018, 14:48:35
RE: Holy Mother - przez Memorius - 23.01.2021, 11:27:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości